czwartek, 17 października 2013

W Kanadzie i Alasce wciąż bez zimy

W tym roku możemy zaobserwować zjawisko nierównomiernego rozłożenia mas powietrza. Innymi słowy, znaczna część arktycznego chłodu skupiła się nad Syberią, podczas gdy w arktycznej części Ameryki Północnej zimy wciąż nie ma. A przynajmniej nie ma jej we wszystkich regionach i miejscach, gdzie być powinna. 


Zasięg występowania pokrywy śnieżnej na półkuli północnej, Wetterpool.

Krótko mówiąc zima w Kanadzie i na Alasce się spóźnia. Mapa Wetterpool pokazuje rozmieszczenie pokrywy śnieżnej na półkuli północnej. Wyraźnie widoczne jest nierównomiernej rozmieszczenie śniegu, a co za tym idzie mas powietrza. Przyczyną jest cyrkulacja mas powietrza i zaburzenia, jakie się z tym wiążą, czyli kolejna z serii blokad przepływu prądów strumieniowych. Efektem tego jest, to, że jeden region jest wręcz zlodzony, a inny ciepły i bezśnieżny. Znaczne tereny Syberii pokrywa sporej już grubości śnieg. Tymczasem północna Kanada tylko w niewielkim stopniu jest pokryta śniegiem o miąższości raptem kilku centymetrów. Należy wziąć pod uwagę to, że ta mapa nie jest bardzo dokładna. Oznacza to, że w obszarach, które są zaznaczone jako zaśnieżone, są miejsca bez śniegu. I odwrotnie w miejscach, gdzie nie ma śniegu, mogą występować obszary, gdzie lokalnie śnieg leży. 


Warunki meteorologiczne w Inuvik i pozostałych miejscach Alaski i północno-zachodniej Kanady.

Solidnej pokrywie śnieżnej na Syberii towarzyszą mrozy, utrzymujące się całą dobę. Są miejsca, gdzie mróz sięga -20oC, a lokalnie nawet więcej. W tym samym czasie w północnej Kanadzie i Alasce panują zupełnie odmienne warunki. Wycinek z map Google, przedstawia jedno z takich miejsc. Inuvik leży na Dalekiej Północy, ale temperatury tam nie są takie, jakie być powinny. 5-6oC w dzień, a nocą co najwyżej przymrozki, to nie są warunki dla kanadyjskiej tundry. Podobnie jest w innych miejscach, które pokazane są na mapie. Zima ogranicza się do niewielkich obszarów tundry i gór.

Widok na osadę Barrow, w oddali Ocean Arktyczny, zdjęcie wykonane 17 października 2013 roku. 

W Barrow co prawda leży śnieg, ale warunki termiczne są raczej wczesnozimowe. Czyli temperatura w środku dnia to 0 do +3oC, w środku nocy lekki mróz do -2 maksymalnie -4oC. To także nie są warunki typowe dla tego miejsca.

Zachodnia Kanada, (w lewym, górnym rogu Alaska), mało śniegu, prawie w ogóle nie ma mrozów, 16 października 2013, Terra-Modis.

Alaska, śnieg tylko w górach, w dolinach wciąż jesień - 16 października 2013, Terra-Modis.

Północno-zachodni kraniec Kanady (górna część zdjęcia) i zachodnia część Przejścia Północno-Zachodniego, 16 października 2013, Terra-Modis.

Satelitarne zdjęcia wspomnianych wyżej miejsc obrazują nam sytuację, jaka ma teraz miejsce. Czy to, co się dzieje jest normalne? W pewnym sensie tak, można to traktować jako anomalię. Jednak jeśli blokada cyrkulacji trwa długo i obejmuje znaczne tereny, to znaczy, że coś jest nie tak. A jeśli sytuacja powtarza się notorycznie, a tak właśnie jest w ostatnich latach, to tym bardziej z klimatem nie jest tak, jak powinno być. Z powodu zaistniałej sytuacji powstały teraz dwa obozy. Właściwie to są już od pewnego czasu. W Rosji są zwolennicy teorii ochłodzenia klimatu z H. Abdusamatovem na czele, zaś w Ameryce jest obóz zwolenników teorii globalnego ocieplenia z J. Hansenem na czele. Kto ma rację? Rację mają niestety Amerykanie, gdyż klimat się ociepla, a to, że jest to niejednostajny proces, pełen rozmaitych anomalii (często nie pasujących na pierwszy rzut oka do globalnego ocieplenia), tylko pogłębia różnice zdań. Kiedy Arktyka nie stopi się całkowicie, kiedy Rosję będą nawiedzać surowe zimy, to w obecność globalnego ocieplenia będzie wierzyć tylko część ludzi, a reszta będzie sceptyczna. Obecna sytuacja z brakiem zimy  w Kanadzie i obecnością surowej zimy w Rosji jest związana z sytuacją, jaka ma miejsce w ostatnich latach w Arktyce. Ta z kolei jest spowodowana właśnie przez globalne ocieplenie. Problem polega też na tym, że aby wszyscy w uwierzyli, że istnieje globalne ocieplenie, to musiałoby być wszędzie na plusie i wszędzie bez śniegu, a w Arktyce lód musiałby nie istnieć przez przynajmniej 3-4 tygodnie. Tyle tylko, że wtedy, kiedy wszyscy staną się "wyznawcami religii globalnego ocieplenia" na działania hamujące ten proces będzie za późno. 


Zobacz także:
  • Ciepło w Kanadzie, lodowato na Syberii, piątek, 11 października 2013  Podczas gdy znaczna część Syberii pokryta jest śniegiem, to w Kanadzie śniegu jest jak na lekarstwo. Ogromne są także różnice z temperaturze, gdzie na północy Rosji i płn. części Kraju Chabarowskiego oraz Jakucji jest mroźno nawet w dzień. Tymczasem w Kanadzie...

2 komentarze:

  1. a czy nie można tego tłumaczyć przsunieciem się golfsztromu od Europy do ameryki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, bo w Europie zachodniej byłoby zimno, a jest tak samo jak było. Poza tym Golsztrom niema wpływu na zachodnią Kanadę, za daleko.

    OdpowiedzUsuń