sobota, 11 stycznia 2014

Arctic News - chwilowy spokój

Do końca sezonu zamarzania pozostało już 8-9 tygodni. Ostatnie dane PIOMAS są bardzo dobre. Czy zatem wszystko jest w porządku? Powiedzmy, że z perspektywy dzisiejszego dnia i najbliższych tygodni, tak. Powierzchnia lodu, która obecnie wynosi 11,9 mln km2 jest porównywalna z powierzchnią lodu z ostatnich lat, ale jedną z najmniejszych w historii pomiarów. Nic nie wskazuje na to, by w ciągu najbliższych kilku tygodni miało się coś zmienić na gorsze. Ale nigdy nie mów nigdy, gdyż sytuacja zawsze może być nieprzewidywalna.

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2

O ile objętość, a co za tym idzie grubość lodu wyglądają całkiem dobrze (jak na ostatnie lata oczywiście), to w przypadku koncentracji lodu jest nieco inaczej. Ale i tu nie należy mówić o żadnej tragedii. Sytuacja w okolicy Svalbardu wygląda groźnie, ale to naturalne zjawisko związane z dryfem lodu. Ogólnie koncentracja lodu jest typowa dla tej pory roku. Silne wiatry wywołują dryf lodu, przez co powstają pęknięcia cz szczeliny, których czas życia wynosi kilkanaście godzin. Pokrywa lodowa zbliża się do maksymalnych rozmiarów. Obecnie lód przyrasta na Morzu Ochockim i Beringa, to ostanie akweny, które częściowo pokryją się lodem. Po lewej mapa zasięgu lodu na Morzu Ochockim.

Zmiany zasięgu arktycznego lodu w 2014 roku na tle ostatnich lat, poniżej wyszczególnienie na miesiąc styczeń. IARC-JAXA

Objętość lodu jest imponująca, ale zasięg lodu cały czas należy do jednych z najmniejszych w historii pomiarów. Według danych JAXA obecnie zasięg lodu wynosi 12,75 mln km2 i jest drugim/trzecim najmniejszym historii pomiarów. Według NSIDC jest trzeci (13,34 mln km2), stąd ten ukośnik, gdyż wg. JAXA lada dzień także będzie trzecim najmniejszym w historii pomiarów. Zasięg jaki zajmuje lód w Arktyce jest o 1,5 mln km2 mniejszy niż średnia z lat 80' XX wieku, i o 0,55 mln km2 mniejszy niż średnia z lat 90' XX wieku. 

Zasięg lodu dla 10 stycznia 2014 roku na tle średniej z lat 90-tych XX wieku.

Mapa powyżej pokazuje zestawienie zasięgu czapy lodowej w Arktyce na tle mediany z lat 90' XX w. Najmniej lodu jest na Morzu Barentsa i Ochockim.


Animacja pokazująca zmiany w grubości lodu w ostatnich dniach. Przynajmniej na razie rokowania wydają się dobre. Ale przyszły sezon topnienia lodu i warunki są zagadką. Naval Research Laboratory

Miąższość lodu, jak pokazuje animacja z ostatnich dni prezentuje się całkiem dobrze. Sukcesywnie pogrubia się lód jednoroczny, jak i ten wieloletni. To dzięki niezakłóconemu właśnie przyrostowi grubości lodu, objętość utrzymuje się na tak dużym poziomie.

Podsumowując, sytuację w Arktyce poprawia grubość i objętość lodu, co napawa pewnym optymizmem. Objętość lodu i jego grubość są nawet ważniejsze niż sama powierzchnia czy zasięg lodu, szczególnie zimą. Możliwe, że dzięki temu swoisty zegar zagłady zatrzyma się przynajmniej jeszcze na jeden rok.


Zobacz także:

2 komentarze:

  1. Najgorsze jest to, że ten spokój jest właśnie dość chwilowy. No ale liczmy, że utrzyma się dłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że przynajmniej do kwietnia nic większego się nie wydarzy, poza kilkudniowymi fluktuacjami. Tytuł posta - chwilowy, rozumiem tu okres 2-3 miesięcy, nie kilku dni. Choć nigdy nie wiadomo co może się stać z 10 czy 20 dni.

      Usuń