Arktyka cudem unika katastrofy, a przynajmniej w dalszej perspektywie uniknie katastrofy. To mogło się zdarzyć w tym roku, gdyby doszło do powtórki sekwencji pogodowej z 2007 czy 2012 roku. Na szczęście tak się nie stało, ale lód wciąż topi się dość szybko. Jego powierzchnia jest taka sama jak w 2007 i 2016 roku. Zasięg lodu niemal taki sam jak w 2012 roku.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2017 roku względem 2012 i wyszczególnienie dla wybranych lat. NSIDC
Zasięg lodu morskiego 2017 ściga się z 2012. Widzimy na wykresie, że obszar czapy polarnej jest niemal taki jak w 2012 roku - 7,5 mln km2.
Powierzchnia lodu morskiego w 2017 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Pogoda nie sprzyja topnieniu lodu. Dane dotyczące powierzchni pokazują, jak poważna jest sytuacja, bo przecież warunki pogodowe nie ułatwiają procesowi roztopu czapy polarnej. Nie ma stabilnego wyżu, nie ma dipola arktycznego i eksportu lodu przez Cieśninę Frama, nie ma odpowiednio niskiego albedo, także sadzy z pożarów lasów, która zmienia albedo śniegu i lodu. Mimo to, jak widzimy, powierzchnia lodu zrównała się z powierzchnią 2016 i 2007 roku. Chociaż warunki atmosferyczne są niesprzyjające, to woda zdążyła ogrzać się na tyle, by topić lód od spodu. Mapa obok pokazuje anomalie termiczne wód arktycznych dla 21 lipca 2017.
Prognozowane w Arktyce warunki pogodowe na 23-26 czerwca 2017. Tropical Tidbits
Pogoda w Arktyce będzie się pogarszać, czyli będą pogłębiać się warunki niesprzyjające topnieniu lodu. Dominować będzie niskie ciśnienie nad znacznym obszarem, więc wciąż wysoko świecące Słońce nie ogrzeje Arktyki, poza jej obrzeżami, gdzie będą występować wyże.
Obszar lodu morskiego z uwzględnieniem zakresu topnienia w zestawieniu ze średnim zasięgiem lodu z lat 80. XX wieku. JAXA
Na podstawie danych JAXA możemy zauważyć, że topnienie (Melt Sea Ice Conc) na powierzchni ma miejsce. Temperatury nad Oceanem Arktycznym wynoszą 0-0,5oC, a to oznacza topnienie powierzchni lodu.
Biorąc to wszystko pod uwagę możemy stwierdzić, że w Arktyce ma miejsce cud - czapa polarna nie roztopi się do rekordowych wartości, choć brakowało i wciąż brakuje niewiele. Nigdy jednak nie mów nigdy.
Zobacz także:
- Arctic News - broń obosieczna II, czwartek, 20 lipca 2017 O topnieniu lodu morskiego Arktyki w tym roku można powiedzieć, że jest szczęście w nieszczęściu. Czyli do katastrofy nie dojdzie. Z punktu widzenia warunków, jakie miały miejsce jesienią i zimą, danych PIOMAS, rekord topnienia był zagwarantowany.
- Szczęście w nieszczęściu - megatopnienie odwołane, sobota, 15 lipca 2017
Ano właśnie! Nigdy nie mów nigdy... ale dla mnie to radosna nowina. Jednak gdy na to spojrzeć z drugiej strony to niech mi ktoś wytłumaczy co u licha? Skoro jest tak dobrze (zero dipola, zero sadzy, piękne niże) to dlaczego scigamy się z rokiem 2012? Ano dlatego, że nie ma już grubego lodu! I nigdy nie będzie! Chciałbym sięgnąć po szampana ale niestety już za późno :-( Nie teraz to za rok czy dwa będzie po ptokach...
OdpowiedzUsuńMinal juz ponad miesiac jednego z najzimniejszych okresow letnich w Polsce. Jak sie ma teoria o zasiegu i lata w PL ?
UsuńA jak ma się mieć?
UsuńMa się zupełnie nijak, choć zaraz będzie tu jazgot, że "Demon" wszystko przewidział :)
Są wyjątki od reguły. Sam Krzysiek o tym pisałeś, że teoria Demona może się nie sprawdzić akurat w tym konkretnym roku. Myślę, że trzeba poczekać na jesień ale ja cieszę się, że lato jest zimne. Niestety ja twierdzę, że Demon ma rację i za rok czy dwa upały zwalą nas na kolana :-(
UsuńNa kolona to moze zwala upaly Demona, bo ja tam lubie cieplo ;) Swoja droga jak bedzie postepowalo GO to chyba jest duza szansa, ze Polsce tez bedzie cieplej ... prawda ? ;)
UsuńJa widzialem tu widzialem wyliczony wspolczynnik korelacji (a raczej jego brak) z wylaczeniem trendu "teorii Demona", wiec przestan powtarzac o Demonie, bo pomysle, ze to Twoj kochanek, albo alter ego.
Bart Ty biedaku nic nie rozumiesz :-(
UsuńTeraz mamy zupełnie inną epokę, w której ujawniło się sprzężenie zwrotne opisane przez Demona a później przez Huberta o coraz większej wilgotności w Arktyce. Korelacja była w latach 1984-1998 jeśli mnie pamięć nie myli i zaczęła zanikać. Demon przedstawił teorię schładzania świata przez rośliny, teorię sprzężenia zwrotnego i kilka jeszcze pomniejszych, a Ty Bart co wymyśliłeś? Jak nic to się nie odzywaj bo wyjdziesz na polaka-cebulaka.
"korelacja była w latach 1984-1998 jeśli mnie pamięć nie myli i zaczęła zanikać." - bylo tu wyjasnione, ze nie bylo zadnej korelacji
Usuń"Demon przedstawił teorię schładzania świata przez rośliny" - to nie jest zadna teoria Demona, tylko fakt znany od dziesiatek lat
"teorię sprzężenia zwrotnego" - teoria sprzezen zwrotnych zostala opracowana tez dziesiatki lat temu
Przestan pisac o Demonie, tylko dodaj cos wreszcie od siebie.
To Ty dodaj coś od siebie. Demon jest legendą Ty jesteś nikim.
UsuńNew Eocen i Demon, to jedna i ta sama osoba.
UsuńNic nie wymyślił, bo nie wykazał jak jego teoria ma się do cyrkulacji powietrza.Więc taka teorię można sobie w d... wsadzić.
@Generał
UsuńPierdolisz
Po pierwsze ... ja nie chce byc tu kims. Zagladam tu, bo interesuje mnie pogoda na ziemi i lubie czytac wypowiedzi ekspertow, ktorzy sie tu czasem wypowiadaja. Czasem tu cos napisze liczac, ze ktos madrzejszy to skomentuje.
UsuńZ mojej perspektywy Demon oprocz swoich sloganow (666ppm i nowy eocen) i swoich klonow jak New Eocen merytorycznie nic tu nie wniosl oprocz duzego zamieszania.
@Bart
UsuńWygląda to trochę, jakbyś wpadł do kogoś na imprezkę i gościom mówił co mają pić :)
@ New Eocen
UsuńPotwierdza się.Gdzie potwierdzenie teorii?
Jaki jest związek między niskim zasięgiem na wiosnę, a cyrkulacją latem iż daje ona ciepłe lato?
@Jajko
UsuńDokładnie tak jest ale oni raczej tego nie ogarną. Co do teorii Demona to ja chciałbym aby się nie sprawdziły ale obawiam się, że będzie inaczej :-(
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNa różnych poziomach rozwoju świadomości operujemy, przez różne "filtry" absorbujemy.. Nie ma opcji, żeby się z każdym dogadać.. W każdym razie Twoje posty z moimi filtrami się nie gryzą ;)
UsuńHa ha a tak przy okazji bardzo mi ostatnio imponuje sposób w jaki Wadhams mówi, o tym, że jesteśmy "w czarnej d**pie". Ten dobór słownictwa, ta lekka drwina..
Właśnie za rok czy za dwa. W zasadzie jest to bez znaczenia czy katastrofa nastąpi w tym czy w przyszłym roku. Sukcesem byłoby gdyby do roztopienia Arktyki miało wcale nie dojść. A tak to naprawdę nie ma znaczenia czy nastąpi to w tym roku ,czy w ciągu następnych pięciu lat. I tak nic nas nie uratuje...
OdpowiedzUsuńHubercie mimo złych warunków ,a zasięg spokojnie goni 2012 co jest grane ? czy zwolni czy utrzyma się takie tempo topnienia ?
OdpowiedzUsuńGrane jest to o czym pisze. Lód jest cienki, więc wkład w topnienie nie musi być taki jak kiedyś.
UsuńPanowie, czy jak się Arktyka wreszcie stopi, to wtedy nastąpi tak upragniony przeze mnie i długo wyczekiwany koniec zim w Polsce? Czy nadal nie, bo zostanie Grenlandia i Syberia? Czy chociaż na starość nie będę już musiał marznąć i męczyć się ze śniegiem?
OdpowiedzUsuńPrzeprowadz sie, ale wyjezdzaj na wakacje zima.
UsuńNa pewno będziesz się męczył z upałami.
UsuńTo powyżej, to nie ja! :)
OdpowiedzUsuńTo jest po prostu odroczenie nieuniknionego. Co z tego, że spadek powierzchni i zasięgu nieco spowolnił (bo wystąpiły pewne sprzężenia ujemne, hamujące topnienie) skoro grubość lodu jest w fatalnym stanie! Może lodu nie roztopi wyż i słońce ale roztopi go powoli cieplejsza woda od spodu i nie odbuduje łagodna zima.
OdpowiedzUsuńA kto powiedział że nastepna zima bedzie łagodna ? Nic nie jest przesądzone
Usuń