środa, 30 września 2015

Arctic News - rozpoczęcie zamarzania

Ostatni miesiąc sezonu topnienia, to spadek zasięgu lodu odbywający się bez przeszkód. Podobnie jest w przypadku sezonu zamarzania. Tylko na samym początku wody Oceanu Arktycznego praktycznie w ogóle nie zamarzały, ewidentny, widoczny na wykresach przyrost zaczął się 18 września. Tempo zwiększania się arktycznego lodu na okres 18-29 września wyniosło około 40 tys. km2 na dobę. To dość szybkie tempo zamarzania, jak na ten okres, w ciągu 12 dni przybyło blisko 0,5 km2 lodu. Jednak szybkie tempo zamarzania wcale nie oznacza, że pokrywa lodowa szybko się regeneruje. Zamknięta pod lodem zostaje ciepła woda, która może trafić na dno Oceanu Arktycznego i naruszyć zalegające na dnie hydraty metanu. Poza tym warunki pogodowe mogą ulec zmianie. Silne sztormy mogą poważnie uszkodzić spory obszar czapy polarnej i wręcz doprowadzić do jej okresowego topnienia - topnienia w środku nocy polarnej. 

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen

Mapa koncentracji lodu morskiego w kolorowej wersji znajduje się tutaj.

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego między 13 a 29 września 2015 roku. Kliknij, aby powiększyć.

Mimo iż lód dosyć szybko się rozrasta, to wciąż znaczne obszary Oceanu Arktycznego są od niego wolne, a temperatura tych wód jest wysoka, wyższa niż kilkanaście lat temu. Kiedyś te obszary o tej porze zamarzały, lub już były pokryte lodem. Teraz są wolne od lodu, mają wyższą temperaturę, więc do atmosfery dostaje się więcej ciepła.


Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2015 roku na tle 2012 roku i wyszczególnienie na tle ostatnich lat. NSIDC

Zasięg lodu 29 września liczył 4,9 mln km2. Czapa polarna jest tym samym piątą najmniejszą w historii pomiarów. W roku 2013 i 2014 czapa polarna była o 0,5 mln km2 większa niż teraz.

Zmiany odchyleń temperatur powierzchni Oceanu Arktycznego między 13 a 29 września 2015 roku. DMI

Tam gdzie nie ma lodu, woda ma około zera stopni Celsjusza, a w niektórych miejscach nawet więcej. Obszary, które kiedyś były zimne, teraz są znacznie cieplejsze. Animacja pokazuje zmiany odchyleń temperatur powierzchni wód w Arktyce od 13 do 29 września. Na uwagę zasługuje Morze Wschodniosyberyjskie. Ze względu na niespokojną pogodę, jaka ma miejsce od kilku dni w Arktyce, wody tego akwenu nie wychładzają się zbyt szybko. Silny wiatr powoduje mieszanie wód, więc ich powierzchnia wychładza się powoli, lub w ogóle się nie wychładza. Co ciekawe na Syberii zaczęła się już zima i temperatury spadają poniżej zera. Nad znaczą częścią Oceanu Arktycznego też dominują ujemne temperatury, gdyż jak na razie tam lód. Ale obszary, które uwolniły się od lodu najwcześniej są wolne od ujemnych temperatur. Ilustruje to mapa średnich temperatur dla 30 września na półkuli północnej.

Porównanie grubości lodu w 2012 i 2015 roku dla 29 września. HYCOM

Pojawia się pytanie: Co będzie, gdy ten bufor zimna, jakim jest arktyczny lód zniknie? Temperatura powietrza będzie dodatnia wszędzie tam, gdzie nie ma lodu. Nawet mała powierzchnia lodu stanowi potężny bufor zabezpieczający Arktykę przed nagrzaniem się. Oczywiście im mniejsza powierzchnia lodu, tym więcej zostaje pochłoniętej energii cieplnej, i więcej oddanej do atmosfery. To wpływa na nasz klimat, ale i sam lód, który jest cienki i bardzo powoli przyrasta, a wręcz miejscami wciąż jeszcze się topi - od spodu. Jego ilość najprawdopodobniej jest większa niż w 2012 roku, ze względu na powierzchnię (patrz wykres NSIDC powyżej). Jednak dane HYCOM pokazują, że gruby na ponad trzy metry lód ma mniejszą powierzchnię od tego z 2012 roku. Praktycznie też znikł gruby wieloletni lód, którego niewielkie ilości znajdują się w pobliżu niewielkich wysp arktycznych jak Wyspa Mackenziego Kinga, czy Wyspa Ellefa Rignesa.  

Morze Czukockie 29 września 2015 roku Terra, NASA

Tegoroczny sezon topnienia był zupełnie inny niż te z 2013 i 2014 roku. Bardzo możliwe, że jest to zapowiedź kolejnych, wielkich roztopów. Zwłaszcza że temperatura na Ziemi rośnie - 2015 rok będzie najcieplejszym w historii pomiarów. 

Szybki przyrost lodu w Arktyce, jeśli chodzi o jego zasięg nie oznacza, że czapa polarna się zregeneruje dostatecznie dobrze tej zimy. Nawet jeśli w marcu 2016 roku pokrywa lodowa będzie dużych rozmiarów, to obecne zmiany na Ziemi (wzrost temperatur, wcześniejsze szybkie roztopy w Arktyce, a także dodatnia faza ENSO) przyczynią się do dalszego, jeszcze silniejszego topnienia lodu. Tak samo, jak było to w latach 2010-2012. 

Zobacz także:
  • Arctic News - koniec już?, poniedziałek, 14 września 2015 Czy to już koniec tegorocznego sezonu topnienia lodu w Arktyce? Możliwe, ale nie do końca. Wciąż jeszcze zasięg lodu morskiego w Arktyce może się zmniejszyć. Tak było na przykład w 2010 roku. Nawet jeśli, to rozmiary czapy polarnej są teraz niewielkie, to niecałe 4,5 mln km2.

50 komentarzy:

  1. Hubercik wyjasnij prosze prostemu pracownikowi fizycznemu jak to mozliwe, ze ciepla woda morska, odcieta od atmosfery warstwą lodu, miałaby (zamiast kierowac sie pod lod i topic lub spowalniac jego tworzenie) dotrzeć na dno i zdestabilizowac hydraty metanu? Moze sobie Hubercik sprawdzisz na co, taka cudownie opadajaca az do dna woda, natrafilaby po drodze ;) Policz jeszcze oczywiscie z ilu solniczek musialbys wysypac sol do wody i jak wielka chochla to mieszac, by w koncu zmusic ja do opadniecia :D

    Jurek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to chyba nie możesz przeżyć, że ci nie wyszło, bo miało być 6 mln km2 a jest 4,4 mln km2 we wrześniu. Może woda i stopić lód od spodu i może też dotrzeć na dno. Woda oceaniczna nie stoi w miejscu jak woda w twoim szambie, tylko się przemieszcza. Jakby stała jak w szambie, to z hydratami nic by się nie działo, bo by je nic nie ogrzewało.

      Usuń
    2. I po co to było biadolić o tej Antarktydzie ciągle, to teraz macie:
      http://pamola.um.maine.edu/fcst_frames/GFS-025deg/DailySummary/GFS-025deg_NH-SAT5_T2_anom.png

      Usuń
  2. Hubert i jego propaganda chwilowa anomalia ciepła i już twiedzisz że się ociepla? A może podaj dane kolejnego miesąca który znów kolejny już zapisał się znacznie poniżej normy na Antarktydzie czemu o tym nie powiesz Hubert kłamie i rozpowszechnia propagandę a ten i nie tylko ten rok jest znacznie zimniejszy na Antarktydzie Hubercik tego też nie powie prawda? Bo nie pasuje do ocieplenia klimatu przez człowieka co jest kłamstwem zmiany są naturalne arktyka też już ocieplenie na niej zwalnia a na Antarktydzie ochłodzenie trwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Danielka są tylko chwilowe anomalie ciepła i długotrwałe anomalie zimna :-P
      kslawin

      Usuń
    2. Nikt z meteorologów i ludzi ufającym ich badaniom nie twierdzi, że nie jest chłodniej na Antarktydzie (dokładniej Wschodniej Antarktydzie) niż w Arktyce. W Arktyce i na Antarktydzie Zachodniej jest na odwrót. Ociepla się. Ocieplanie się na Ziemi jest niejednorodne. Jednak regionalne ocieplenia przeważają zdecydowanie nad regionalnymi ochłodzeniami. Dlatego mówimy o globalnym ociepleniu. Zmiany niestety nie są naturalne, tylko wywołane przez naszą działalność przemysłową i uszczuplanie zasobów naturalnych Ziemi (min. deforestacje i osuszanie obszarów bagiennych). Emisje antropogeniczne CO2 tylko i wyłącznie rosną. A emisje naturalne są nie tylko emitowane, ale i pochłaniane. Warto zapoznać się z działaniem mechanizmu efektu cieplarnianego oraz cyklu węglowego. Oskarżenia Huberta o jakąś propagandę są niedorzeczne i niepoważne.

      Usuń
    3. Nikt z meteorologów i ludzi ufającym ich badaniom nie twierdzi, że nie jest chłodniej na Antarktydzie (dokładniej Wschodniej Antarktydzie) niż w Arktyce. W Arktyce i na Antarktydzie Zachodniej jest na odwrót. Ociepla się. Ocieplanie się na Ziemi jest niejednorodne. Jednak regionalne ocieplenia przeważają zdecydowanie nad regionalnymi ochłodzeniami. Dlatego mówimy o globalnym ociepleniu. Zmiany niestety nie są naturalne, tylko wywołane przez naszą działalność przemysłową i uszczuplanie zasobów naturalnych Ziemi (min. deforestacje i osuszanie obszarów bagiennych). Emisje antropogeniczne CO2 tylko i wyłącznie rosną. A emisje naturalne są nie tylko emitowane, ale i pochłaniane. Warto zapoznać się z działaniem mechanizmu efektu cieplarnianego oraz cyklu węglowego. Oskarżenia Huberta o jakąś propagandę są niedorzeczne i niepoważne.

      Usuń
  3. Hubercik przyłapany na kłamstwie o to wrzesień 2015 http://meteomodel.pl/klimat/poltemp/gfs/act_glb.png globalnie cieplej ze względu na anomalie EL Nino co jest normalną sprawą a na Antarktydzie Hubercik niech zobaczy jak ocieplenie postępuje :-) ups po co pokazałem Hubertowi zabraknie argumentów bo kolejny miesąc tam znacznie poniżej normy a globalnie podobna sytuacja do słynnego roku 1998 przy silnym El Nino

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wkład topnienia lądolodu Antarktydy we wzrost światowego poziomu morza jest na razie niewielki, rzędu 1/3 milimetra rocznie. Jednak wyraźnie przyspiesza, a co gorsza, coraz więcej badań pokazuje, że kolejne części lądolodu przekraczają punkt krytyczny, za którym czeka je nieuchronny rozpad. Przyczyną jest podmywanie lądolodu przez coraz cieplejsze wody oceanu oraz ukształtowanie dna oceanicznego, na którym spoczywa lód. Według większości oszacowań wzrost poziomu morza o kilka metrów zajmie 200-1000 lat, jednak w najgorszym możliwym scenariuszu nie możemy wykluczyć, że proces ten zajdzie znacznie szybciej.

      Aby roztopić lądolód Antarktydy od góry, wzrost temperatury powietrza musiałby być dramatyczny. Bardzo zimne powietrze nie pomieści w sobie dużo wilgoci – jej ilość (i opady) rosną wraz ze wzrostem temperatury. To dlatego opady śniegu są największe przy temperaturach lekko poniżej 0°C a nie podczas największych mrozów. Jednak w okolicach Bieguna Południowego temperatura rzadko podnosi się powyżej -20°C, nawet w lecie. Cieplejsze powietrze przyniesie większe opady śniegu nad Antarktydą, co samo w sobie wpłynęłoby na wzrost masy lądolodu. Jednak wraz ze wzmaganiem się efektu cieplarnianego rośnie nie tylko temperatura powietrza, lecz także temperatura oceanów. A nawet odrobinę cieplejsza woda znacznie skuteczniej roztapia lądolód od spodu.

      Usuń
    2. Kolejny raz Hubert złapany na kłamstwie jakiego ocieplenia na Antarktydzie? Kolejny miesiąc z rzędu znacznie poniżej normy. Kolejna sprawa nie tylko tam temperatura spada ale też więcej pada śnieg czyli lądolód przyrasta wyjątkiem jest Antarktyda zachodnia i jej lądolód za sprawą aktywności sejsmicznej i wulkanicznej topi lądolód nie temperatura bo ona jest coraz niższa na Antarktydzie więc tak wygląda efekt cieplarniany? Hubert sorry ale twoje bajki nawet nie trzymają się częściowo prawdy.

      Usuń
    3. Wrzesień rok temu:
      http://meteomodel.pl/BLOG/wp-content/uploads/2014/10/act_glb.png
      I wrzesień obecnie:
      http://meteomodel.pl/BLOG/wp-content/uploads/2015/10/act_glb.png

      Danelku głupiutki! Czy rok temu też cieplej było przez El Nino? Czy to El Nino spowodowało takie dodatnie anomalie na Antarktydzie. Tak przy okazji... historycznie, to od pewnego czasu częściej są tam anomalie dodatnie niż ujemne. Na Antarktydzie jest widoczny trend wzrostowy średniej temperatury. Klimat się tam także ociepla!
      Danielek nie rozróżnia długookresowego trendu od krótkookresowych fluktuacji, ale cóż... taki program nauczania w gimnazjum:D

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Anonimowy. Lądolód Antarktydy Zachodniej topnieje przez to, że jest przede wszystkim podmywany przez ciepłe głębinowe wody.

      http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/rozpad-ladolodu-antarktydy-zachodniej-nieunikniony-77

      http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/89/topnienie-grenlandii-i-antarktydy

      Usuń
  4. Hubert dowody proszę bardzo wejdź na stronę http://www.climate4you.com/ w zakładkę polar temperature a tam znajdziesz dane pomiarowe i z nich wynika jasno antarktyda się ochładza a lodu przybywa oczywiście takie fluktuacje jak teraz już były ale to chwilowe co tam znajdziesz trend jest ten sam wzrostowy a temperatura spada a arktyka hm ocieplenie tam zwalnia to samo ocieplenie globalne zerknij tam jeśli fakty i dane pomiarowe cię nie przekonują to co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daanielek! Oczywiście udajesz, że nie widzisz tego, że dane dla Antarktydy na tej stronce są mocno przestarzałe.
      Ale nawet z tych danych widac wyraźnie, że tam też sie ociepla. Powoli, bo powoli, ale ociepla się.

      Usuń

    2. Krzysztof Sławiński udajesz debila czy nim jesteś? Jakie dane przesadzone? Slepy jesteś? N climate4you masz dane pomiarowe zasięg pokrywy lodowej wszystko w zasadzie am pomiary wskazują brak ocieplenia na Antarktydzie a ocieplenie globalne zwalnia co jest faktem Krzysztof zainwestuj w okulary

      Usuń
    3. Antarktyda doświadcza także Globalnego Ocieplenia.
      http://climate4you.com/images/70-90S%20MonthlyAnomaly%20Since1957.gif
      Danielek, przestań ściemniać!

      Usuń
    4. To jednak masz problem ze wzrokiem temperatura jest jak w latach 70 i jest na stałym poziomie. No ale masz problem ze wzrokiem cóż ja ci nie pomogę okulista tylko może.

      Usuń
    5. "N climate4you masz dane pomiarowe zasięg pokrywy lodowej wszystko w zasadzie am pomiary wskazują brak ocieplenia na Antarktydzie a ocieplenie globalne zwalnia co jest faktem"

      Pokaż Anonimowy dowody na potwierdzenie twojej hipotezy. Opisz to. Zamiast wyzywać Krzysztofa przedstaw swoje argumenty. Bo jak na razie to są tylko twoje słowa bez pokrycia.

      Usuń
    6. I jaki fakt. Przedstaw autorów i ich argumenty naukowe. Jeden wykres, który może być spreparowany, to nie żaden dowód.

      Usuń
    7. "N climate4you masz dane pomiarowe zasięg pokrywy lodowej wszystko w zasadzie am pomiary wskazują brak ocieplenia na Antarktydzie a ocieplenie globalne zwalnia co jest faktem"

      Pokaż Anonimowy dowody na potwierdzenie twojej hipotezy. Opisz to. Zamiast wyzywać Krzysztofa przedstaw swoje argumenty. Bo jak na razie to są tylko twoje słowa bez pokrycia.

      Usuń
  5. Dodał bym jeszcze , że po kilku latach stale dodatniej anomalii zasięgu/powierzchni lodu wokół Antarktydy , pomimo braku istotnych anomalii dodatnich w temperaturze wód powierzchniowych na południowej półkuli zasięg spadł poniżej średniej. O czym to świadczy przekonamy się za rok lub dwa , ale wielu widzi w tym moment, gdy ciepło uwięzione w głębinach zaczyna przebijać się do powierzchni. Spadek jest poważny. W przeciwieństwie do Arktyki nie mamy do czynienia z lekkim spowolnieniem (wzrost z lat 2013 i 2014 nie przebił średniej) , ale ze zmianą która może zwiastować odwrócenie trendu
    Myślak

    OdpowiedzUsuń
  6. A w Arktyce w latach między 1935 1948 było cieplej a obecnie ociepenie zwalnia w Arktyce w zasadzie już go nie widać jest podobna temperatura do lat 40 ubiegłego wieku http://www.climate4you.com/images/70-90N%20MonthlyAnomaly%20Since1920.gif takie są fakty jak Krzysztof kupi okulary zobaczy

    OdpowiedzUsuń
  7. Na jakiej podstawie twierdzisz, że ocieplenie zwalnia w Arktyce. Podaj dowody. Naukowe dowody. Opisz je punkt po punkcie. Zamiast obrażać ludzi przedstaw swoje argumenty. Bez agresji słownej. Może kogoś przekonasz albo jeszcze bardziej utwierdzisz w przekonaniu, że się mylisz. Poczytaj sobie na temat efektu cieplarnianego w Nauka o Klimacie. Wtedy zrozumiesz dlaczego się mylisz. A jeśli chodzi o ten wykres, to przedstaw jego źródła naukowe. Autorów. Bo inaczej dobrze by to mogłaby być mistyfikacja. Więcej dowodów.

    OdpowiedzUsuń
  8. @Eather

    Anonimowego, czyli Danielka nie przekonasz.
    Człowieka nie stać na wysilenie choćby jednej szarej komórki i próbę dokonania samodzielnej analizy myślowej.
    Ten człowiek zawsze wyszukuje obszary z ujemną anomalią i na tek podstawie twierdzi, że tam postępuje ochłodzenie. O dziwo, jeśli anomalia zmienia znak na dodatni, to wtedy pisze, że ocieplenie spowalnia (vide Arktyka).
    Wnioskowanie naukowe dla niego nie istnieje. Liczy się tylko prawda objawiona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Krzysztof

      Mimo wszystko należy mieć nadzieję, że i Daniel zrozumie to, że globalne ocieplenie jest faktem naukowym, pomimo tego, że gdzieś na Ziemi występują jeszcze regionalne ochłodzenia. I że jest mnóstwo dowodów na to. A być może dopiero przyzna nam rację gdy lód arktyczny stanie się już przeszłością historyczną.

      Usuń
    2. @Krzysztof

      Mimo wszystko należy mieć nadzieję, że i Daniel zrozumie to, że globalne ocieplenie jest faktem naukowym, pomimo tego, że gdzieś na Ziemi występują jeszcze regionalne ochłodzenia. I że jest mnóstwo dowodów na to. A być może dopiero przyzna nam rację gdy lód arktyczny stanie się już przeszłością historyczną.

      Usuń
  9. Eather dowody ok. Cały czas je podaje wejdź na stronę http://www.climate4you.com/ tam masz dane pomiarowe i znich wynika jasno w Arktyce w latach 40 było troszkę cieplej niż obecnie wynika to z pomiarów nie wiem jak z lodem bo niestety nie było tak dokładnych pomiarów dopiero od lat 70 są dokładne ale można się domyśleć że lodu mogło być tyle co teraz bo temperatura była podobna , potem temperatura spadłą a ilość co2 rosła cały czas ale czy to ważne dla oszustów nie. Mówisz strona nauka o klimacie tak? Tam opiera się wszystko o raporty IPCC czyli o organizacje nie naukową a polityczną więc Eather czekam na te dowody naukowe bo IPCC to nie naukowe dowody to nawet nie organizacja naukowa więc czekamy. Eather nie kompromituj się to niczego nie zmieni a na pewno nie klimatu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Problem w tym, że Danielek nie rozumie co to są dowody naukowe.
    My opieramy się na recenzowanych publikacjach - Danielek opiera się na pseudonaukowych portalikach.

    OdpowiedzUsuń


  11. Krzysztof Sławiński cytat My opieramy się na recenzowanych publikacjach. Jakich? Tych z IPCC organizacji która nie jest naukową tak? Na tym opieracie dowody? Czy na prawdziwej nauce? Ja opieram się na danych pomiarowych wszystkie znajdziemy na climate4you i wyrażnie widać ocieplenie w Arktyce zwolniło od początku pomiarów lodu ubywa morskiego w Arktyce a na Antarktydzie przybywa od początku pomiarów raz przybywa szybciej raz wolniej ale cały czas globalne ocieplenie też zwalnia od roku ok 2000 tak wynika z pomiarów więc ja opieram się o fakty i pomiary a ty o propagandę i oszustwa IPCC czy to jest nauka? Chyba nie. Przypomnę taty jak Eather i Krzysztof Sławiński w latach 70 straszyli epoką lodowcową oczywiście spowodowaną przez człowieka bo jakże by inaczej naturalne zmian nigdy nie było i niema według nich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Przypomnę taty jak Eather i Krzysztof Sławiński w latach 70 straszyli epoką lodowcową oczywiście spowodowaną przez człowieka bo jakże by inaczej naturalne zmian nigdy nie było i niema według nich"

      Niestety Danielu siejesz mit niepotrzebnie. O ochłodzeniu mówiła garstka naukowców sprzeciwiających się teorii globalnego ocieplenia. O postępującym ociepleniu klimatu mówiła zdecydowana większość naukowców. Takie fałszywe sensacje wyciągnęli na światło dzienne pseudo-dziennikarze nie mający zielonego pojęcia jak funkcjonuje system klimatyczny na Ziemi. I rozniosły się te nieprawdziwe informacje jk wirusy.

      Niestety mylisz się Nauka o Klimacie jest zrzeszeniem naukowców zajmujących się zawodowo badaniem klimatu. Nie myl IPCC z tym portalem. Bo twoje hipotezy są po prostu śmieszne.

      Usuń
    2. A tu Danielu masz link do portalu Nauka o Klimacie:

      http://naukaoklimacie.pl/o-nas

      Usuń
    3. A tu Danielu masz link do portalu Nauka o Klimacie:

      http://naukaoklimacie.pl/o-nas

      Usuń
    4. "Przypomnę taty jak Eather i Krzysztof Sławiński w latach 70 straszyli epoką lodowcową oczywiście spowodowaną przez człowieka bo jakże by inaczej naturalne zmian nigdy nie było i niema według nich"

      Niestety Danielu siejesz mit niepotrzebnie. O ochłodzeniu mówiła garstka naukowców sprzeciwiających się teorii globalnego ocieplenia. O postępującym ociepleniu klimatu mówiła zdecydowana większość naukowców. Takie fałszywe sensacje wyciągnęli na światło dzienne pseudo-dziennikarze nie mający zielonego pojęcia jak funkcjonuje system klimatyczny na Ziemi. I rozniosły się te nieprawdziwe informacje jk wirusy.

      Niestety mylisz się Nauka o Klimacie jest zrzeszeniem naukowców zajmujących się zawodowo badaniem klimatu. Nie myl IPCC z tym portalem. Bo twoje hipotezy są po prostu śmieszne.

      Usuń
    5. 99,9% autorów publikacji, na których bazujemy, nie ma i nie miała nic wspólnego z IPCC.

      Usuń
  12. Eather problem polega na tym że mitem jest zmiana przez człowieka. Oczywiście że tacy jak ty będą się wycofywać z tego co mówili w latach 70 bo wam nie wyszło. W Arktyce jest cieplej ale nie cieplej niż w latach 40 ubiegłego wieku a na Antarktydzie nie ma mowy o zadnym ociepleniu , Już kolejny miesąc znacznie poniżej średniej. Ja pokazałem dane ty propagandę. Niestety strona nauka o klimacie nie jest nauką o klimacie tylko o propagandzie zmiany sa były i będą naturalne i żadne kłamstwa IPCC na zlecenie polityczne tego nie zmienią dowody? Od lat 40 ubiegłego wieku klimat się ochładzał do połowy lat 70 z przyczyn naturalnych mimo wzrostu co2 aha i co2 nie jest głównym gazem cieplarnianym nigdy nie był.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety błądzisz Danielu. Nie rozumiesz dwóch rzeczy, że zmiany naturalne nakładają się na antropogeniczne. Faktycznie w Arktyce było wówczas ciepło w latach 40-tych. Pisze o tym nawet Hubert w swym blogu.

      http://arcticicesea.blogspot.com/2014/01/w-latach-40-xx-w-arktyka-bya-cieplejsza.html

      Aktywność słoneczna wówczas była też wysoka. Ale...świat cały czas się ocieplał (i ociepla do dziś) jednak nie było wówczas jeszcze takich spektakularnych zagrożeń globalnych jak choćby topnienie lodowców górskich, topnienie lodu morskiego, topnienie Grenlandii i Antarktydy Zachodniej. Świat się jednak ocieplał. Koncentracja CO2 wciąż rośnie w górę. W latach 60-80-tych klimat był chłodniejszy ze względu na emisję aerozoli siarczanowych hamujących dopływ światła słonecznego do Ziemi. Od lat 90 gdy podjęto działania o redukcji siarki w atmosferze słońce zaczęło mocniej grzać. Przy okazji cały czas rosła (i do dziś rośnie) koncentracja CO2 powodująca min. nagrzewanie się oceanu. Duży wpływ przy tym miała Dekadalna Oscylacja Pacyficzna. (link poniżej):

      http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-zmiany-klimatu-sa-powodowane-zmianami-pradow-morskich-49

      cytat:

      "Zmiany rozkładu temperatur Pacyfiku następująca co 20-30 lat i powodująca wzrost temperatury wód powierzchniowych (oscylacja PDO) nie wpływa na długoterminowy trend ocieplania się klimatu. Indeks PDO faktycznie zmienia się, jednak nie jest to trwały trend, lecz oscylowanie pomiędzy fazą zimną i ciepłą."

      "W 1905 roku oscylacja PDO przeszła w fazę ciepłą, co zbiega się w czasie z początkiem ocieplania się klimatu. W 1946 roku PDO przeszła z kolei w fazę chłodną, co odpowiada ochłodzeniu w połowie XX wieku. W 1977 roku PDO przeszła ponownie do fazy ciepłej – dokładnie w tym samym czasie, w którym rozpoczęło się współczesne globalne ocieplenie."

      A teraz od 2013 r. PDO znowu weszło w fazę chłodną. Jednak koncentracja CO2 cały czas rośnie. Oto porównanie miesięcznych koncentracji z tego i z ubiegłego roku.

      August 2015: 398.82 ppm
      August 2014: 397.01 ppm

      Danielu wyszukujesz cały czas trendów, w których występują anomalie ochłodzeniowe. I od razu z góry sądzisz, że cały świat się ochładza. Otóż nie. Gdybyś bez żadnych uprzedzeń i polikierstwa zanurzył się w świat nauki to odkryłbyś coś w nim o czym nie masz jeszcze zielonego pojęcia. Klimatologia nie jest łatwą dziedziną wiedzy. Wymaga analitycznego podejścia i wgłębienia się w tematykę, którą prezentują ludzie nauki, a nie chochsztaplerzy na usługach koncernów paliwowo-energetycznych. Czy aż tak uległeś propagandzie miliarderów braci Koch oraz koncernów ExxonMobil, Chevron czy Shell? Sorry, ale twoje argumenty do mnie nie trafiają. Co do IPCC to też się mylisz. Prezentują oni dane przedstawione przez grupy naukowców, a nie własne pomysły. Za bardzo jesteś uprzedzony do nas, którzy wierzymy naukowcom, że globalne ocieplenie jest faktem naukowym.



      Usuń
    2. I widzisz Eather z kim tu mamy okazję dyskutować. To wyznawca głęboko wierzący denializmu, na dodatek jeszcze mało inteligentny, bo sam nie potrafi niczego udowodnić, więc w kółko powtarza te same frazesy.
      Danielku, kto ci naopowiadał bzdur, że ditlenek węgla jest głównym gazem cieplarnianym?

      Usuń
    3. Niestety błądzisz Danielu. Nie rozumiesz dwóch rzeczy, że zmiany naturalne nakładają się na antropogeniczne. Faktycznie w Arktyce było wówczas ciepło w latach 40-tych. Pisze o tym nawet Hubert w swym blogu.

      http://arcticicesea.blogspot.com/2014/01/w-latach-40-xx-w-arktyka-bya-cieplejsza.html

      Aktywność słoneczna wówczas była też wysoka. Ale...świat cały czas się ocieplał (i ociepla do dziś) jednak nie było wówczas jeszcze takich spektakularnych zagrożeń globalnych jak choćby topnienie lodowców górskich, topnienie lodu morskiego, topnienie Grenlandii i Antarktydy Zachodniej. Świat się jednak ocieplał. Koncentracja CO2 wciąż rośnie w górę. W latach 60-80-tych klimat był chłodniejszy ze względu na emisję aerozoli siarczanowych hamujących dopływ światła słonecznego do Ziemi. Od lat 90 gdy podjęto działania o redukcji siarki w atmosferze słońce zaczęło mocniej grzać. Przy okazji cały czas rosła (i do dziś rośnie) koncentracja CO2 powodująca min. nagrzewanie się oceanu. Duży wpływ przy tym miała Dekadalna Oscylacja Pacyficzna. (link poniżej):

      http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-zmiany-klimatu-sa-powodowane-zmianami-pradow-morskich-49

      cytat:

      "Zmiany rozkładu temperatur Pacyfiku następująca co 20-30 lat i powodująca wzrost temperatury wód powierzchniowych (oscylacja PDO) nie wpływa na długoterminowy trend ocieplania się klimatu. Indeks PDO faktycznie zmienia się, jednak nie jest to trwały trend, lecz oscylowanie pomiędzy fazą zimną i ciepłą."

      "W 1905 roku oscylacja PDO przeszła w fazę ciepłą, co zbiega się w czasie z początkiem ocieplania się klimatu. W 1946 roku PDO przeszła z kolei w fazę chłodną, co odpowiada ochłodzeniu w połowie XX wieku. W 1977 roku PDO przeszła ponownie do fazy ciepłej – dokładnie w tym samym czasie, w którym rozpoczęło się współczesne globalne ocieplenie."

      A teraz od 2013 r. PDO znowu weszło w fazę chłodną. Jednak koncentracja CO2 cały czas rośnie. Oto porównanie miesięcznych koncentracji z tego i z ubiegłego roku.

      August 2015: 398.82 ppm
      August 2014: 397.01 ppm

      Danielu wyszukujesz cały czas trendów, w których występują anomalie ochłodzeniowe. I od razu z góry sądzisz, że cały świat się ochładza. Otóż nie. Gdybyś bez żadnych uprzedzeń i polikierstwa zanurzył się w świat nauki to odkryłbyś coś w nim o czym nie masz jeszcze zielonego pojęcia. Klimatologia nie jest łatwą dziedziną wiedzy. Wymaga analitycznego podejścia i wgłębienia się w tematykę, którą prezentują ludzie nauki, a nie chochsztaplerzy na usługach koncernów paliwowo-energetycznych. Czy aż tak uległeś propagandzie miliarderów braci Koch oraz koncernów ExxonMobil, Chevron czy Shell? Sorry, ale twoje argumenty do mnie nie trafiają. Co do IPCC to też się mylisz. Prezentują oni dane przedstawione przez grupy naukowców, a nie własne pomysły. Za bardzo jesteś uprzedzony do nas, którzy wierzymy naukowcom, że globalne ocieplenie jest faktem naukowym.



      Usuń
  13. Tak wiem Krzysztofie, ale miejmy nadzieję, że i Daniel zrozumie swój błąd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie to określił gdzieś ArcticHaze...
      że na trendzie występują co jakiś czas garby lub wyrwy, ale trend pozostaje trendem.
      Być może nie zacytowałem dosłownie, ale wiadomo co miał na myśli.

      Usuń
  14. http://doskonaleszare.github.io/articles/15/holyst/

    Jak zawsze świetny wpis "doskonaleszarego".
    A swoją drogą warto posłuchać rzeczonej audycji:
    http://audycje.tokfm.pl/odcinek/Prof-Robert-Holyst-i-prof-Szymon-Malinowski-spieraja-sie-o-globalne-ocieplenie/29237
    Szacun dla "Maliny", ze wytrzymał tyle :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Eather no i widzisz przekręcasz moje słowa. Gdzie tu napisałem że niema ocieplenia? Oczywiście że jest globalne ale zwalnia co jest faktem i nie wszędzie przykład Antarktyda. Antarktyda zachodnia tylko tam widać zmiany ze względu na aktywność wulkaniczną a wszyscy wiemy że ciepło ziemi potrafi topić lądolód. Bo przy tak niskich temperaturach jak tam nie jest realne topienie lądolodu tym bardziej że niema tam żadnego ocieplenia. Z jednym się z tobą zgodzę że meteorologia i klmatologia to trudna dziedzina nauki tak więc czy jesteś nie omylny? I naukowcy też? Zmiany są naturalne na klimat wpływają wszystkie czynniki nie tylko co2 mam ci podac skład atmosfery? Jak wiemy co2 jest bardzo mało i nie jest to główny gaz cieplarniany a jeden z wielu czynniki naturalne sa silniejsze czy orbita ziemi para wodna oceany wulkany wszystko nie ma wpływu? Ty robisz błąd że nie widzisz innych czynników. Człowiek nie umie przewidzieć stanu klimatu na kilka dni dobrze czyli pogody a co mówic dalej ktoś napiszę że pogoda a klimat to co innego i liczą się trendy długo terminowe skoro tak to jak wiemy od 10 tysięcy lat temperatura spada globalna tak wynika z badań oczywiście z przerwami na lekkie ocieplenia jak obecnie po nim nastąp ochłodzenie to jest pewne to kwestia czasu no chyba że ziemia zmieni orbitę i znajdzie się blisko słońca. Ja patrze na całość a ty tylko na co2 które nie jest głównym czynnikiem zmieniającym klimat a jednym z wielu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przykro mi kolego, ale jesteś w absolutnym błędzie. Zmiany są antropogeniczne. To wszystko co piszesz to są twoje fantazje. Nie podajesz nawet żadnych źródeł naukowych. I przestań wkręcać kit...jak chcesz, okop się po stronie denialistów i nie zanudzaj mnie w kółko powtarzaniem się tych samych frazesów. Niestety mistrzu zmiany orbitalne nie dzieją się na przestrzeni lat czy dekad, ale na przestrzeni setek, a nawet tysięcy lat i są bardzo powolne. Wiesz co nie zanudzaj tymi wulkanami. Bo te banały każdy denialista powtarza. I nie myl klimatu z pogodą kolego. Umiej rozróżnić trend długofalowy (prognoza klimatu) od krókoterminowego (prognoza pogody). Zdziwisz się jeszcze jak za twego życia lód w Arktyce latem zupełnie zaniknie. Ciekawe co wtedy powiesz?! I nie wmawiaj mi pewnych rzeczy dobrze. Nigdy nie powiedziałem, że para wodna nie jest istotna. Jest bardzo istotna, gdyż to dzięki niej w synergii z CO2 jest wzmożony efekt cieplarniany. Co do oceanów. Już ci napisałem wcześniej, że odgrywają istotną rolę w cyklu węglowym (w tym w tzw. cyrkulacji termohalinowej). Dwutlenek węgla jest obecnie od kilkunastu lat silnie absorbowany przez oceany gdyż atmosfera jest nim przesycona. I cała energia cieplna skupia się teraz w oceanach. Dlatego też topnieją lądolody, lodowce i lód morski w Arktyce. Nie patrzysz na całość, bo nie patrzysz na efekt cieplarniany, cykl węglowy, w tym cyrkulację termohalinową. Bo nie rozumiesz mechanizmu działania systemu klimatycznego.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Cyrkulacja_termohalinowa

    OdpowiedzUsuń
  17. http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/16/cykl-weglowy-w-przyrodzie

    http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-czlowiek-odpowiada-jedynie-za-0-6procent-efektu-cieplarnianego-66

    OdpowiedzUsuń
  18. http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/16/cykl-weglowy-w-przyrodzie

    http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-czlowiek-odpowiada-jedynie-za-0-6procent-efektu-cieplarnianego-66

    OdpowiedzUsuń
  19. Zmiany są naturalne i niema ani cinia dowodu na zmiany przez człowieka w latach 70 tacy jak ty twierdzili że człowiek może wywołać epokę lodowcową aha ja tylko opieram się o fakty i dane ty propagandę tym się różnimy. Aha i ja trz opieram się o trend długoterminowy na tle 10 tysięcy lat klimat się ochładza z lekkimi ociepleniami czasem jak obecnie i tu można mówić o trendzie a czy 100 lat to jakiś trend przy 10 tysiącach lat? Niestety nie wiem z jakiego powodu kłamiesz i robisz to jak byś był z organizacji IPCC to niestety wieki biznes który niema nic wspólnego z nauką a ty jesteś takim klimatycznym daltonistom jak coś jest białe ty mówisz że jest czarne. Aha ciekaw jestem jak za powiedzmy kilka lat zacznie się ochłodzenie i nie tylko na Antarktydzie ale i warktyce lodu zacznie przybywać ciekawe co wy oszuści wymyślicie pewnie to co w latach 70 pewnie macie już regułkę na taki wypadek.

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowemu Danielkowi nie chce się nawet wygooglać kilku porządnych artykułów potwierdzających jego teorie.
    Pewnie nawet nie zauważył, że właścicielem strony http://www.climate4you.com/ jest sławetny Ole Humlum, który wszem i wobec udowadnia, że wszystkie zmiany klimatu mają charakter naturalny.
    Oczywiście, że trudno się z tą tezą nie zgodzić, poza jednym "ale".
    Dotychczasowe zmiany klimatu miały podłoże czysto naturalne, ale obecna zmiany są efektem działalności człowieka. Gdyby nie ta działalność to temperatura na planecie obniżała by się, gdyż powoli wychodzimy z interglacjału.
    Swoją drogą Ole Humlum prognozował, ze od jakiegoś 2013 roku średnia temperatura globalna zacznie spadać. Jak widać, jego teorię można o kant d..py potłuc.
    A tu link do jego "fundamentalnej" pracy:
    http://www.klimarealistene.com/web-content/11IdentifyingNaturalContributionsToLateHoloceneClimateChange%20%20HumlumEtAl%20%20GlobalAndPlanetaryChange%201012pdf.pdf

    A tak na marginesie...
    wolę jak o klimacie piszą klimatolodzy z krwi i kości oraz fizycy klimatu, atmosfery i oceanów. Jakoś ich język jest dla mnie strawniejszy niż język geografów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam takie pytanie: a co odpowiesz jeśli usłyszałbyś, że prognoza Humlum'a ma poślizg czasowy? Pytanie nie jest żadnym podstępem. Po prostu, 2 lata różnicy w skali makro jaką jest glob ziemski i zjawiska klimatyczne zachodzące na nim, to raczej "pikuś" biorąc pod uwagę przedziały czasowe zmian globalnych. Ja w każdym razie użyłbym takiego kontrargumentu. To, że "Danielek", czy ktokolwiek kto ukrywa się pod nickiem @Anonimowy, nie użył takiego cóś, to się dziwię. A przecież klimatologiem nie jestem. Ja w każdym razie zmiany widzę, rozchwianie klimatu także i nawet jeśli lokalnie temperatury odbiegają od wzorca, to wg. mnie wzorzec wykazuje tendencję wzrostu temperatury globalnie. Mogę spierać się o przyczyny nawet jako laik, ale to jest dla mnie pewnikiem. Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji.
      Oszołom.

      Usuń