wtorek, 4 października 2016

Po szybkim przyroście pokrywy lodowej nadeszło piekło

Spadek temperatur znacznie spowolnił, w niektórych miejscach temperatura powietrza nawet wzrosła. Do tego dochodzi działanie wiatru. Z jednej strony wiatr przyczynia się do powiększania zasięgu lodu (od strony Pacyfiku), z drugiej z kolei przesuwa granicę lodu na północ (od strony Atlantyku). W rezultacie czapa polarna praktycznie przestała rosnąć. Przejście Północno-Wschodnie cały czas pozostaje otwarte.


Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku w stosunku do ostatnich lat. NSIDC

Dane NSIDC pokazują mocne hamowanie wzrostu zasięgu lodu morskiego Arktyki. Zwykle takie zjawisko ma miejsce w lutym, kiedy czapa polarna zbliża się do maksymalnych możliwości swojego wzrostu. Na razie jest to zdarzenie trwające kilka dni, więc nie należy mówić o sytuacji będącej dramatyczną. Zwłaszcza że zasięg lodu nie jest rekordowo niski.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku względem lat 2002-2015 i średnich z dziesięcioleci. JAXA

Ale inaczej przedstawiają to dane JAXA. Od 27 września zasięg lodu w ogóle przestał się powiększać. 6 dni przyniosło przyrost wynoszący zaledwie 20 tys. km2. To tyle ile wynosi powierzchnia województwa dolnośląskiego, czy podlaskiego. 

Anomalie termiczne na półkuli północnej 4 października 2016 roku w stosunku do średniej 1979-2000. Climate Reanalyzer

Lokalne, dzienne odchylenia temperatur są bardzo wysokie, sięgają nawet 15oC, co pokazuje mapa Climate Reanalyzer. Dziennie odchylenie sięga 4oC. Dane DMI ilustrują, że temperatura w Arktyce nie tylko przestała spadać - zaczęła wręcz rosnąć. Na obszarze 80-90oN średnio jest -5oC. Aż -5oC, bo dane obejmują kawałek Grenlandii i Wyspy Ellesmere'a gdzie temperatura jest niższa, ale i tam występuje wysoka, dodatnia anomalia. W pobliżu bieguna północnego jest od -1oC od 0oC, miejscami powyżej zera. 

Anomalie termiczne w okresie 24 września - 2 października dla 2016 i 2012 roku. NOAA/ESRL

To co się dzieje w Arktyce nie jest normalne. Nawet gdy spojrzymy na dane z rekordowego pod względem topnienia 2012 roku. Centralna część Arktyki jest 6-8oC cieplejsza niż wynosi średnia wieloletnia. Taka sytuacja nie pozostanie bez odpowiedzi. Wysokie anomalie w Arktyce występują już od połowy września, jak tylko zaczął się sezon zamarzania. Prognozy nie wskazują, by w ciągu najbliższych dni sytuacja miała się zmienić. 

O ile zasięg lodu nie jest rekordowo niski, to temperatury mogą przynieść rekordy ciepła. W takiej sytuacji prędzej czy później dojdzie do niekorzystnych konsekwencji, jak blokady cyrkulacji związane z prądem strumieniowym. Mamy pogodę pełną skrajności. Po ekstremalnie gorącym wrześniu, gdzie normy opadowe można porównać do tych z pustynnych regionów, przyjdzie chłodna jesień z podtopieniami i silnym wiatrem. 


Zobacz także:

  • W Arktyce niezwykle ciepło, silny wzrost anomalii termicznych, niedziela, 2 października 2016 Temperatury nad Oceanem Arktycznym spadają bardzo powoli. W niektórych miejscach wciąż występują wartości dodatnie. Mapa Climate Reanalyzer pokazuje średnią dobową temperaturę 2 października 2016. Nad częścią Oceanu Arktycznego nie ma jeszcze termicznej zimy, bo miejsca te są wciąż wolne od lodu. Mapa poniżej pokazuje powierzchniowy odczyt temperatury 2 października 2016. Nawet w pobliżu bieguna północnego temperatura przekracza 0oC. 
  • Nowa era klimatu Ziemi, sobota 23 stycznia 2016 Żyjemy już w nowym klimacie. Holocen się skończył, tym samym znany nam klimat przestał istnieć. To co mamy teraz, można nazwać klimatem 2.0, antropocenem, lub po prostu nową erą. Erą, w której mamy warunki klimatyczne podobne do tych, jakie miały miejsce 130-120 tysięcy lat temu. Ta gwałtowna zmiana klimatu, oznacza zmianę warunków w jakich żyją ludzie. Dotyczy to przede wszystkim rolnictwa, które powstało w warunkach klimatycznych holocenu. Świat jest już cieplejszy o ponad 1°Cniż w epoce przedprzemysłowej.

6 komentarzy:

  1. Dane PIOMAS nas interesują. Na nie czekamy, masz dostęp to wrzucaj.
    Paweł Z.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to jak 120 tys. lat temu było tak ciepło i przyroda dała radę to w czym problem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo zmiany trwały setki, tysiące lat, a ie 20-50 lat jak teraz.

      Usuń
  3. Ale przecież aktualnie zmierzamy do epoki lodowcowej która nastąpi za 40 tys. lat (apogeum za 60 tys.). To wspaniale, że ludzkość potrafi przeciwstawić się grożącemu niebezpieczeństwu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy standard 40 stopni od czerwca do sierpnia jest lepszy niż standard -40 stopni od grudnia do lutego.

      Usuń