poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Topnienie lodu nabiera tempa, śnieg także szybko się wycofuje

Pokrywa lodowa ewidentnie już zmniejsza swój zasięg. W skali tygodnia tempo topnienia jest jeszcze powolne, gdyż jest to dopiero pierwszy miesiąc topnienia, ale z każdym kolejnym dniem zmiany będą coraz bardziej wyraźne. Mapa obok pokazuje zasięg lodu morskiego dla 9 kwietnia 2010. Lód został poważniej osłabiony wzdłuż rosyjskiego wybrzeża. Teraz tworzą się potężne szczeliny na Morzu Beauforta. 

 Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2017 roku względem okresu 2007-2016. NSIDC

Po krótkiej pauzie, czapa polarna ponownie zaczęła się kurczyć. Teraz kiedy zbliża się połowa kwietnia zasięg lodu będzie konsekwentnie się obniżać, a od warunków pogodowych będzie zależało to, jak szybko będzie zachodzić ten proces. Sytuacja wygląda nieciekawie. Czarna linia na mapie wyznacza obecny zasięg lodu, który przecina poprzednie lata. W 2015 i 2014 roku obecny zasięg lodu przypadał na początek drugiej połowy kwietnia. W 2011 roku 14 mln km2 padło dopiero 20 kwietnia. W 2008 i 2013 roku sytuacja ta miała miejsce w połowie trzeciej dekady kwietnia. 2012 rok znajduje się daleko, aż w maju. Tak samo jak rok 2009 i 2010. Zatem obecny zasięg lodu powinien dopiero mieć miejsce za około miesiąc, w maju. W latach 80. XX wieku 14 mln km2 miało miejsce dopiero w połowie maja. Oczywiście nie znaczy to, że taka sytuacja, jak jest teraz utrzyma się. Dokładnie rok temu rozgrywała się tragedia, która wróżyła koniec lodu w Arktyce. Tak się nie stało, bo zmieniła się pogoda. Możliwe że w tym roku będzie podobnie. Dominacja wyżów w kwietniu i w maju nasili topnienie dramatycznie, a potem warunki ulegną zmianie.  

Prognozowane anomalie temperatury i warunki pogodowe (animacja obok) w dniach 11-14 kwietnia. Climate Reanalyzer

A co z pogodą? Oczywiście nie możemy wróżyć z fusów i mówić, co będzie za miesiąc, czy za dwa miesiące. Ale sekwencja zdarzeń może nam pokazać, że jest szansa na chłodne lato w Arktyce, jeśli teraz będą dominować wyże baryczne i lód będzie się szybko topić. Ale to nie znaczy, że tak na pewno musi być. W ciągu najbliższych dni, i mówimy tu tylko o najbliższych dniach, pogoda będzie sprzyjać topnieniu. Pojawi się wyż, który zaciągnie duże ilości ciepła. Dzień staje się coraz dłuższy, Słońce świeci coraz wyżej, więc działanie wyżu zmieni swoje właściwości. Z wyziębiających w trakcie nocy polarnej, a ogrzewające w trakcie dnia polarnego. Pojawi się także układ podobny do dipola, ale to nie będzie wzorcowy dipol arktyczny. W każdym razie układ ciśnień będzie wywierać negatywny wpływ na lód. wprawiając go w dryf - ogólnie w stronę Atlantyku. Do takiej sytuacji dojdzie już w czwartek, 13 kwietnia i potem 14-ego. Możliwe że stan ten utrzyma się przez kolejne dni, ale nie podajemy tu prognozy, bo ta może się nie sprawdzić. 

 Zasięg pokrywy śnieżnej na półkuli północnej w 2017 roku względem okresu 2006-2016. NOAA/GMASI

Tempo topnienia lodu zwiększa się z każdym dniem, i zwiększy się jeszcze bardziej. Podobnie jest w przypadku śniegu na północnej. Zasięg pokrywy śnieżnej jest obecnie rekordowo niski. W Arktyce nie jest zbyt ciepło, do zmiana cyrkulacji mas powietrza sprawiła, że tym razem wysokie anomalie mają miejsce poza Oceanem Arktyczny. Granica śniegu bardzo szybko się przesuwa. Widoczne jest to szczególnie w Kanadzie, gdzie dodatnie temperatury zbliżają się do Wielkiego Jeziora Niewolniczego. Odwilż wdziera się także do polarnej Alaski, obejmuje także coraz większa obszary Syberii. Konsekwencją jest szybkie topnienie śniegu i dalszy transport ciepła na północ. A ponieważ mamy globalne ocieplenie, to proces ten zachodzi szybciej i szybciej w ten sposób ciepło dociera nad Ocean Arktyczny.

Szczeliny na Morzu Beauforta 9 kwietnia 2017. NASA Worldview

Pęknięcia i szczeliny w paku lodowym Morza Łaptiewów. NASA Worldview

 Północno-zachodnia część Kanady. Wielkie Jezioro Niewolnicze pozostaje jeszcze zamarznięte. W prawym, górnym roku widoczne szczeliny w lodzie Morza Beauforta. NASA Worldview
 
Dla nas może to być dziwne, bo wydaje się nam, że na północy Kanady nie powinno być śniegu, skoro od dawna nie ma go u nas. Jest już pełnia wiosna. Ale północna Kanada to polarny region. Śnieg topi się tam szybciej niż kiedyś. Kiedy szybko zniknie śnieg, ciepło dotrze bez przeszkód nad Ocean Arktyczny. Do tego dojdą pożary lasów i pył, który osadza się na białej powierzchni lodu, zmieniając albedo przyspiesza jego topnienie. Sezon topnienia dopiero się rozpoczął, a już teraz nie wróży nic dobre. Jeśli czapa polarna skurczy się bardziej niż w 2012 roku, z pewnością każdy odczuje wszelkiej maści niecodzienne zmiany w pogodzie. Często dość nieprzyjemne zjawiska. Klimat ociepli się jeszcze bardziej, bo pojawi się jeszcze większa ilość ciepła. Będzie to miało niestety dość ponure konsekwencje

Zobacz także:

21 komentarzy:

  1. Szczeliny lodowe zarówno od strony rosyjskiej jak i kanadyjskiej mogą być kluczem do megatopnienia. Przy takich spękaniach oraz przy relatywnie bardzo niewielkiej grubości lodu może wystarczyć niewielka dawka ciepła, z pozbawionego już śniegu południa, aby uruchomiony został łańcuch, którego nic już nie powstrzyma. Można założyć, z dużą dozą prawdopodobieństwa, że gdy lód dostatecznie wcześnie zniknie ze znacznej powierzchni Oceanu Arktycznego to ilość energii zgromadzona w ciemnych, absorbujących promienie wiosennego słońca, wodach przekroczy granicę, za którą już będzie tylko woda w stanie ciekłym. Gdy to nastąpi lód może zniknąć w jedno dziesięciolecie. Jego brak zaowocuje tak długo oczekiwanym wzrostem temperatury w okresie jesienno-zimowym w naszych szerokościach geograficznych.
    Demon

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, do przesilenia już tylko 2 miesiące z małym okładem, a tu Rosja jeszcze nie wygrzebała się spod śniegu... Fatalnie to wygląda. Od strony Kanady jest trochę lepiej. Jak myślicie, kiedy te śniegi się wreszcie stopią umożliwiając swobodny napływ ciepła nad Ocean Arktyczny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, żadnego rekordu nie będzie, wystarczy chłodne lato i będzie to samo co w zeszłym sezonie, a chłodniejsza zima nadrobi straty za poprzednie lata. Trzymam kciuki za to.

      Usuń
    2. Szykuje się duża anomalia na Morzu Wschodniosyberyjskim więc zasięg bedzie cały czas spadał.

      Usuń
    3. "Masz racje, żadnego rekordu nie będzie"
      Nad biegunem jest teraz 420 ppm Co2 to stężenie nie wypuści już energii w kosmos.

      Usuń
  3. Zasięg lodu spadł poniżej 14 mln km2. Ciekawe co będzie dalej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spadnie poniżej 13 mln km2. Ciekawe, co będzie dalej?

      Usuń
  4. Ale mało komentarzy, widać że wiele osób struchlało na sama myśl co my z tym światem zrobiliśmy.
    @Podhalańczyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Z wielką przyjemnością czytam ten blog, czytam, dodatkowo pragnąc zrozumieć zjawisko wiecznie mlecznego nieba, gonionego prądami strumieniowymi i gdyby coś w tym zakresie dopowiedzieć, fajnie by było.

    Zmiany te, globalnie są zbyt drastyczne i gwałtowne jak na naturalny, samodzielny proces. Można rzec, manipulacja pogodą nie przyniesie nic dobrego, prócz wojen i konaniu moralności.

    Fanów wyczekujących ocieplenia, jak swoistego mesjasza, odsyłam do:

    http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-globalne-ocieplenie-nawet-jesli-bedzie-wcale-nie-bedzie-takie-zle-4

    http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/i-znow-nam-wmawiaja-cieszcie-sie-z-ocieplenia-113

    https://exignorant.wordpress.com/2017/01/24/dodatnie-sprzezenia-zwrotne-klimatu-uruchomione-przez-silnik-cieplny-cywilizacji-przemyslowej/

    Faktem jest, że lepsza cieplejsza Syberia niż Ameryka, ale jakim kosztem?. 80 lat to za mało do stabilizacji. Reasumując klimat robią wspólnie, a wojny oddzielnie.

    Niniejszym wpisem, podziękować pragnę gospodarzowi za systematyczność, rzetelność, ogólnie przystępną formie, która opisuje możliwe zmiany klimatu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytam ten blog bardzo chętnie ale nie martwi mnie aż tak ocieplenie. Człowiek poradził sobie nie z takimi problemami. Już nie raz tworzył piekło na Ziemi (nazizm, komunizm) i wszystko przezwyciężył. Jak naprawdę będzie źle to raz dwa coś wymyślimy. Ja myślę jak jeden z lepszych fachowców na tym blogu czyli Demon. Ustali się nowa równowaga na poziomie gdzieś 20-22 st. C. a my już dawno nie będziemy palić węgla.

      Usuń
    2. "...jeden z lepszych fachowców na tym blogu czyli Demon."
      Fachowość w niczym nieustępująca fachowości twórców mitu o wybuchu termobarycznym. Padłem :-D

      Usuń
    3. Krzysztof Sławiński13 kwietnia 2017 06:15 napisał:
      "twórców mitu o wybuchu termobarycznym"
      A Ty wiesz że to jest negowanie jednej z hipotez i szkalowanie jej autorów? Wiesz że za to można odpowiadać? Nie bądź taki hop że nic tam nie było.

      Usuń
    4. http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/116901,chiny-tona-w-smogu-przez-roztapiajaca-sie-arktyke
      "Naukowcy po raz pierwszy znaleźli korelację między gigantycznym zanieczyszczeniem powietrza w Chinach, a gwałtownie ocieplającą się Arktyką, która traci swój morski lód."
      Niewiarygodne ale @Demon miał racje @Krzysiu skoro taką korelację znaleźli to ta korelacja @Demona jest jak najbardziej ok. Przyjdzie wam jeszcze wszystko odszczekać co napisaliście na @Demona. I to naukowcy z Politechniki Georgii w USA plagiatują @Demona. Cos niesamowitego!

      Usuń
    5. "Okazuje się, że przyczyną smogu była nie tylko tzw. niska emisja, a więc gazy i pyły wydobywające się z silników samochodowych oraz przydomowych spalarni, lecz również wyjątkowo niekorzystna cyrkulacja atmosferyczna."

      Słowo klucz, to cyrkulacja atmosferyczna :-)
      Przypominam, że "Demonki" wyśmiały jednego z piszących, gdy poruszył on ten problem.
      Oczekuję od @Demon, aby przedstawił tu wyniki analizy wpływu zmian zasięgu powłoki lodowej Arktyki na typy cyrkulacji atmosferycznej w Polsce w okresie lato-jesień.
      Zrobienie fejkowej korelacji zasięgu z temperaturą (fejkowej, bo zafałszowanej przez trend) dowiodło jedynie, że obie zmienne są zależne od Globalnego Ocieplenia.
      W sumie to nie sądzę, że @Demon zrobi analizę wpływu zmian w Arktyce na cyrkulację, bo wymaga to analizy eksabajtów danych i dostępu do superkomputerów.

      Usuń
    6. @Anonimowy 13 kwietnia 2017 10:59
      Nie można negować czegoś czego nie było, ba... nawet fizycznie nie mogło tego być.
      A co do autorów tej hipotezy... nadal są anonimowi i nikt oficjalnie nie przyznał się, że jest jej autorem.

      Usuń
    7. Oj Krzysiek kombinujesz jak koń pod górę. Raz byś rację przyznał że się myliłeś. Ale dobra i tak jesteś niezłym klimatologiem, nie tak dobrym jak Demon ale dość dobrym. Pozdrawiam. Gregor.

      Usuń
    8. Ja nie jestem klimatologiem, a @Demon tym bardziej.
      Ale 14-letnie doświadczenie w meteorologii połączone dwoma semestrami kursu na Uniwersytecie Warszawskim, posiadam jak najbardziej :-)

      Usuń
    9. @Krzysztof napisał: "nie sądzę, że @Demon zrobi analizę wpływu zmian w Arktyce na cyrkulację"
      Nie zrobi bo nie ma superkomputera ale może wpływ jest. To tak jakby Einstein stwierdził że przy rozszczepianiu jąder plutonu powstanie ogromna energia. Pokazałby wykres ale @Krzysztof by drążył bo pokaż Einstein jak to jest w praktyce pokaż obliczenia z reaktora. No nie mam urządzeń i super obliczeń mam tylko dane i wykres na to Einstein. Tak, tak pokiwałby głową @Krzysztof więc nie masz racji.
      Ja napiszę tak. Niech teraz ta uczelnia zbada na tym swoim komputerze co @Demon zaobserwował i zobaczymy.

      Usuń
    10. Ale Einstein opisał to uniwersalnym językiem nauki - równaniami matematycznymi.
      @Demon nic nie odkrył (to znaczy odkrył, że globalne ocieplenie powoduje zmniejszanie się powłoki lodowej Arktyki oraz wzrost średnich temperatur) i niczego równaniami nie opisał :-)

      Usuń
  6. Kiedyś byłam za ociepleniem ale teraz się go zaczęłam bać. To naprawdę straszne informacje. Krzysiek miał rację.
    http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/116897,lawinowo-przybywa-gwaltow-przyczyna-sa-zmiany-klimatu

    OdpowiedzUsuń