niedziela, 6 sierpnia 2017

Sztormy rządzą w Arktyce

Patrząc na dane dotyczące powierzchni lodu, to we wrześniu nie powinien paść rekord. Biorąc pod uwagę zmiany w czerwcu, brak siły napędowej w postaci stawów topnienia (melt ponds), to rekord nie powinien mieć miejsca. Ale dane PIOMAS budzą poważne obawy, zwłaszcza że są dość skorelowane z danymi HYCOM. Sierpień może zbliżyć Arktykę do rekordowych wartości z 2012 roku bez względu na to, co działo się w czerwcu. Podobnie było w roku 2016. Rok 2016 nie miał o włos zrzucić z drugiego miejsca roku 2007. A jednak to się stało. Teraz sytuacja może się powtórzyć.

 Zasięg lodu morskiego Arktyki w 2017 roku względem 2007 i 2012, oraz średniej 1981-2010. NSIDC

Od kilku dni w Arktyce jest niespokojnie, a teraz pojawił się sztorm. Słabszy niż w 2012 roku, ale jednak system pogodowy, który odciska swoje piętno na pokrywie lodowej Oceanu Arktycznego. Mapa wyżej (kliknij, aby powiększyć) przedstawia zasięg lodu morskiego dla 5 sierpnia. Wiatr wpływa na zasięg lodu, ale jego powierzchnia też się kurczy. Zasięg jest teraz taki sam, jak w 2007 roku i wciąż ten rok depcze po piętach krzywej z 2012. Różnica jest niewielka, i powinna zwiększyć się w ciągu najbliższych dni. W 2012 roku o tej porze rozpętało się piekło - Wielki Arktyczny Cyklon (GAC 2012). Teraz tak nie będzie, ale jednak sztormy będą miały siłę ingerowania w czapę polarną.

Powierzchnia lodu morskiego w 2017 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Lód topnieje, jego powierzchnia wynosi 4,1 mln km2. Jak widzimy na wykresie, jego powierzchnia jest większa niż w 2012 roku, co jest dużą przesłanką, że rekord nie powinien paść. Ale wszystko się może zdarzyć, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę temperaturę wód powierzchniowych Oceanu Arktycznego. Anomalie są wysokie i utrzymują się. Mapa obok pokazuje anomalię powierzchni lodu morskiego w odniesieniu do lat 2007-2016. 



Anomalie termiczne powierzchni wód Oceanu Arktycznego, północnego Atlantyku i Pacyfiku Okres odniesienia 1979-2010. Climate Reanalyzer

Anomalie termiczne są bardzo wysokie, jest więc potencjał do topnienia lodu. W niektórych miejscach anomalie sięgają nawet 6oC. Tak samo jak w przypadku Climate Reanalyzer z University of Maine, tak też w przypadku Duńskiego Instytutu Meteorologicznego anomalie, jak pokazują dane są wysokie. Skoro anomalie są wysokie, to lód będzie topić się od spodu. W przypadku sztormu, słona i ciepła woda może topić lód na jego powierzchni. I nie wiadomo, jak ciepłe są wody pod powierzchnią. Wielkie roztopy ostatnich 10 lat spowodowały, że Ocean Arktyczny zgromadził w sobie nieco ciepła. Im więcej takiej energii, tym bardziej stopi się lód w czasie sztormu. Fale morskie mieszają wodę, silny wiatr może więc utrzymać wysoką temperaturę powierzchni, gdy Słońce chowa się za horyzontem. Na rzeczywisty rezultat przyjdzie nam oczywiście poczekać. 

Kra lodowa w pobliżu bieguna północnego 5 sierpnia 2017 roku. NASA Worldview

Na zdjęciu satelitarnym widać, że lód jest dość mocno pokruszony blisko bieguna północnego. W czerwcu nie było presji na topnienie lodu, a mimo to widać, że pak lodowy zmienił się krę. Przyczyną jest nie tylko sam wiatr, ale i ciepło, nie te atmosferyczne, gdyż topnienie powierzchniowe przebiegało tego lata dość słabo. To ciepło wód ma taki wpływ, topiąc lód od spodu sprawia, że pak lodowy staje się coraz cieńszy. Potem wiatr może go łatwo kruszyć. A lipiec był ogólnie spokojny. Pogoda często była, tak to nazwijmy - nijaka, bez silnych niżów barycznych, bez stabilnych ośrodków wysokiego ciśnienia. 

 Rozdrobniona na północ od 80oN kra lodowa w rosyjskiej części Basenu Arktycznego. NASA Worldview

Dopiero na sam koniec lipca, pogoda zaczęła się robić mocno niespokojna. A i tak siła wiatru nie jest wielka, choć też nie słaba, rzędu 25-35, miejscami 50 km/h. Teraz dopiero obserwuje się wzrost siły wiatru. Wiatr sięga 55, a nawet miejscami 60 km/h. To oczywiście niezakłócona niczym prędkość stała, bo nad Oceanem Arktycznym nie ma niczego, co mogłoby niwelować wiatr, jak wzniesienia, lasy, czy góry. Im cieńszy lód, tym gorzej. Pokazuje to powyższe zdjęcie.


Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce do 9 sierpnia. Silny wiatr wygeneruje dryg lodu i dalszą dezintegrację paku lodowego. Tropical Tidbits

Co najmniej do 9 sierpnia nad Oceanem Arktycznym będzie krążyć sztorm, z ciśnieniem znacznie poniżej 990 hPa. I nie jest wykluczone, że 10 sierpnia sztorm nabierze mocy, choć nie będzie taki jak GAC 2012. Nie będziemy wybiegać w przyszłość. 16-dniowe prognozy zawsze są omylne, ale drugi tydzień sierpnia nie będzie w Arktyce spokojny. Ten wiatr może sporo namieszać i nie jest wykluczone, że Arktyka zanotuje dość silne topnienie. Pytanie tylko, jak bardzo skurczy się czapa polarna Arktyki w ciągu najbliższych kilku dni? Bo taka pogoda bynajmniej zamarzaniu nie sprzyja.

Zobacz także:

7 komentarzy:

  1. Ciepłe wody mogą o wielu rzeczach przesądzić. Przede wszystkim, jak ktoś tu niedawno zauważył, woda gromadzi kilkadziesiąt razy więcej ciepła niż powietrze i anomalia na poziomie 6 st. to już nie są przelewki. Poza tym oddziaływanie ciepłej wody może mocno odsunąć w czasie ponowne zamarzanie Arktyki. Sierpień i wrzesień będzie emocjonujący ale co powiecie na minimum zasięgu w pierwszym tygodniu października? Tego jeszcze nie było! I oby nigdy się nie wydarzyło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sztorm jest za słaby na to żeby padł rekord , tak jak mówię i mówiłem tu walka jest o 2-3 miejsce

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozyjemy-zobaczymy;) Ile Absorbery 'wody' w procesie Absorpcji, zgromadzily a ile odbily energii. Odbitą wylapuje pewnie smog. Nad Syberia, od Norylska po srokowy bieg Leny taki chyba szaleje, nad zach wybrzezem Zatoki Hudsona tez spore pozary. I wez tu obicz ilosc energii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze kiedys to bedzie mozliwe do obliczenia. Na razie ilosc zmiennych niszczy :)

      Pisalem wczesniej o tym, ze to woda odegra glowna role w topnieniu lodu. Pomylilem sie, bo bylem przekonany, ze to stanie sie pozniej.

      Usuń
    2. Działanie wody w destrukcji jest bardzo mocne i długotrwałe :-( Nic na to nie poradzimy. Na szczęście tempo spadku zasięgu lodu trochę wyhamowało.

      Usuń
    3. Jak zimą oberwiecie po kieszeni na ogrzewaniu, to wam się odechce tego lodu. Każdy normalny człowiek się cieszy na ciepło, bo to i życie tańsze, łatwiejsze i przyjemność większa. Kiedyś lodu na biegunie wcale nie było i było dobrze, jakoś nikt wtedy nie narzekał.

      Usuń
  4. Lato zmarnowane, a teraz jest już za późno. Słońce za nisko, a sztormy nic nie zmienią, bo to wyże są o wiele groźniejsze dla lodu. Niestety zimą ostro oberwiemy po kieszeniach.

    OdpowiedzUsuń