piątek, 13 października 2017

Sytuacja w Arktyce się układa, ale nadchodzą zmiany

Pokrywa lodowa Oceanu Arktycznego rozrasta się bez żadnych przeszkód. Tym razem jesień w Arktyce, przynajmniej na razie jest niezwykle łaskawa dla Arktyki. Stabilny wyż baryczny przynosi rezultaty - ciepło z powodu braku chmur ucieka w wyższe warstwy atmosfery, temperatura spada, i Ocean Arktyczny zaczyna konsekwentnie zamarzać. Czy jednak ta dobra passa będzie trwać długo?

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2017 roku w zestawieniu z okresem 2007-2016. JAXA

Dane Japońskiej Agencji Kosmicznej pokazują, że rozrost przynajmniej pod kątem zasięgu i powierzchni lodu morskiego zachodzi bez zakłóceń. Możliwe że prędzej czy później przełoży się to także na ilość lodu. Przynajmniej na razie możemy stwierdzić, że ilość lodu jednorocznego rośnie. Przyrost lodu jest na tyle silny, że już teraz jego zasięg jest o 0,74 mln km2 większy niż rok temu. Obok wykresu przedstawiona jest rozpiska dla poszczególnych lat. To dobra informacja, ale i tak sytuacja nie wróci do czasu sprzed 2007 roku. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia zasięg lodu w zestawieniu ze średnią z lat 80. XX wieku. W tamtych czasach Ocean Arktyczny był już niemal całkowicie zamarznięty.

 Temperatury i ciśnienie atmosferyczne w Arktyce 13 października 2017 roku o godzinie 12:00 UTC. Earthnet

Obecna sytuacja w Arktyce nie jest przejawem żadnej pauzy w ocieplającym się klimacie - w Hiszpanii lato jest w pełni, także w Polsce dojdzie do ocieplenia, a Kalifornia zmaga się z pożarami lasów i zarośli. Obecna sytuacja w Arktyce to wynik zmienności pogodowej. W Arktyce uformował się dość mocny ośrodek wysokiego ciśnienia, który podtrzymuje dobrą passę z ostatniej dekady września. 

 Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce dla 14 i 16 października 2017. Tropical Tidbits

Jednak ta wyśmienita sytuacja nie potrwa długo. Nic nie trwa wiecznie, pogoda ulegnie zmianie. Wyż który był łaskawy, stanie się przekleństwem, bo zmieni swoje położenie i przy pomocy atlantyckich niżów barycznych, będzie zaciągać ciepłe i przeważnie wilgotne powietrze nad Ocean Arktyczny.

 Prognozowane odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 w Arktyce dla 14 i 16 października 2017 roku. Climate Reanalyzer

Oczywiście będzie to oznaczać wzrost temperatur, co ilustrują powyższe mapy. Całościowo w Arktyce odchylenia nie będą porażająco wysokie, ale jeśli wyodrębnimy Ocean Arktyczny od lądu, to wartości te będą bardzo wysokie. Odchylenie może sięgnąć nawet 3,5oC dla całego Oceanu Arktycznego. W pasie ciągnącym się przez Ocean Arktyczny wartości te będą jeszcze wyższe - odchylenie sięgnie 10 a nawet miejscami 15oC

Teraz nad Oceanem Arktycznym jest na ogół -15oC, ale za parę dni temperatury wzrosną. Powstanie pas powietrza o temperaturze około -2oC, miejscami temperatura wyniesie -1oC. Odwilży się nie przewiduje, ale ta zmiana pogodowa może uruchomić kolejne - negatywne zmiany.

Zobacz także:

22 komentarze:

  1. Ale piękne to wieści! Wreszcie lodu przybywa a temperatura spada. Jeśli uda się odtworzyć gruby lód taki na 4 metry to może trochę opóźnimy to co nieuniknione.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepsze takie niż żadne. Może się da odsunąć wszystko w czasie jeszcze o dwa lata.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnie ... nie znamy pelnego scenariusza na przyszlosc. Przykladowo jak wystrzeli Yellowstone to bedzie nam brakowac ciepla jeszcze dlugo, a jest to calkiem mozliwe ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Yellowstone wystrzeli też CO2 oprócz sadzy, tak samo jak trapy syberyjskie 250 mln lat temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udzial CO2 bedzie maly, bo i tak mamy go duzo, a efekt cieplarniany nie rosnie liniowo. Za to udzial SOx i pylow wystarczajaco duzy, by nas pociagnac kilka stopni w dol. Jak wybuchla duzo mniejsza Tambora w XIX w. to nie bylo lata w Europie i brakowalo zywnosci.

      Usuń
  5. Yellowstone wystrzeli w skali geologicznej być może za parę sekund, tylko że dla was marne, tymczasowe, wątłe ludziki to może oznaczać kilkaset pokoleń. Nie przejmujcie się zatem tak bardzo i spokojnie pijcie piwo i jedzcie czipsy bo zanim wulkan raczy wystrzelić być może nie będzie już żadnych ludzi nie mówiąc o cywilizacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co robimy ze środowiskiem i z Arktyką to tak jakby w każdym dziesięcioleciu wybuchał jeden Yellowston. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy pokoleniem, które żyło i żyje w czasach, w których CO2 wzrośnie o 150 ppm.
      W jedno pokolenie! To New Eocen.

      Usuń
    2. "To co robimy ze środowiskiem i z Arktyką to tak jakby w każdym dziesięcioleciu wybuchał jeden Yellowston." - nie prawda

      Usuń
    3. Prawda jest taka że Arktyka broni się jak tylko może i na razie jej to wychodzi , powtórki z zeszłego roku nie ma i nie będzie w tym sezonie zamarzania , kto wie jaki będzie max zasięg itp wczesną wiosną ,może pęknie 15mln km bo od 3 lat brakowało do tej wartości

      Usuń
    4. Broni się dzielnie to fakt. Większa wilgotność, większe zachmurzenie, większe opady śniegu czyli cudowne sprzężenie ratujące choć na chwilę sytuację. Ale to tak jakby ropą przez chwilę przygasić ognisko. Zbyt szybko przybywa CO2 aby mieć chociaż cień nadziei.

      Usuń
    5. "sprzężenie ratujące choć na chwilę sytuację. Ale to tak jakby ropą przez chwilę przygasić ognisko. Zbyt szybko przybywa CO2 aby mieć chociaż cień nadziei."

      To teraz udowodnij, ze wiekszego zachmurzeni i opadow sniegu nie bylo przed poczatkiem XX wieku. Moze tylko ostatnie lata byly wyjatkowe ? Jak juz stawiasz jakas teze to poprzyj ja jakimis danymi :)

      Usuń
    6. Danymi? Mało danych zaprezentował Hubert? Widać, że wchodzisz tu tylko po to aby głupio komentować a nawet treści wpisów nie chce ci się przeczytać. Nie będę cię wyręczał. W ostatnich kilkunastu wpisach było szczegółowo o zwiększającej się wilgotności, zachmurzeniu i innych zmiennych. Wróć do lektury bloga i odstaw klawiaturę ;-)

      Usuń
    7. Moze nie zrozumiales wiec jeszcze raz napisze.

      To, ze nam rosnie temperatura globalna wiemy - NASA prowadzi dokladna analize danych.
      To, ze spada zasieg lodu, tez wiemy - tez mamy dane zasiegu i zamodelowane dane na temat objetosci lodu.
      Hubert sie skupia na blogu glowie na Arktyce.
      Teraz moje pytania
      Co jesli zmiany pogodowe wplyna tak na Arktyke, ze ona sie uchowa mimo duzego wzrostu temperatury globalnej ?
      Co jesli jak napisales Arktyka sie teraz uchowala dzieki "Większa wilgotność, większe zachmurzenie, większe opady śniegu czyli cudowne sprzężenie ratujące choć na chwilę sytuację." Skad wiesz, ze takie same warunki nie panowaly przed duzym roztopem Arktyki ? Skad wiesz, ze to na chwile ? Pokaz dane, obliczenia, ze wieksze opady sniegu maja realny wplyw ?

      Nie twierdze, ze to co piszesz nie ma sensu, ale ... Po prostu jak juz cos sugerujesz, to zbierz dane i policz to dokladnie, bo snuc niesprawdzone teorie umie kazdy. Teraz rozumiesz ?

      Usuń
    8. Bart: Co jesli zmiany pogodowe wplyna tak na Arktyke, ze ona sie uchowa mimo duzego wzrostu temperatury globalnej ?

      Nie ma szans aby tak się stało. Odpowiedź leży w historii Ziemi. https://i.stack.imgur.com/ywfK5.png
      Po przekroczeniu poziomu 400 ppm CO2 Arktyka musi na okres letni rozmarzać (kolor błękitny). A po przekroczeniu "demonowych" 666 ppm lodu nie będzie nawet zimą.

      Usuń
    9. New Eocen - Prawda. Nie ma tylko wliczonego czynnika ludzkiego w ten model. Pamietaj, ze czlowiek wykarczowal wiele lasow i pocno wplynal w ten sposob na albedo. Ciekawe skad sie wzialo zmniejszenie albedo w ostatnich latach:

      https://wattsupwiththat.files.wordpress.com/2007/10/earth_albedo_bbso.png

      choc tu NASA tego nie potwierdza:

      https://eoimages.gsfc.nasa.gov/images/imagerecords/84000/84499/global_albedo_changes.png

      Do tego ciagle nie widzialem dobrego opracowania na temat retencji dodatkowej energii z GO, bo ewidentnie mamy okresy kiedy GO jest bardziej i mniej widoczne. Czesc mozna sobie wytlumaczyc El Nino i La Nina.

      To, ze arktyka sie stopi to jest praktycznie pewne. Ciekawe, czy na prawde wiaze sie to z uwolnieiem hydratow CH4.

      Usuń
    10. Nad hydratami sam się zastanawiam. Niekiedy analizuję wywody Demona jak mówił o 25 mln lat stabilizacji przy 500 ppm-ach. Było 500 a nawet 600 ppm i przez tyle mln lat nie ruszyło hydratów? To teraz przy 400 trzeba się obawiać?
      Moim zdaniem Demon nie ma racji bo ten obecny wzrost raczej nie zatrzyma się na 600 ppm-ach. Gdy będzie postępował klatraty muszą ruszyć. A wtedy... lepiej nie myśleć :-(

      Usuń
  6. To że w tym roku mieliśmy słabe dość słabe topnienie przez zachmurzenie i wilgotność to nie oznacza że za rok będzie podobnie , mogą przyjść suche wyże pozamiatane lub warunki takie jak w 2012 r , także rekord może paść za rok lub dopiero za kilka lat , pogody nie przewidzisz rok do przodu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rekord może paść za rok, dwa lub pięć lat ale jedno jest jednak pewne. Że padnie :-(

      Usuń
  7. KTOŚ się może orientuje jak będzie z aktywnością słońca w najbliższych latach? No i oczywiście będzie to miało wpływ na albedo. Z drugiej strony przecież nie widać całego zakresu promieniowania słonecznego - dlatego wolę pytać o aktywność słoneczną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.spaceweatherlive.com/pl/aktywnosc-sloneczna/cykl-sloneczny
      tu się jak widzisz orientują. Już ma to wpływ na spowolnienie (bardzo nieznaczne) szybkości topnienia Arktyki. Na dłuższą metę, przy tej ilości CO2, nie będzie to miało na nic wpływu :-(

      Usuń
    2. Metan jest dużo gorszy od CO2 a jego poziom też szybko wzrasta. Zastanawia mnie jaki jest wpływ NO2 na efekt cieplarniany. O metanie i CO2 wiemy z przeszłości - korelacja wysokości stężeń z temperaturą miliony lat temu. Natomiast NO2 to nowa rzecz - z zanieczyszczeń samochodowych głównie. Ciekawe jak wpływa - ktoś coś wie?

      Usuń