piątek, 12 kwietnia 2019

Złe przeczucia - rekordowe roztopy w Arktyce mogą już być zaklepane

Warunki pogodowe w Arktyce uległy zmianie, nad Ocean Arktyczny nie docierają już masy ciepłego powietrza znad Pacyfiku. Dzięki czemu doszło do spowolnienia tempa topnienia lodu. Spowolnienie nie było pewne, ale stało się faktem, z drugiej strony na niewiele się zdało i prawdopodobnie może nic nie dać Szczególnie gdy spojrzymy na perspektywę długoterminową. Mapa obok pokazuje aktualny zasięg lodu morskiego w zestawieniu ze średnią lat 80. XX wieku.


  Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku względem lat 2006-2018 i średnich dekadowych. JAXA

Mimo iż tempo spadku zasięgu lodu zwolniło, to obszar zajmowany przez lód wciąż pozostaje w rekordowych wartościach. Według danych JAXA zasięg lodu morskiego wynosi obecnie 13 mln km2 - rekordowe wartości utrzymują się od 30 marca. 

 Powierzchnia lodu morskiego w 2019 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Podobnie jest w przypadku powierzchni. W obu przypadkach spowolnienie musiałoby się utrzymać do 15-17 kwietnia, by czapa polarna przestałaby rekordowo małą, jeśli chodzi oczywiście o zasięg/powierzchnię. Ale spowolnienie nie jest pewne. Ciepło nad Ocean Arktyczny nie będzie już płynąć tak jak pod koniec marca, ale nie znaczy to, że będzie tam zimno i temperatury nie będą rosnąć. Nawet jeśli, to i tak dotychczasowe zmiany narobiły już niemałych szkód. Mapa obok przedstawia anomalie powierzchni lodu względem średniej 2007-2016. 


Zmiany objętości lodu morskiego w 2019 roku względem lat poprzednich. DMI

Oficjalnych danych PIOMAS nie ma, ale można sobie pozwolić na spekulacje na podstawie danych przedstawianych codzienne. Wykres DMI pokazuje, że maksimum objętości lodu mogło naprawdę paść w marcu. Jeśli nie, to różnica i tak będzie marginalna. Wykres kończy się 11 kwietnia, średnio rzecz biorąc maksimum wypada 16-22 kwietnia. Tak więc sytuacja może się zmienić, ale i tak już teraz możemy mówić o precedensie. To pierwsza przesłanka, by mówić w długoterminowej perspektywie o możliwym agresywnym topnieniu. To co przemawia przeciw, to wzrost ilości wilgoci z powodu ponownie małej przestrzeni, jaką zajmuje lód w Arktyce. Być może ujemne sprzężenie zwrotne chmur zadziała latem.

Zmiany zasięgu pokrywy śnieżnej w tym roku ze zestawieniu z 2012 (rekordowe topnienie) dla regionów. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

To co budzi obawy, to temperatury i związane z nimi topnienie pokrywy śnieżnej. Powierzchnia pokrywy śnieżnej w tym roku wygląda ciut lepiej niż w 2012 roku, ale ciut. O ile na razie w Ameryce Północnej jest śniegu więcej, bo mają tam miejsce potężne burze śnieżne, to w Europie jest go zdecydowanie mniej, a w Azji, a więc na Syberii śnieg zajmuje zbliżony obszar do tego z 2012 roku. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje odchylenia powierzchni pokrywy śnieżnej. Bomby cyklonowe w USA odcisnęły krótkoterminowe piętno, na mapie widzimy niebieski obszar. Ten śnieg za kilka dni zniknie. To co ważniejsze, to mała jego powierzchnia w zachodniej Kanadzie. Tam już ciepło uwija sobie gniazdo.  

Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w dniach 21 marca - 9 kwietnia dla 2012 i 2019 roku. NOAA/ESRL

I kolejna mapa będąca uzupełnieniem danych o śniegu i zasięgu lodu. Jak widzimy, ten rok wyrobił sobie dobrą, nawet lepszą niż w 2012 roku pozycję startową dla letniego topnienia. Pierwsze dwa tygodnie wiosny, dnia polarnego były cieplejsze niż wtedy. Owszem, jak wyżej wspomniano, zbyt wysokie temperatury i szybkie topnienie na początku może wywołać efekt odwrotny do zamierzonego - ujemne sprzężenie zwrotne chmur w okresie letnim.  Ale czy na pewno? Tego nie wiemy, wiemy za to, że w ciągu najbliższych dziesięciu dni dzienne temperatury będą rosnąć i będą wysokie (mapa obok). M.in. w USA, gdzie śnieg szybko będzie znikał.
Morze Beringa po lewej i Czukockie po prawej 11 kwietnia 2019 roku. NASA Worldview

Mamy więc dwie przeciwne prognozy. Z jednej strony duża ilość chmur może spowolnić topnienie za kilka tygodni z powodu tego co się działo ostatnio. Z drugiej strony, to co się działo i to jak wygląda teraz lód może wywołać ekstremalne topnienie latem. Powtórka 2012 nie jest wykluczona, zwłaszcza, że sporo już czasu minęło.

Zobacz także:

30 komentarzy:

  1. Pisząc instrukcję aby jakiś Arab dał radę uruchomić obrabiarkę myślę, że nic nie jest jeszcze przesądzone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obstawiam że ostatecznie sezon nie pobije rekordu topnienia 2012 ale będzie jednym z najmniejszych zasiegow w historii pomiarów. Pozdrawiam ;)

      Usuń
    2. Pisz Arabom dobrze instrukcje New Eocen ;) ponoć stają się naszymi głównymi dostarczycielami ropy (do Polski). Oby jak najdłużej tą krew gospodarki chcieli nam sprzedawać ...

      Usuń
    3. No, obrabiarka do wałów wiertnic działa! Już myślałem, że będę się musiał, po raz drugi w tym roku, pakować w samolot, uff... Wszystko potrafią zepsuć, masakra :-/.
      No to ropa Marcin popłynie bez przeszkód ;-)

      Usuń
  2. Dane o grubości lodu ze strony poralpoltar. Dk całkowicie się różnią od strony https://www7320.nrlssc.navy.mil/GLBhycomcice1-12/navo/arc_list_arcticictn.html#2018

    Czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://polarportal.dk/en/sea-ice-and-icebergs/sea-ice-thickness-and-volume/

      Usuń
  3. Odstępując na moment, od arktyki, gdzie wiele jeszcze może się zdarzyć, i nic nie jest przesądzone-chciałbym zwrócić uwagę na to, że już chyba wszystko wskazuje na to, że tegoroczny kwiecień będzie chłodniejszy od poprzedniego.
    Dla przykładu w mej miejscowości na Mazowszu, według accuweather, dziś temperatura maksymalna wyniesie ledwie 8 stopni(Norma to 12 stopni, jest więc nawet chwilowo poniżej normy, aczkolwiek nie wiem czy cały miesiąc taki będzie. Zaś w zeszłym Roku były 24 stopni, i to zdecydowanie nie jest odosobniony przypadek dnia chłodniejszego, od zeszłorocznego).
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością tak będzie co nie znaczy, że kwiecień będzie chłodny. Ciekawe ile jeszcze potrwa seria miesięcy ponadnormatywnych?

      Usuń
    2. W końcu przydałby się jakiś miesiąc poniżej normy. Było kilka bardzo chłodnych dni ale już się zrobiło nieco cieplej.

      Usuń
    3. Jeśli kwiecien wypadnnie powyżej normy to będzie to 13 miesiąc pos rząd .I sądzę że wcześniej jak za 5-6 miesięcy chłodniejszego miesiąca nie będzie ,na jesieni może ale to może będzie 1 taki miesiąc .

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Arek zapomniałeś juz że 10 dni temu było ponad 20 stopni a nawet 22 ?ile to powyżej normy ?10 stopni ?

      Usuń
    6. Policzyłem sobie-w zeszłym Roku,w mej okolicy anomalia do 13 kwietnia wynosiła około 6.5 stopnia,a w tym Roku około 2 stopni.
      Nie dostrzegasz różnicy?Widzisz ciepło nawet tam,gdzie go nie ma?

      Usuń
    7. No dobrze ale co to zmienia ?co mi chcesz udowodnić ?oki tok temu o tej porze była większa anomalia ale nadal jest powyzej normy .a będzie jeszcze więcej

      Usuń
    8. Chcesz mi odwodnić ze skoro jest powyzej normy o 2 stopnie to znaczy ze jest strasznie poniżej normy ?

      Usuń
    9. Kwiecień 2018 był ewenementem - temperatury na poziomie maja. We Wro było 1,8 stopnia cieplej od drugiego rekordu. Następny taki kwiecień będzie za 20 lat, az wreszcie stanie się normą.

      We Wrocławiu jest już prawie przesunięcie jednego miesiąca z pogodą w porównaniu do 1951-1980 - obecnie luty jest jak kiedyś marzec, maj jak czerwiec, a listopad jak październik itp.

      Usuń
    10. Szybciej niż za 20 lat. Zaś co niektórzy chyba by chcieli żeby już zawsze była anomalia +6 wtedy by dopiero uznali że jest ciepło a skoro jest tylko 2 czy 3 powyżej to wg nich oznacza że jest zimno. Ech

      Usuń
    11. W tym Roku jest nieco inna sytuacja baryczna,niż w zeszłym(w arktyce dla przykladu, częściej widać dipol arktyczny).
      Są więc nieco niższe temperatury,niż w zeszłym Roku.
      Narazie podobnie brakuje opadów.Stawiam jednak na to,że będzie ich więcej,niż w zeszłym Roku,jeśli utrzyma się ,obecna sytuacja baryczna.
      Nie można nie widzieć różnic,stawiając na równi kwiecień rekordowy ciepły,z kwietniem ciepłym-dostrzegając ciepło nawet tam,gdzie go nie ma,jak autorzy artykułu,na portalu zmiany na ziemi,piętnowanego przez meteomodel,którzy widzieli w pażdzierniku 2018,rekordowo ciepły miesiąc w Polsce,choć taki nie był.
      Pozdrawiam gorąco.

      Usuń
    12. Październik 2018 był ciepły a nawet letni

      Usuń
    13. Artur32, tylko jeden dzień miał w skali kraju letnią średnią, czyli powyżej 15 stopni - 30.10.2018r.

      Usuń
    14. W Polsce NW było takich dni z 15

      Usuń
  4. Deszcz by się przydał przede wszystkim panowie, deszcz. Dobrze że dzisiaj pada. A chłód i przymrozki to psu na budę teraz są potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przydałyby się deszcze ale umiarkowane i trwające długo. Mój dziadek mówił na taki deszcz "krajowy". Nie nawałnica po długiej suszy.

      Usuń
    2. Do końca miesiąca prawie wcale deszczu przynajmniej w Polsce pn.Na NW ledwo pokropiło i był to być może jedyny deszcz .Następny może ale to może na koniec miesiąca .Do tego po świętach coraz wyższe temp.Powtórka z zeszłego roku jak nic.

      Usuń
    3. No aż tak ciepłego kwietnia jak rok temu to jednak nie będzie. Obecnie anomalia jest na poziomie +0,72K, czyli prawie norma, a możliwe, że po 17 kwietnia jeszcze spadnie.

      Usuń
    4. Spadnie? Jakim cudem kiedy do końca miesiąca ma być coraz cieplej a pod koniec prawie gorąco? A Poza tym dlaczego dla ciebie prawie 1 to jest prawie norma a prawie minus 1 to straszne zimno?

      Usuń
    5. Kwiecień będzie na plus. A to 13 miesiąc z rzędu. Niezależnie od wszystkiego to nie jest norma.

      Usuń
    6. Chodziło mi o to, że anomalia spadnie po 17 dniach kwietnia i już spadła od wczoraj. Właściwie powinienem napisać po 16, bo teraz jest +0,53K, po dzisiejszym dniu będzie pewnie jeszcze ciut niżej, a potem zacznie rosnąć. Ale mniejsza o to, będzie kolejny miesiąc na plusie na pewno, ale nie aż tak bardzo jak rok temu.
      Z dotychczasowego trendu ocieplenia wynika, że powinniśmy się spodziewać już miesięcy z anomalią prawie +1K i trzeba się z tym pogodzić, a nie rozpaczać, że nie ma miesięcy z ujemnymi anomaliami względem ref. 1980-2010, bo ich już po prostu za wiele nie będzie, a w półroczu ciepłym to raczej prawie wcale, klimat się już zbyt szybko ociepla, aby liczyć na chłodne miesiące.

      Usuń