Sytuacja w Arktyce się zmieniła. Topnienie lodu morskiego przyspieszyło, ale na razie zmiany postępują w granicach średniej wieloletniej. To jednak może się zmienić w ciągu najbliższych dni. Na Morzu Karskim widać już poważne zmiany.
Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
Wir polarny w Arktyce zaczął się rozpadać kilka dni temu. Towarzyszył temu zjawisku nadal utrzymujący się w centrum Arktyki wyż baryczny. Rosnące temperatury w końcu doprowadziły do całkowitego rozpadu wiru, w wyniku czego temperatury w Arktyce zaczęły rosnąć niebezpiecznie szybko, co ilustruje grafika po lewej (kliknij, aby powiększyć). Średnia temperatura wokół bieguna północnego to -8 st. C. To 6 st. C więcej niż średnia z XX wieku. Tempo topnienia więc przyspieszyło, ale na razie pozostaje w granicach średniej. Zasięg lodu wynoszący aktualnie 13,32 mln km2 nadal pozostaje poza podium.
Tempo topnienia może jednak przyspieszyć w ciągu najbliższych dni w odpowiedzi na rozpad wiru polarnego. W Arktyce powstaje wzór pogodowy, w wyniku które nad Ocean Arktyczny będzie dostawać się duża ilość ciepła. Kiedy w Polsce będzie (już jest) chłodniej w stosunku do wielolecia, w Arktyce będzie zupełnie inaczej.
Bardzo ciepły Atlantyk będzie miał spore możliwości, by podnieść temperatury w Arktyce jeszcze bardziej. Na tyle mocno, że jeszcze w pierwszej dekadzie maja na biegunie północnym będzie miała miejsce całodobowa odwilż. Temperatura przekroczy zero stopni. Lód morski nie będzie się jeszcze topił, bo pierw oczywiście będzie musiał roztopić się leżący na nim śnieg. Jednak krawędzie czapy polarnej będą się roztapiać. Wysoka temperatura sprawi, że powstające szczeliny nie znikną. Będą się więc nagrzewać. Odchylenia temperatur w centrum Oceanu Arktycznego będą ciągać nawet 10 st. C. Jako że będzie płynęło wilgotne powietrze, na biegunie północnym spadnie mokry śnieg, a być może nawet deszcz.
Morze Karskie 5 maja 2025 roku. NASA Worldview
Aby lód morski zaczął się topić, niekoniecznie musi być powyżej zera. Wystarczy już -1 st. C. Wiatr łamie lód, który jest cienki i kruszy go. Temperatura wynosi -1 st. Tak jest na Morzu Karskim. I taki właśnie słaby mróz pozwala, by wiatr i prądy morskie niszczyły pokrywę lodową. Ciemne miejsca się nagrzewają od Słońca, które świeci tam już tam całą dobę. To powoduje topnienie lodu. Oczywiście bez ingerencji ciepłej wody z Atlantyku, takie zmiany nie miałyby takiej skali. Efekt widać na zdjęciu. Pokrywa lodowa jest w strzępach, mimo iż temperatura nad Morzem Karskim wynosi -1 st. C, miejscami tylko sięgając zera stopni. Za dwa tygodnie lodu na Morzu Karskim może już nie być. Wtedy będzie topić się reszta, szybciej niż w XX wieku czy na początku tego stulecia, bo czapa polarna jest cienka.
Kiedyś musiało, tymczasem w Biebrzy na Podlasiu -10°C
OdpowiedzUsuńhttps://boreddaddy.com/antarctica-sees-first-ice-gain-in-decades/?fbclid=IwY2xjawKHRqJleHRuA2FlbQIxMQABHkYO9AWhVvc1NqF8h9TFbo8_Oi_QJMg1pPFSySHgDqUYB39DZtezTWpTXqzq_aem_4HcyRqefNBcfkKCZhpYzFQ
OdpowiedzUsuń