piątek, 13 grudnia 2013

Arctic News - mały awans

Obecne warunki dla przyrostu lodu w Arktyce są typowe dla tego miesiąca, więc stan lodu można określić jako dobry. Jednak dotyczy to tylko zasięgu lodu, gdyż jakość lodu pokrywającego ocean jest cały czas zła.

Zasięg i koncentracja lodu morskiej w Arktyce. AMSR2

Pokrywa lodowa najszybciej przyrastała w wodach Zatoki Hudsona, co było związane z bardzo niskimi temperaturami, spływem lodowatych mas powietrza z nad Archipelagu Arktycznego. Drugim obszarem, ale nieco wolniejszego przyrostu jest Morze Karskie i obszary wód w pobliżu Svalbardu. Bardzo wolno przyrasta lód na Morzu Czukockim, gdzie akwen ten wciąż jest częściowo wolny od lodu. Przyczyną wolnego przyrostu lodu na Morzu Czukockim jest spływ ciepłych mas powietrza, a także wiatry, które uniemożliwiają przesuwaniu się granicy lodu w stronę Cieśniny Beringa. 

Koncentracja lodu uległa nieznacznemu pogorszeniu. To normalne zjawisko, nawet w trakcie nocy polarnej, ale może mieć negatywny wpływ na zimową regenerację lodu. 
 

Zmiany zasięgu arktycznego lodu w 2013 roku, na tle ostatnich lat, poniżej wyszczególnienie (kliknij, aby powiększyć). IARC-JAXA

Obecnie czapa lodowa jest... ósmą najmniejszą w historii pomiarów. Na pierwszy rzut oka to świetna informacja, są dość dobre warunki przyrostu lodu. Weźmy jednak pod uwagę to, że jeśli przez większość zimy, a szczególnie w marcu lodu będzie więcej niż w poprzednim roku, to może to oznaczać szybki ubytek lodu latem. Tak było 2012 roku, gdzie lodu było szczególnie w marcu więcej niż rok temu, a w 2013 roku w marcu lodu było mniej niż rok temu. W 2012 roku był latem ubytek, a w 2013 przyrost. Podobna sytuacja była 2006 i 2007, gdzie w 2007 roku lodu w marcu było więcej niż rok wcześniej. W 2007 roku nastąpił letni ubytek (pierwszy spektakularny rekord). Oczywiście do marca jeszcze jest daleko, ale jeśli w lutym i w marcu 2014 roku zasięg lodu będzie większy niż w 2013 roku, to może (nie ma 100% pewności) oznaczać to ubytek względem lata 2013. Na razie mamy grudzień, a obecny przyrost i zasięg lodu na dzień dzisiejszy jest związany z tegorocznym sezonem powolnego topnienia. 

Poniżej zestawienie dla 12 grudnia - zasięg lodu w km2, dane IARC-JAXA


2005-  11 511 293
2006-  11 381 590
2007-  11 343 509
2008-  11 902 144
2009-  11 317 868
2010-  11 312 867
2011-  11 416 545
2012-  11 291 307
2013-  11 538 384


Zdjęcie pokrywy lodowej w Arktyce w podczerwieni, 13.12.2013. Environment Canada

Warunki rzeczywiście wydają się całkiem dobre, czego nie można już do końca powiedzieć o samej jakości lodu, który usłany jest licznymi pęknięciami, a nawet szczelinami. To naturalne zjawisko, szczególnie jeśli przyczyną jest silny wiatr. Ale przy obecnej grubości lodu, która jest zdecydowanie mniejsza niż kilka lat temu, to takie pęknięcia działają niekorzystnie na lód. Ta mapa jest w wersji JPG, a i tak widać wyraźnie sieć pęknięć między biegunem północnym, a Wyspą Wrangla. Jeśli pęknięcia znikną, to dobrze, gorzej jeśli sytuacja będzie permanentnie się utrzymywać i ulegać pogorszeniu. A to jest możliwe. W ten sposób struktura lodu może zostać osłabiona, i warunki regeneracji lodu mogą być wtedy ograniczone. Zresztą i tak nie ma możliwości przywrócenia do stanu sprzed XXI wieku. Wielu naukowców uważa, że Arktyka już przekroczyła swój punkt krytyczny, a stopienie lodu do zera jest tylko kwestią czasu. Jedyne sporne pytanie, to pytanie - kiedy to nastąpi?


Zobacz także:
  • Arctic News - szybki przyrost, piątek, 6 grudnia 2013 
  • Arctic News - umiarkowany optymizm, środa, 27 listopada 2013 Sytuacja jaka ma miejsce w Arktyce jest umiarkowana, ale bynajmniej nie powinno się mówić, że jest dobra. Fakt, iż zasięg lodu jest szóstym najmniejszym w historii pomiarów. To z jednej strony dobra i ale i też zła zarazem wiadomość. Stan lodu po prostu utrzymuje się obecnie na poziomie dla średniej z ostatnich lat. Zła, bo trend tak naprawdę nie zmienia się, bardzo wątpliwe, żeby w ogóle miał się zmienić przy obecnych warunkach klimatycznych. Pokrywa lodowa w Arktyce jest obecnie o milion kilometrów kwadratowych mniejsza niż w nie tak odległych latach 90-tych ubiegłego wieku...

środa, 11 grudnia 2013

Rywalizacja o Arktykę

Arktyka, a bardziej jej potencjalne zasoby naturalne, staje się coraz większą areną politycznych gier. Nie tylko Rosja, ale ostatnio Kanada rości sobie prawa do bieguna północnego. Minister spraw zagranicznych Kanady złożył już do wstępną aplikację do specjalnej komisji ONZ, która zajmuje się zbieraniem konkurencyjnych roszczeń terytorialnych. 

Arktyka kryje pod sobą około 90 mld baryłek ropy, co wydaje się ilością hipnotyzującą, stąd m.in. nasilająca się w ostatnich latach rywalizacja polityczna, prowadzona głównie między trzema państwami: Rosją, Stanami Zjednoczonymi i Kanadą. Udział w rywalizacji bierze też Dania. Co więcej ocieplający się klimat i topnienie lodu arktycznego powoduje, że dostęp do wód Oceanu Arktycznego staje się coraz łatwiejszy. Wraz z dalszym ociepleniem klimatu rywalizacja będzie się nasilać, a być może zmieni się w nową Zimną Wojnę.   Moskwa, Ottawa i Kopenhaga uważają podwodny łańcuch górski, tzw. Grzbiet Łomonosowa, który ciągnie się przez 1,8 tys. km wzdłuż Bieguna Północnego pod powierzchnią Morza Arktycznego, za część swojego terytorium.

Czy jest o co walczyć? Po pierwsze zasoby ropy choć duże, wielkimi nie są. W żadnym razie można powiedzieć, że Arktyka stanie się drugą Arabią Saudyjską. Te 90-100 mld baryłek ropy to tylko niecałe cztery lata światowego zapotrzebowania. Po drugie zarówno złoża ropy, jak gazu ziemnego, to złoża trudne w wydobyciu. Póki co i jeszcze przez dłuższy czas klimat Arktyki nie będzie zbyt przychylny by wydobywać tam ropę, bez większych przeszkód. Po trzecie globalne ocieplenie spowoduje, że Arktyka stanie się „bombą klimatyczną”, która zamiast przynieść dobrobyt, sprowadzi nieszczęścia na wiele państw na świecie, a być może i na całą planetę w dłuższym horyzoncie czasowym.  Destabilizujące się pokłady metanu pod dnem oceanu, przyspieszą globalne ocieplenie, którego nie będzie można zahamować. Ponadto jeśli chodzi o klimat, to nawet po całkowitym stopieniu się czapy lodowej w tym regionie pojawią się nowe wzorce pogodowe. Dość duży, wolny od lodu, a tym samym ciepły ocean będzie generować w przyszłości silne sztormy, jak ten z sierpnia 2012 roku. Wolny od lodu Ocean Arktyczny nie będzie spokojnym zbiornikiem wodnym, po którym będzie można swobodnie pływać o każdej porze roku.

Czy w obliczu zmieniającego się klimatu jest w ogóle sens, by rywalizować o resztki paliw kopalnych? To mocno wątpliwe, gdzie już teraz świat doświadcza katastrof pogodnych, coraz bardziej przypominających katastrofy klimatyczne, bo zmieniają się wzorce pogodowe. I nie dotyczy to tylko obszarów wokół Arktyki, ale i na całym świecie.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Morze Czukockie nie zamarzło

Morze Czukockie nie zamarzło, a przynajmniej, jak pokazuje mapa - nie całkowicie. Wciąż wolne od lodu są południowe wody tego akwenu, wolna od lodu jest Cieśnina Beringa, nie wspominając już o Morzu Beringa. Nie jest to do końca związana z ociepleniem klimatu anomalia, choć kilkadziesiąt lat temu o tej porze roku wszystkie morza należące do Oceanu Arktycznego były już wypełnione lodem. 

Pokrywa lodowa na Morzu Czukockim 7 grudnia 2013 roku. AMRS2, Arctische Pinguin

Nie do końca anomalia, bo ostatni raz do takiej sytuacji doszło w 2007 i 2006 i to na nieco większą skalę. Nie mniej jednak zmiana klimatu ma tu wpływ, bo ten problem nie jest zupełnie nowy, lecz występuje co najmniej od kilkunastu lat.


W zasadzie to można stwierdzić, że jest to najzwyklejsze odchylenie, jednak jeszcze nie tak dawno temu, można było mówić o anomalii we wszystkich tego słowa znaczeniach. Dziś takie odchylenia stają się już normą. Nie powinno nas dziwić to, że dany akwen w Arktyce nie zamarza na czas, czy lód w danym miejscu jest zbyt mocno popękany, lub nie ma takiej jaką powinien mieć grubość.

Anomalia termiczne na świecie, 08.12.2013. NOAA

Powyższa mapa pokazuje, że owo odchylenie od normy jest raczej zbyt wysokie. Choć są miejsca, gdzie jest bardzo zimno i nie chodzi tu tylko o Antarktydę, ale np. o USA. Niemniej jednak "ciepłych kolorów" na tej mapie jest nieco więcej niż tych "zimnych".

Ostatnio temperatury w rejonie Cieśniny Beringa i północnej Alaski były i są wysokie. Panował tam lekki, parostopniowy mróz, pogoda praktycznie taka sama jaka występuje w Polsce. Za kilka dni zrobi się tam oczywiście mroźno, ale wysokie temperatury na pewno przeniosą się w inne miejsce.

Zasięg lodu w Morzu Czukockim 8 grudnia 2007 roku. AMSR2

W 2007 roku w grudniu Morze Czukockie, jeszcze w większym stopniu niż teraz było wolne od lodu. Przyczyną obecnego stanu rzeczy są nie tylko zbyt wysokie temperatury hamujące proces zamarzania, ale dodatnia AO, gdzie lód spychany był od Cieśniny Beringa do Oceanu Atlantyckiego. Nie jest to nic poważnego, ale gdyby taka dodatnia AO miałaby miejsce latem, wtedy pokrywa lodowa w Arktyce bardzo szybko ulegałaby topnieniu.

piątek, 6 grudnia 2013

Arctic News - szybki przyrost

Warunki pogodowe, jakie panowały nad Oceanem Arktycznym pod koniec listopada przyczyniły się do wręcz ekspresowego przyrostu pokrywy lodowej. Jest to w głównej mierze spowodowane przez silne wiatry. W grudniu tempo przyrostu lodu zwolniło. Wiatry spychały lód w stronę Morza Barentsa, i w ogóle w stronę Atlantyku powiększając w ten sposób rozmiary paku lodowego. Toteż od ostatnich dni listopada do pierwszych dni grudnia znacznie powiększyły się rozmiary pokrywy lodowej głównie wokół Ziemi Franciszka Józefa. Jednak nie tylko to odegrało rolę w dość szybkim przyroście lodu.

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2.

Stan pokrywy lodowej pozostaje bez większych zmian, silne wiatry, wywołujące przyspieszony dryf lodu przyczyniają się do licznych pęknięć.

Te dwie mapy pokazują zmiany w pokrywie lodowej po stronie Atlantyku między 26 listopada a 5 grudnia. Nastąpił wtedy znaczny przyrost lodu w wyniku działania silnych wiatrów, które spychały cały lód od Morza Czukockiego po Morze Barentsa. W wyniku tego procesu nieznacznemu zmniejszeniu uległ obszar lodu na Morzu Czukockim.

Nie tylko przyrost lodu na Morzu Barentsa przyczynił się szybkiego wzrostu zasięgu lodu. Jednocześnie nie przyrastał lód na Morzu Czukockim, a wręcz cofał się. Spływ mroźnych arktycznych mas powietrza nad Kanadę przyczynił się szybkiego przyrostu lodu w Zatoce Hudsona, co pokazują dwie mapy po lewej.


Zmiany zasięgu lodu w 2013 roku na tle ostatnich lat, poniżej wyszczególnienie - kliknij, aby powiększyć. IARC-JAXA

Obecnie pokrywa lodowa w Arktyce jest siódmą najmniejszą w historii pomiarów. Przyspieszony rozrost lodu sprawił, że obecnie zasięg lodu jest jednym z największych w ostatnich latach. Zasięg lodu, który obecnie (5 grudnia 2013) liczy wg JAXA 11,2 mln km2, a wg modelu NSIDC aż 11,8 mln km2. Wg modelu JAXA pokrywa lodowa jest obecnie o ponad 350 tys km2 większa niż rok temu. Według NSIDC różnica jest większa i wynosi prawie 550 tys km2. Te rozbieżne dane są spowodowane przez inny sposób skanowania powierzchni lodu, przez te dwie instytucje. 

Co ciekawe dla 5 grudnia najmniejsza pokrywa lodowa w historii pomiarów była... w 2006 roku. Zasięg lodu wtedy liczył 10,63 mln km2 (wg danych IARC-JAXA).


Sytuacja baryczna w Arktyce 26.11.2013 i 05.12.2013. Wetterzentrale

Przyczyną takiego przyrostu lodu jest wiatr, a także spływ mroźnego powietrza. Silny dryf lodu wywołany przez wiatr powoduje rozprzestrzenianie się lodu. Niskie temperatury zaś powodują zamarzanie wód, szczególnie tych o niskim zasoleniu. Z tego powodu właśnie szybko zamarza Zatoka Hudsona. Jednoczenie wiatr i ciepłe powietrze uniemożliwiają powstawanie lodu w południowej części Morza Czukockiego, co jest widoczne na drugiej mapce. 
 

Porównanie grubości lodu z 30.11.2010 i 30.11.2013. Naval Research Laboratory

Sezonowy lód powoli zwiększa swoją miąższość. Pogrubia się także lód wzdłuż północnego wybrzeża Grenlandii i Archipelagu Arktycznego. Pogrubianie się lodu wzdłuż wybrzeży Grenlandii i Archipelagu Arktycznego bardziej spowodowane jest przez dryf lodu i tym samym jego nawarstwianie się.

Lewa mapa pokazuje stan lodu na 30.11.2010. Udział grubego lodu był wtedy mniejszy, ale większy był udział lodu 2-3 metrowego. Obszary grubego na ponad trzy metry lodu występowały nawet w pobliżu Morza Wschodniosyberyjskiego. Warto zwrócić uwagę na zmiany w grubości lodu wzdłuż wybrzeża Rosji, gdzie występują obszary bardzo cienkiego lodu, mającego miejscami tylko kilka centymetrów grubości.

Obecna sytuacja jest w miarę dobra, co oznacza poprawę stanu lodu na przynajmniej najbliższe dwa może trzy miesiące. Nie wiadomo jednak, jakie będą warunki w następnych tygodniach. Obecność zimy i nocy polarnej nie oznacza, że warunki dla regeneracji czapy lodowej będą cały czas dobre, jak obecnie.


Zobacz także: