poniedziałek, 10 października 2016

Dzień polarny w świetle Księżyca

Temperatury w Arktyce są teraz podobne do tych z mniej więcej połowy maja. Wokół bieguna północnego wynoszą około -8oC. Mapa obok przedstawia średnią dobową temperaturę na półkuli północnej dla 10 października. Noc polarna przypomina dzień polarny, a lód przyrasta bardzo powoli. W tempie około 20-30 tys. kmdziennie. To tempo jest typowa dla końca stycznia i lutego, kiedy sezon zamarzania zbliża się już do końca. 




Anomalie termiczne na półkuli północnej 10 października 2016. Climate Reanalyzer

Wiążą się z tym ogromne anomalie temperatur, które są po prostu za wysokie. Przekraczają 4oC dla całego regionu. Lokalne wartości są jeszcze większe, wynoszą od 8 do 10oC. Gdyby takie coś miałoby miejsce u nas, to mielibyśmy lato w październiku. Niestety jest inaczej. To Arktyka ma lato, a my mamy aurę podobną do tej z listopada. W Polsce jest zimno, więc globalne ocieplenie to bzdura, ale dane dotyczące temperatur mówią inaczej. 

Temperatury w Arktyce się obniżają, ale dzieje się to na tyle powoli, że anomalie termiczne nie znikają. 



Odchylenie temperatury od średniej 1981-2010 dla okresu 1 września - 8 października 2012 i 2016. NOAA/ESRL

Wrzesień w Arktyce był cieplejszy w tym roku, niż w 2012. Zwróć uwagę na skalę obok map. NOAA nie podaje wartości cyfrowych, ale poza Climate Reanalyzer robi to Karsten Haustein. Wrzesień 2012 był o 1,66oC cieplejszy od średniej 1981-2010, nad O. Arktycznym było to 1,58oC. W tym roku wrzesień w Arktyce był o 1,87oC cieplejszy, nad O. Arktycznym było to 1,64oC. Czyli tegoroczny wrzesień był cieplejszy od tego z 2012 roku, kiedy topnienie lodu zachodziło na większą skalę niż w tym roku.



Zmiany grubości arktycznego lodu morskiego między 21 września a 9 października 2016. HYCOM

Grubość lodu, a tym samym jego objętość według danych HYCOM rośnie bardziej pod kątem sezonowego, jednorocznego lodu. Gruby lód nie rośnie w ogóle, ale przemieszcza się i spiętrza, co może wyglądać na przyrost. Spiętrzył się i uległ zgrubieniu pak lodowy koło Wyspy Banksa, ale jednocześnie zmniejszyła się powietrza grubego na 2-2,5 metra lodu. Jeśli teraz spojrzymy na dane dotyczące anomalii termicznych, to sytuacja w Arktyce wygląda już naprawdę bardzo źle. Tymczasem prognozy dotyczące temperatury w Arktyce na najbliższe dni wyglądają bardzo źle. I cała nadzieja w tych prognozach pokazanych kilka dni temu, co do grudnia.

Prognozowane odchylenie temperatur w Arktyce dla 11-14 października 2016. Climate Reanalyzer

Temperatura będzie obniżać się bardzo wolno, a niektórych miejscach nic się nie zmieni. W jeszcze innych obszarach Arktyki temperatura wzrośnie. Dwa główne czynniki to oddawanie ciepła przez ocean, drugi czynnik, to napływ ciepła z południa. Ciepłe masy powietrza płyną z co najmniej dwóch miejsc: znad Atlantyku i wschodniej części Pacyfiku. Na obecne anomalie temperatur wpływ ma także metan, niewykluczone, że metan z Półwyspu Jamalskiego. Jeśli metan dokłada swoje trzy grosze do obecnych anomalii termicznych, to sytuacja jest gorsza niż jest. Lód w Arktyce może zniknąć w 2017 roku.


Zobacz także:

  • Po szybkim przyroście pokrywy lodowej nadeszło piekło, piątek 4 października 2016  Spadek temperatur znacznie spowolnił, w niektórych miejscach temperatura powietrza nawet wzrosła. Do tego dochodzi działanie wiatru. Z jednej strony wiatr przyczynia się do powiększania zasięgu lodu (od strony Pacyfiku), z drugiej z kolei przesuwa granicę lodu na północ (od strony Atlantyku). W rezultacie czapa polarna praktycznie przestała rosnąć. Przejście Północno-Wschodnie cały czas pozostaje otwarte.

czwartek, 6 października 2016

Wrzesień 2016 - Gwałtowny wzrost i nadzieja na lepszą zimę

Kiedy zasięg lodu morskiego Arktyki osiągnął swoje minimum 10 września, rozpoczął się gwałtowny start sezonu zamarzania. Nie trwał on jednak długo, bo na koniec września tempo przyrostu znacznie zwolniło.

 Średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej we wrześniu 2016 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu dla okresu 1981-2010 dla września. Sea Ice Index - NSIDC

Średni zasięg lodu morskiego dla września 2016 wyniósł 4,72 mln km2, był więc piątym najmniejszym w historii pomiarów. Z kolei wrześniowe minimum wyniosło 4,14 mln km2, tak więc według danych NSIDC, zasięg lodu był drugim najmniejszym w historii pomiarów satelitarnych. Średni zasięg lodu we wrześniu był o 1,09 mln kmwiększy niż w rekordowym 2012 roku. Jednocześnie czapa polarna we wrześniu była o 1,82 mln kmmniejsza niż wynosi średnia 1981-2010. Szczególnie niski zasięg lodu występował na Morzu Beauforta. Resztki kry lodowej znajdowały się na Morzu Czukockim. Wszędzie zasięg lodu był mniejszy od średniej wieloletniej, a Przejście Północno-Wschodnie było otwarte przez cały wrzesień i wciąż jest. Główna część Przejścia Północno-Zachodniego była przez cały wrzesień zamknięta, wolne od lodu pozostały południowe cieśniny.
Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2016 roku w stosunku do ostatnich lat.

Szybkie zamarzanie oznacza szybki wzrost zasięgu jaki obejmuje czapa polarna. Od 10 września pokrywa lodowa powiększyła się o 1,05 mln km2, osiągając 1 października 5,19 mln km2. Szybki przyrost utrzymywał się niemal do końca września. Najszybszy przyrost lodu miał miejsce na Morzu Wschodniosyberyjskim i Basenie Arktycznym od strony Cieśniny Beringa. 

Średnie cieśninie atmosferyczne i anomalie temperatur w Arktyce dla września 2016. NOAA/ESRL

W pierwszych dniach września dipol arktyczny zmienił się w negatywną wersję, z wysokim ciśnieniem po stronie rosyjskiej i niskim po amerykańskiej. Układ ten spowodował szybki koniec sezonu topnienia lodu i jego przyrost. Jednocześnie wyż znad północnej Rosji tłoczył ciepło nad rosyjską część Oceanu Arktycznego, głównie nad region Morza Karskiego. 

Praktycznie cały wrzesień w Arktyce był ciepły, anomalie termiczne sięgały dla całego miesiąca 6-8oC nad Morzem Karskim.

Średnie tempo spadku zasięgu lodu morskiego dla września w latach 1979-2016. 

Tempo spadku zasięgu lodu morskiego na dekadę dla września 2016 roku wyniosło 13,3%, to 87 tys. kmrocznie. Rozmiary czapy polarnej we wrześniu tego roku były więc o 49% mniejsze niż w 1979 roku. 

Wiek lodu morskiego Arktyki w czasie wrześniowego minimum. NSIDC

Dane NSIDC potwierdzają brutalne dane, jakie przedstawia HYCOM. Wieloletni lód, mający 5 i więcej lat niemal zniknął całkowicie. W czasie wrześniowego minimum lód ten zajmował obszar trzy razy mniejszy od powierzchni Polski, niecałe 4% całkowitego zasięgu lodu. Niewiele lepiej jest w przypadku lodu 2-4 letniego. Wniosek jest więc tak, że jeśli następne lato okaże się podobne do tego z 2007 lub 2012 roku, to pokrywa lodowa, jeśli nie zniknie całkowicie, to jej zasięg spadnie do około 1 mln km.  

Prognozowane temperatury dla grudnia 2016 na świecie. NOAA/CFS

Ten sezon topnienia i tak był bardzo łaskawy. Być może surowa zima spróbuje odzyska straty. Według modelu CFS cała zima w Arktyce ma być bardzo zimna, więc obecne anomalie są apogeum. Zimno może być już w listopadzie, ale czy na pewno prognoza się sprawdzi? Nawet jeśli tak, to będzie to okupione brakiem zimy w Polsce, zachodnie Rosji, odwilżami na Syberii. I w końcu model nie przywiduje ujemnych anomalii w całej Arktyce. W grudniu niezwykle ciepło może być nad Morzem Karskim i Beauforta. 


Zobacz także:


środa, 5 października 2016

PIOMAS (30 września 2016) - na rok przed rekordowym topnieniem

Zamarzanie Oceanu Arktycznego, co oznacza także przyrost ilości lodu zostało rozpoczęte w tym roku bardzo wcześnie, bo 6 września. Zmiany są bardzo podobne do tych z 2011 roku. W sumie ilość lodu jest praktycznie tak sama jak w 2011. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia zmiany grubości lodu od 6 do 30 września 2016. Największe zmiany, które warunkowały we wrześniu przyrost lodu, dotyczyły nowego, jednorocznego lodu, który pod wpływem wiatru zaczął się szybko rozrastać. Stary lód, znajdujący się w pobliżu Archipelagu Arktycznego (warto użyć po otwarciu osobnego okna skrótu "ctr+), miejscami się roztapiał.

Objętość lodu w Arktyce w 2016 roku na tle ostatnich lat. PIOMAS


Dokładnie, to w tym roku objętość lodu w trakcie wrześniowego była trzecią najmniejszą w historii pomiarów, na drugim miejscu rok 2011 i na pierwszym rok 2012. Biorąc pod uwagę niewielką różnicę, zaledwie 2-3%, stopień niepewności pomiaru, to można stwierdzić, że w praktyce pokrywa lodowa miała we wrześniu taką samą objętość co w roku 2011. Wrześniowe minimum wyniosło 4401 km3. Dystans do 2012 roku nie okazał się duży, bo wyniósł jedynie 728 km3. Wykres obok pokazuje dokładnie wyszczególnienie lat 2005-2016. Poniżej znajduje się zestawienie dla ostatnich lat wrześniowego minimum w kilometrach sześciennych:

2005- 9159
2006- 8993
2007- 6458
2008- 7072
2009- 6839
2010- 4582
2011- 4302
2012- 3673
2013- 5392
2014- 6810
2015- 5670
2016- 4401

Trend spadkowy i odchylenia spadku/wzrostu ilości arktycznego lodu morskiego.

Długofalowy trend pokazuje wciąż spadek ilości lodu. Wynoszący około 3000 kmna dekadę spadek, oznacza że czapa polarna średnio skurczyła się o ponad 11 tys. km3.

Spadek ilości lodu w Arktyce dla września w latach 1979-2016. PIOMAS

Chociaż kolejny rekord nie padł, to Arktyka podąża w jego kierunku. 2016 rok, to drugi z rzędu sezon utraty ilości lodu morskiego. Jeśli trend ten utrzyma się w niezmienionym tempie, to już na początku lat 20. tego wieku pokrywa lodowa będzie we wrześniu liczyć około 2500 km3, a do 2030 roku zniknie całkowicie. Oczywiście wszystko wedle dotychczasowego trendu obejmującego wszystkie lata od 1979 roku. Takimi lub podobnymi metodami posługuje się IPCC. Choć i Peter Wadhams nie jest nieomylny. Jeśli jednak weźmiemy tylko lata od 2000 roku, gdzie z pełni zaczęły działać dodatnie sprzężenia zwrotne, to sytuacja wygląda już inaczej. Wedle tego trendu czapa polarna we wrześniu przestanie istnieć w 2024 lub 2025 roku. 


Zobacz także:

wtorek, 4 października 2016

Po szybkim przyroście pokrywy lodowej nadeszło piekło

Spadek temperatur znacznie spowolnił, w niektórych miejscach temperatura powietrza nawet wzrosła. Do tego dochodzi działanie wiatru. Z jednej strony wiatr przyczynia się do powiększania zasięgu lodu (od strony Pacyfiku), z drugiej z kolei przesuwa granicę lodu na północ (od strony Atlantyku). W rezultacie czapa polarna praktycznie przestała rosnąć. Przejście Północno-Wschodnie cały czas pozostaje otwarte.


Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku w stosunku do ostatnich lat. NSIDC

Dane NSIDC pokazują mocne hamowanie wzrostu zasięgu lodu morskiego Arktyki. Zwykle takie zjawisko ma miejsce w lutym, kiedy czapa polarna zbliża się do maksymalnych możliwości swojego wzrostu. Na razie jest to zdarzenie trwające kilka dni, więc nie należy mówić o sytuacji będącej dramatyczną. Zwłaszcza że zasięg lodu nie jest rekordowo niski.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku względem lat 2002-2015 i średnich z dziesięcioleci. JAXA

Ale inaczej przedstawiają to dane JAXA. Od 27 września zasięg lodu w ogóle przestał się powiększać. 6 dni przyniosło przyrost wynoszący zaledwie 20 tys. km2. To tyle ile wynosi powierzchnia województwa dolnośląskiego, czy podlaskiego. 

Anomalie termiczne na półkuli północnej 4 października 2016 roku w stosunku do średniej 1979-2000. Climate Reanalyzer

Lokalne, dzienne odchylenia temperatur są bardzo wysokie, sięgają nawet 15oC, co pokazuje mapa Climate Reanalyzer. Dziennie odchylenie sięga 4oC. Dane DMI ilustrują, że temperatura w Arktyce nie tylko przestała spadać - zaczęła wręcz rosnąć. Na obszarze 80-90oN średnio jest -5oC. Aż -5oC, bo dane obejmują kawałek Grenlandii i Wyspy Ellesmere'a gdzie temperatura jest niższa, ale i tam występuje wysoka, dodatnia anomalia. W pobliżu bieguna północnego jest od -1oC od 0oC, miejscami powyżej zera. 

Anomalie termiczne w okresie 24 września - 2 października dla 2016 i 2012 roku. NOAA/ESRL

To co się dzieje w Arktyce nie jest normalne. Nawet gdy spojrzymy na dane z rekordowego pod względem topnienia 2012 roku. Centralna część Arktyki jest 6-8oC cieplejsza niż wynosi średnia wieloletnia. Taka sytuacja nie pozostanie bez odpowiedzi. Wysokie anomalie w Arktyce występują już od połowy września, jak tylko zaczął się sezon zamarzania. Prognozy nie wskazują, by w ciągu najbliższych dni sytuacja miała się zmienić. 

O ile zasięg lodu nie jest rekordowo niski, to temperatury mogą przynieść rekordy ciepła. W takiej sytuacji prędzej czy później dojdzie do niekorzystnych konsekwencji, jak blokady cyrkulacji związane z prądem strumieniowym. Mamy pogodę pełną skrajności. Po ekstremalnie gorącym wrześniu, gdzie normy opadowe można porównać do tych z pustynnych regionów, przyjdzie chłodna jesień z podtopieniami i silnym wiatrem. 


Zobacz także:

  • W Arktyce niezwykle ciepło, silny wzrost anomalii termicznych, niedziela, 2 października 2016 Temperatury nad Oceanem Arktycznym spadają bardzo powoli. W niektórych miejscach wciąż występują wartości dodatnie. Mapa Climate Reanalyzer pokazuje średnią dobową temperaturę 2 października 2016. Nad częścią Oceanu Arktycznego nie ma jeszcze termicznej zimy, bo miejsca te są wciąż wolne od lodu. Mapa poniżej pokazuje powierzchniowy odczyt temperatury 2 października 2016. Nawet w pobliżu bieguna północnego temperatura przekracza 0oC. 
  • Nowa era klimatu Ziemi, sobota 23 stycznia 2016 Żyjemy już w nowym klimacie. Holocen się skończył, tym samym znany nam klimat przestał istnieć. To co mamy teraz, można nazwać klimatem 2.0, antropocenem, lub po prostu nową erą. Erą, w której mamy warunki klimatyczne podobne do tych, jakie miały miejsce 130-120 tysięcy lat temu. Ta gwałtowna zmiana klimatu, oznacza zmianę warunków w jakich żyją ludzie. Dotyczy to przede wszystkim rolnictwa, które powstało w warunkach klimatycznych holocenu. Świat jest już cieplejszy o ponad 1°Cniż w epoce przedprzemysłowej.