niedziela, 14 kwietnia 2013

Grubość i objętość lodu

Aby przekazywać informacje dotyczące lodu w Arktyce, warto zapoznać się z kolejnymi parametrami dotyczącymi pokrywy lodowej wokół bieguna. To grubość lodu i jego objętość. Oba te czynniki są ważne, a nawet,  to na pewno ważniejsze od samej koncentracji lodu czy też jego zasięgu. Choć koncentracja lodu, zwłaszcza latem ma znaczenie, to objętość i grubość lodu jeszcze bardziej. Gdyż to właśnie te dwie zmienne mają w ostatnich latach kluczowy charakter dla arktycznego lodu.
Grubość lodu
Na powyższej mapie ze strony Naval Research Laboratory widzimy arktyczną kriosferę, gdzie przedstawiona została jej grubość wyrażona w metrach. Podobnie jak w przypadku koncentracji lodu, tak samo i tu mamy do dyspozycji kolorową podziałkę. Odcieniami niebieskimi i fioletowymi zaznaczony jest cienki lód, który utworzył się w listopadzie i w grudniu. Seledynowe odcienie to grubszy lód jednoroczny, który zaczął się formować w październiku i pogrubiać w kolejnych miesiącach. Od jasnozielonego po aż ciemny brunatny kolor to gruby,  w większości stary lód. Patrząc na tę mapę od razu możemy stwierdzić, że sprawa nie wygląda najlepiej.

Lód w Arktyce ma kilka milionów lat, nie jest więc gruby jak antarktyczny lądolód. Jeszcze w XX wieku przeciętna grubość lodu morskiego w Arktyce wynosiła około 4 metrów, a w najgrubszych miejscach sięgała 8 a nawet 10 metrów. Obecnie jak widać na mapie lód jest cieńszy. Jego średnia grubość wynosi około 2,5 metra. W wielu miejscach lód ma niecałe 2 metry grubości. Obszarów o grubości lodu powyżej 4 metrów jest bardzo mało i skupiają się głównie wzdłuż północnego wybrzeża Grenlandii. Te zdjęcie przedstawia nam stan z 14 kwietnia, czyli z dnia po raptem kilku tygodniach od marcowego maksimum. Najgrubszy lód o grubości 5 metrów, może miejscami 6 metrów zajmuje tylko kilka procent jego powierzchni całej kriosfery.
Grubość jest bardzo istotna, bo świadczy o jakości, a raczej o kondycji arktycznego lodu. Z roku na rok lód staje się coraz cieńszy. Na razie wartości te wyrażamy w metrach. Latem już w centymetrach. Ale za kilka lat przez cały rok będziemy podawać wartości tylko w centymetrach.
Objętość lodu
Objętość także jest istotna. Jest ważnym wyznacznikiem tego w jakim stanie jest cała pokrywa lodowa w Arktyce. Im większa objętość lodu, tym lepsza jego kondycja. Im mniejsza, tym lód jest w coraz gorszym stanie. Objętość lodu wyrażamy w kilometrach sześciennych.  


Powyższy wykres modelu PIOMAS ze strony Polar Science Center opisuje nam objętość arktycznego lodu. Po lewej stronie wykresu mamy podziałkę wyrażoną w tysiącach kilometrów sześciennych. Na dole po lewej są oznaczone roczne trendy przyrostu i spadku objętości. Mamy średnią z lat 1979-2011 i kolejne z poszczególnych lat. No i główną część wykresu zajmują nam owe trendy. Jak widać tu sytuacja prezentuje się także niezbyt ciekawie. W latach 80 i 90-tych średnia objętość lodu na koniec zimy wynosiła aż 25-27 tys. km3 , dziś to już tylko około 19 tys. km3 . Na koniec lata w XX wieku średnia objętość lodu przekraczała 10 tys. km3. W 2012 roku objętość lodu pobiła rekord wielu mileniów i wyniosła około 3 000 km3, czyli ponad trzy razy mniej niż jeszcze 30-35 lat temu. W ostatnich latach letnia objętość lodu szybko się obniża. Jeszcze w 2011 roku wyniosła 4 000 km3, a w pamiętnym 2007 liczyła około 6 500 km3. To właśnie objętość lodu jest głównym wyznacznikiem tego jak ma się lód oraz to kiedy może zniknąć. Nie tylko sam zasięg jest ważny, istotna jest także objętość lodu. Chociażby z uwagi na to, że zimowy zasięg lodu w ciągu ostatnich wielu lat nie uległ znaczącym zmianom, tak jak objętość. Póki co lód wciąż wypełnia w lutym i w marcu cały ocean, ale jego jakość pozostawia wiele do życzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz