wtorek, 16 kwietnia 2013

Kwiecień 2013 - topnienie nabiera tempa

Koniec sezonu przyrostu lodu miał miejsce 15 marca, gdzie zasięg lodu wyniósł 14,28 mln km2. Wielkość czapy lodowej Arktyki była większa niż w 2011 roku, ale nieco mniejsza niż 2012. Samo maksimum miało miejsce 3 dni wcześniej niż 2012 roku. Zasięg ten jest porównywalny ze średnią z lat 2000-2012 i mniejszy od średniej z poprzedniego wieku. To świadczy o tym, że pokrywa lodowa zmniejsza się także zimą. W latach 80-tych średni maksymalny zasięg wynosił 15 mln km2. Jest więc średnio o 0,7 mln km2 mniejszy niż 30 lat temu. Spadek zasięgu lodu zimą jest wolniejszy niż latem i raczej tak pozostanie jeszcze przez przynajmniej 10 lat.
Od 15 marca do 14 kwietnia ubyło już około 870 tys. km2. Jest to duża liczba, ale nie należy stwierdzać, że jest to niepokojące, gdyż tempo topnienia może jeszcze zwolnić. Obecnie więc pokrywa lodowa ma 13,4 mln km2. Jest średnio o pół miliona kilometrów kwadratowych mniejsza od tej z XX wieku, ale pozostaje na średniej z tego wieku.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2013 (czerwona linia) na tle pozostałych okresów



Stan lodu (koncentracja) morskiego 15 kwietnia 2013, Cryosphere Today

Koncentracja lodu zaczyna ulegać już stopniowemu pogorszeniu, co wyraźnie widać na mapie. Liczne są już pęknięcia, i szczeliny. W wielu miejscach, jak np. u wybrzeży Nowej Ziemi, pokrywa lodowa oderwała się już od lądu.  Duży ubytek w lodzie widać także w północno-wschodnim krańcu Morza Baffina, u ujścia cieśniny Naresa.
Odrywający się od wybrzeży Nowej Ziemi (Rosja) lód (połowa kwietnia 2013)

Rozpadający się na kawałki lód w Cieśninie Davisa (połowa kwietnia 2013)



Grubość lodu jak widać na mapie pozostawia wiele do życzenia. Na większości obszaru, lód ma mniej niż 2 metry grubości. Dowodem tego jest fakt iż ostatnio miała miejsce niecodzienna akcja Greepeace, gdzie ekolodzy, bez najmniejszych problemów wywiercili tzw. szczupakówkę, czyli innymi słowy przerębel. Ze względu na grubość lodu, odwiert trwał raptem kilka minut. Ekolodzy przez przerębel spuścili na dno oceanu metalową kulę z nazwiskami ludzi, którzy boją się losy tamtejszego ekosystemu i chcącymi coś z tym zrobić. Przypominający globus gadżet znalazł się na dnie oceanu.
Przy 396 ppm dwutlenku węgla pojawia się pytanie: Jaki los czeka tamtejszy region Ziemi, skoro już widzimy olbrzymie zmiany, które trwają od kilkunastu lat? Arktyka czasami porównywana jest do kanarka w kopalni, który ostrzega przez zbliżającym się niebezpieczeństwem wzrostu stężenia metanu. W tym przypadku chodzi o konsekwencje jakie wiążą się z zanikiem lodu morskiego. W ostatnich latach stan owego kanarka pogorszył się.



Mapa pokazująca odchylenie od normy temperatury powierzchniowej wód
Jak widać na mapie, jest sporo miejsc, gdzie występują dodatnie odchylenia od normy. Czyli woda jest za ciepła, m.in. w Morzu Baffina, stąd te zniszczenia.  
Temperatura powietrza na półkuli północnej i w Arktyce
Można śmiało powiedzieć, że w Arktyce jest ciepło. Niewiele zostało miejsc, gdzie temperatury spadają do – 30oC, przeciętne wartości to -20 do 15oC.


Objętość lodu morskiego w Arktyce - stan połowa marca 2013
Sytuacja wygląda na dobrą, ale tak nie jest, gdyż w 2012 roku sytuacja względem 2011 roku wyglądała podobnie. Objętość zacznie, albo już zaczęła spadać. Dane pojawiają się z miesięcznym opóźnieniem. Można się tylko domyślać, co się tam dzieje.

Podsumowując, stan arktycznego ekosystemu, którego nieodłącznym elementem jest lód - jest po prostu zły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz