czwartek, 2 maja 2013

Analiza ostatnich zim w Arktyce

Tempo zmian, jakie zachodzą w Arktyce są niepokojące. W tym raporcie przedstawimy różnice jakie zaszły w ostatnich latach w okresie zimowym.
W ciągu ostatnich lat ilość starego lodu uległa zmniejszeniu. Obszar grubego lodu uległ zmianom i nie chodzi tu tylko o same zmniejszenie jego powierzchni, ale zmianę kształtu, która ma wpływ na przyszłe zachowanie się lodu.

Cztery mapy pokazują nam zmiany w udziale poszczególnych rodzajów lodu. Zwracamy uwagę na stary lód. Jego udział się zmniejszył, ale zmieniło się także jego rozmieszczenie. W poprzednich latach stary lód posiadał tzw. strefy buforowe, które chroniły cieńszy lód przed stopieniem i spowalniały jego topnienie. Obszary tego lodu uległy zniszczeniu, w 2012 zniknął ostatni taki obszar na Morzu Beauforta. Obecnie stary lód ma takie rozmieszczenie, które umożliwia przemieszczanie się, pękanie i ostatecznie kruszenie się lodu we wszystkich możliwych miejscach.
To zestaw podobnych map pokazujących rozmieszczenie lodu o poszczególnej grubości. Im jaśniejszy obszar, tym lód grubszy. Na mapie z 2013 roku widać, że udział grubego lodu jest mniejszy niż w poprzednich latach.
I jeszcze jeden zestaw map prezentujący rozmieszczenie lodu pod względem jego grubości.  Lód z 2008 roku na tle 2013 jest niewiele mniejszy od tego z 2013 roku, ale posiadał jeszcze strefę buforową. W tym roku istnieje wyraźny "prześwit" między Oceanem Arktycznym, a Pacyfikiem. To sprawia, że ten cienki lód jest wystawiony na działanie ciepłych wód i z Oceanu Spokojnego i Atlantyckiego, a także swobodne przemieszczanie się mas lodu. Ostatnio po przez ten fakt, doszło do podtopienia lodu w rejonie bieguna.

Uni Bremen Polar View, koncentracja lodu w rejonie bieguna północnego (29 kwietnia 2013)

To jest właśnie ten ubytek w lodzie widoczny w rejonie bieguna północnego. Pod koniec kwietnia tego roku, doszło do spadku koncentracji lodu w rejonie bieguna, miejscami do 75%. Niewielka skaza w lodzie widoczna też jest dalej za biegunem. To świadczy o tym, że teraz cały lód jest podatny na topnienie, gdyż nie tylko spadł udział starego lodu, ale i jego rozmieszczenie uległo skoncentrowaniu w jednym miejscu.  

Kurczenie się czapy lodowej w Arktyce sprawiło, że spadła ilość lodu starego. Jego udział w całej pokrywie lodowej wynosi teraz tylko 30%. Stary lód, mający więcej niż 4 lata to tylko 10%. 60% zajmuje dziś lód jednoroczny, który jest podatny na topnienie.  Na schemacie widać, że na początku lat 80-tych udział jednorocznego, sezonowego lodu był mniejszy. Wynosił 40%, o ponad połowę spadł udział starego lodu. To świadczy o tym, że lodu w Arktyce cały czas ubywa.




Zestawienie tych trzech map pokazuje nam zmiany w grubości lodu wyrażone w metrach.  Grubość lodu spadła do 2 metrów, bo zwiększył się udział lodu jednorocznego. Jedynie na Morzu Karskim w tym roku grubość lodu jest większa niż we wcześniejszych latach. Spadł udział lodu o grubości ponad 5 metrów. Pas tego lodu ciągnie się na krótszym odcinku niż w poprzednich latach.
Biorąc pod uwagę te powyższe dane ilustrujące nam stan lodu w okresie zimowym (mapy przedstawiają stan z początku sezonu topnienia, ale ten stan nie zmienia się znacząco w skali miesięcy grudzień-marzec), pewne jest, że lód w Arktyce zniknie za kilka lat. Choć w tym roku to nie nastąpi, to jest bardzo prawdopodobne, że padnie jakiś rekord, czy w to w zasięgu, powierzchni czy objętości. A być może i wszystkie, jak miało to miejsce w 2012 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz