niedziela, 30 marca 2014

Arctic News - "pierwszy atak"

Dzień polarny trwa już ponad tydzień, a sezon topnienia lodu rozpoczął się na dobre. Tempo zmniejszania się zasięgu lodu jest dość szybkie, około 60-70 tysięcy km2 na dobę, choć w głównej mierze rolę tu odgrywa bardziej wiatr niż sama temperatura. Zważywszy na to, że rzeczywista powierzchnia lodu początkowo kurczyła się bardzo szybko, to później odnotowane zostały dwa dni przyrostu. Przyczyną są wiatry, głównie nad Morzem Beringa, które spychają lód na północ, do obszarów, gdzie lód ten nie może się jeszcze topić. Stąd przyrost powierzchni lodu w dniach 26-27 marca (ostatnie dane CT) i spadek jego zasięgu.

  Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen

Lód zmniejszał swój zasięg w ostatnim tygodniu głównie na Morzu Beringa i Ochockim, obszarami leżącymi na południe od koła polarnego. Lody cofnęły się także na południu Morza Labradorskiego, wzdłuż półwyspu o tej samej nazwie. Niewielkim zmianom uległ też lód na Morzu Barentsa. Co najmniej do połowy kwietnia proces topnienia lodu będzie dotyczył trzech akwenów - Morza Beringa, Ochockiego i Labradorskiego, z racji tego, że są to obszary leżące na południu, poza Oceanem Arktycznym, a lód, który pokrywa te morza, wchodzi w skład arktycznej kriosfery. Po lewej mapa przedstawia stan lodu na Morzu Ochockim, gdzie zmiany są bardzo widoczne. Animacja poniżej pokazuje zmiany w czapie lodowej Arktyki między 22 a 29 marca.

Animacja zdjęć AMSR2 pokazująca zmiany w zasięgu lodu między 22 a 29 marca 2014 roku.


 Zasięg lodu w Arktyce w 2014 roku na tle ostatnich lat i wyszczególnienie. IARC-JAXA

Od rozpoczęcia sezonu topnienia lodu, zasięg czapy lodowej zmniejszył się o prawie 0,6 mln km2, co jest wartością bardzo dużą, jak na tę porę roku. Zasięg lodu dla 29 marca 2014 roku był trzecim najmniejszym w historii pomiarów i liczył według danych JAXA 13,86 mln km2. Mniejsza czapa lodowa była w 2007 (13,78 mln km2) i 2006 roku (13,59 mln km2).


Zasięg lodu w Arktyce 29 marca 2014 roku na tle średniej z lat 90-tych XX wieku.

Mapa IARC-JAXA pokazuje zasięg lodu w Arktyce na tle średniej z lat 90-tych XX wieku. Tylko w przypadku lodu pokrywającego Morze Labradorskie, zasięg lodu jest duży. W przypadku reszty obszarów, to nawet bez powiększania mapy widać wyraźne różnice.

Anomalia termiczne w Arktyce i na półkuli północnej 30 marca - 4 kwietnia 2014 roku. Climate Reanalyzer

Temperatura w Arktyce jest wyższa niż kiedyś i ten trend się wciąż utrzymuje. Na razie taki stan rzeczy ma mały wpływ na topnienie lodu z uwagi na początek dnia polarnego i wciąż zimne wody okalające czapę lodową Arktyki. Dodatnie anomalia będą się utrzymywać, co w końcu doprowadzi to szybszego topnienia lodu w kwietniu. Co więcej, obserwuje się proces dość szybkiego zaniku pokrywy śnieżnej na Syberii. Taki stan rzeczy przełoży się na topnienie lodu w czerwcu i lipcu. Animacja pokazuje ciepłe masy powietrza, które w najbliższych dniach przyspieszą topnienie śniegu na Syberii. Także nad Labrador dotrą ciepłe masy powietrza, które także przyspieszą topnienie śniegu. Jeśli śnieg stopi się zbyt szybko, to ciemna powierzchnia Ziemi zacznie się nagrzewać. To z kolei doprowadzi do ogrzania się atmosfery, gdzie nadmiar ciepła zostanie skierowany do Arktyki. W wyniku tego procesu lód w Arktyce zacznie topić się szybciej, gdyż biała powierzchnia śniegu utrudnia nagrzewanie się powietrza na północy Syberii. Brak śniegu sprawi, że tundra zacznie się nagrzewać, co nie tylko przyczyni się później do szybkiego topnienia lodu, ale do znacznej emisji metanu i dwutlenku węgla. Nie trzeba przypominać, że metan jest silnym gazem cieplarnianym i jego emisja z wiecznej (jak na razie) zmarzliny przyspieszy globalne ocieplenie.

Topniejący śnieg wokół północnego Uralu, 29 marca 2014 roku. NASA

Nie wiadomo, jak będą wyglądać warunki w Arktyce za dwa tygodnie czy miesiąc, gdyż prognozy w tym przypadku zawsze są obarczone dużym błędem. Ale teraz widzimy, że obecny stan nie wróży nic dobrego i że 2013 rok był tylko ciszą przed burzą. Jest coraz bardziej prawdopodobne, że w tym roku czapa lodowa w Arktyce stopi się bardziej niż w 2013 roku. Niewielka jest też szansa, że różnica w stosunku do poprzedniego roku będzie mała. Śmiało można powiedzieć, że będziemy mogli mówić o cudzie, jeśli powtórzą się warunki z 2013 roku. Nawet wtedy, w 2013 roku arktyczna kriosfera była imponująca, to była ona tylko na tle, raptem kilku ostatnich lat. Jak będzie w tym roku, to przekonamy się za cztery miesiące. 


Zobacz także:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz