Chociaż marzec jeszcze się nie skończył, a lód topi się od kilku dni, to już możemy zobaczyć pierwsze znaczne ślady tego procesu. W pokrywie lodowej Morza Czukockiego i Wschodniosyberyjskiego pojawiły się sporej wielkości pęknięcia i szczeliny.
Nie jest to sytuacja nadzwyczajna, przynajmniej na razie. Jest to jednak ostrzeżenie dla Arktyki i dla nas o tym, że globalne ocieplenie istnieje naprawdę. Ocieplenie klimatu ma niebagatelny wpływ na Arktykę. To też takie zmiany, jakie pokazują poniższe zdjęcia stają się coraz bardziej intensywne.
Pęknięcia i szczeliny w lodzie pokrywającym Morze Czukockie po lewej i Wschodniosyberyjskie o góry z prawej. Zdjęcie NASA 26.03.2014
Szczeliny w lodzie pokrywającym Morze Wschodniosyberyjskie, po lewej spory ubytek obok Wyspy Wrangla.
Maksymalna powierzchnia lodu według Crysphere Today miała miejsce 21 marca i wyniosła 13,49 mln km2. W ciągu czterech dni stopiło się 0,25 mln km2. To dużo, ale proces topnienia powinien spowolnić. Patrząc na te ciągnące się dziesiątkami kilometrów szczeliny, sezon topnienia lodu na pewno nie będzie spokojny. Biorąc także pod uwagę uporczywie długie, dodatnie anomalia temperatur, to tegoroczne topnienie lodu może mieć spektakularny charakter.
Topnienie 2013 było powolne, co nie znaczy, że topnienie 2014 też takie będzie. Trend spadku będzie nadal trwać. W przypadku spadku zasięgu lodu poniżej 4 mln km2 możemy być pewni kolejnych, kosztownych anomalii pogodowych. A jeśli lód stopi się do 1-2 mln km2, to mamy tego gwarancję, że będą to naprawdę kosztowne anomalia.
Zobacz także:
Zobacz także:
- Eksplorowanie Arktyki coraz bardziej ryzykowne, poniedziałek, 24 marca 2014
- Pęknięty, piątek, 19 kwietnia 2013 To co pokazuje zdjęcie Terra może budzić grozę w oczach klimatologów. Nic dziwnego dynamika zachowania się lodu jest coraz większa. Z roku na rok intensywność szczelinowania rośnie, więc to co kiedyś było anomalią, teraz staje się normą, gdyż czapa lodowa jest coraz bardziej podatna na szczelinowanie i kruszenie...
Nie wiem o jakim topnieniu jest mowa, ale mamy marzec, temperatury ujemne i ogolna ilosc lodu nadal przyrasta. Dodatnie anomalia, to nie dodatnie temperatury. Wielu może to tak zrozumieć. Najwięcej lodu topi się w czerwcu, lipcu, kiedy anomalia temperatury sa niewielkie. W tych miesiacach (mozna do nich zaliczyc rowniez maj i sierpien) temeratura na przestrzeni ostatnich 50 lat jest można powiedzieć stała. Cos innego wiec musi wplywac na wzrost szybkosci topnienia lodu. To cos, to zwiekszony dryf lodu w kierunku cieplejszych wod. Mozna sobie pisac o szczelinach itp. ale lod w Arktyce, to nie lodowiec i szczeliny były i będą się tworzyć.
OdpowiedzUsuńJurek
zapomniałem jeszcze o wpływie zmian przepływu ciepłego prądu, jego temperatury, więc ogólnej ilości energii dostarczanej do Arktyki, ktora jest znacznie wieksza od tej dostarczanej przez słońce.
OdpowiedzUsuńJurek
Po pierwsze powierzchniowo lód na O Arktycznym się jeszcze nie topi.
UsuńPo drugie te pęknięcia to przymiarki do topnienia
Po trzecie wcale nie musi być ciepło. wystarczy, że woda a Atlantyku wejdzie po lód, może też i z O. Spokojnego.
Po czwarte wiatr, który spycha lód, a poza tym wiatr nanosi też wodę.
Lód na Morzu Beringa jest wystawiony na wiatr, wodę i też temperaturę powietrza, leża przez a nie za kołem polarnym. Więc topi się jako pierwszy. Jak się będzie topić za szybko, to potem ruszy topnienie reszty. Te szczeliny to pierwsze takie podrygi przez majowym topnieniem lodu O. Arktycznego jeśli chodzi o powierzchnię, ale i objętość.
No i dodajmy, że liczba szczelin rośnie, bo lód nie jest gruby. Choć na razie jest względnie spokojnie. Na razie. Za kto wie, może za dwa tygodnie rozpętać piekło.