Prognoza zakładająca rozpad prądu strumieniowego, powstanie potężnego wyżu barycznego i napływ ciepła znad kontynentów jest już pewna. Tempo topnienia lodu zaczyna przyspieszać. W najbliższych dniach proces topnienia lodu nasili się. Nie wiadomo, jak szybko topnieć będzie lód i czy zasięg lodu zrówna się z tym z 2012 roku, ale należy oczekiwać diametralnej zmiany po pierwszej połowie czerwca. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje prognozowane zmiany pogodowe w Arktyce w najbliższych dniach.
Fala ciepła, a nawet upałów, obejmie zarówno Syberię, jak i Kanadę. Temperatura w głębi Arktyki wzrośnie i może nawet przekroczyć próg 0C. Wysokie nasłonecznienie związane z długością dnia i obecnością wyżu przyspieszy topnienie lodu w Arktyce.
Prognozowane temperatury w Arktyce w najbliższych dniach.
To, jak będzie prezentować się pogoda w Arktyce w następnym tygodniu, nie jest oczywiście 100% pewne. Miejmy nadzieję, że sytuacja zmieni się. Jeśli nie, to skutki mogą okazać się katastrofalne. Szybkie topnienie oznacza spadek zasięgu i samej powierzchni lodu. Zmienia się albedo, gdzie ocean pochłania energię. Nagrzana woda oddaje ogromną ilość ciepła jesienią i destabilizuje warunki pogodowe na półkuli północnej, nawet obejmując regiony podzwrotnikowe. To oznacza kolejną serię anomalii w pogodzie, jak powodzie czy susze. Nadmiar ciepła ogrzewa znajdujące się pod dnem oceanu hydraty metanu, co nakłada się na ogólny proces ocieplania się klimatu. W efekcie czego rosną temperatury w Arktyce i dalej na całym świecie. To krótki scenariusz konsekwencji szybkiego topnienia lodu w Arktyce.
Arktyka z kosmosu 16 czerwca 2014 roku. Zdjęcie Terra, NASA
Ilość CO2 w atmosferze sięgnęła już 400 ppm, tyle ile było kilka milionów lat temu. W tamtych czasach nie było lodu w Arktyce. Jeśli ilość ta utrzyma się przez następne dziesięciolecia, a wszystko na to wskazuje, to próg 2oC zostanie przekroczony. Oczywiście w Arktyce lodu już wtedy nie będzie w ogóle.
Zobacz także:
- Spowolnienie topnienia dobiega końca, środa, 11 czerwca 2014. Ostatnie dni na pierwszy rzut oka nie były szczególnie sprzyjające dla topnienia lodu w Arktyce. Ale czy tak jest naprawdę? Obszary wolne od lodu chłoną energię słoneczną i są coraz cieplejsze. Lód wciąż się topi, a ujemna Oscylacja Arktyczna tylko spowalnia proces topnienia. Warunki mogą się zmienić i nie jest to kwestia tygodni, lecz dni, a nawet godzin...
to tego typu prognozy jakoby miało być co najwyżej 200 000 km2 mniej niż wzeszłym roku nie jest już tak pewne.
OdpowiedzUsuńjak w zeszłym roku prezentował się prąd strumieniowy,o tej porze roku,no i też w 2012.
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku sytuacja była lepsza, w tym roku jest lepiej niż w 2012, gorzej niż w 2013 roku.
Usuńczy może być tak że prąd strumieniowy się rozpada bo spada różnica temperatur między północą a południem się zmniejsza.
OdpowiedzUsuńWidzisz na animacji na samej górze. Co roku latem to się dzieje. Za jakiś czas, za 5-10 lat będzie się rozpadać wcześniej. Po rozpadzie, co widać na pierwszej i trzeciej animacji ciepło dociera praktycznie wszędzie. W 2012 roku to się stało już na początku czerwca. Tak więc obecna sytuacja daje nadzieję, że nie powinno być tak jak w 2012 roku.
Usuńjest jedna taka teoria gdyby w dalekiej przyszłości doszło do zatrzymania prądu zatokowego ,doszło by do rozrostu czpy polarnej i ogromnej różnicy temperatur między arktyką a obszarami tropikalnymi i doszło by do bezprecedensowego przyspieszenia prądu strumieniowego.czy jest to realny scenariusz.
OdpowiedzUsuńDojdzie do tego za jakieś 50 lat, może wcześniej. Nie wiemy. Do zniknięcia golfsztromu dojdzie po tym jak lodu w Arktyce nie będzie już w ogóle, nie przez tydzień w roku. Choć nie jestem pewien. Ale kiedy do tego dojdzie, to ciepło zostanie skierowane na Antarktydę. Poza tym przy rosnących temperaturach lód w Arktyce jeśli powróci ponownie, to na jakiś czas. Ostatecznie ziemia straci czapę polarną na północy, a ta na południu będzie znikać. Choć proces w tym wypadku, jeśli chodzi o Antarktydę będzie trwał setki lat.
Usuńprzykład wiatry wokół antarktydy.
OdpowiedzUsuńpatrząc na to że na półkuli południowej temperatury są bliskie normy,widocznie to ciepło przeniosło się na półkulę północną.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że autor dysponuje danymi nt. zmian temperatur przydennych w wodach Arktyki w ostatnich latach, jak również danymi ukazującymi wzrost temperatury w Arktyce i na całym świecie. Ostatnio nawet klimatolodzy zaczęli używać słowa "pauza" i próbują szukać jej wyjaśnienia np. w erupcjach wulkanicznych. Autor widocznie opiera swoje wywody na modelowym kiju hokejowym, a nie na danych pomiarowych.
OdpowiedzUsuńp.s. Czy można prosić autora powyższych 6 zdań o zbieranie myśli z całego dnia i zawarcie ich następnie w jednym, składnie napisanym komentarzu?
Jurek
Nie było żadnej pauzy w ociepleniu.
UsuńNie lubisz dużej ilości komentarzy? Wolę odpowiedzieć na każdy oddzielnie. Masz kółko myszy, nim przesuwasz i bez wysiłku zobaczysz wszystkie komentarze.
Niestety moi koledzy z redakcji Nauka o klimacie nie komentują, więc sam biedny muszę odpowiadać, no i walczyć przy okazji z niewierzącymi w globalne ocieplenie.
O kiju hokejowym, to nawet nie chce mi się gadać, daj spokój.
czy możemy mieć pewność że ciepło zostanie skierowane na anarkydę,w telewizji był program o przegrzewających się wodach wokół równika i uwolnieniu bodajże siarkowodoru.
OdpowiedzUsuńCoś się będzie musiało stać z tą energią. A energia nie ginie. Czytałem o tym, że pójdzie na Antarktydę, chyba, że zajdą jakieś nieoczekiwane zmiany.
Usuńa nawet lepiej żeby ciepło nie poszło na antarktydę z tego względu że jest tam uwięzione spore ilości słodkiej wody pod postacią lodu,a chyba wiemy lepiej żeby nie doszło do zalania największych metropoli świata a nawet całych państw.
OdpowiedzUsuńNawet jeśli do tego dojdzie, to stanie się to na przestrzeni setek czy tysięcy lat i to przy błędnym założeniu, że lodowce na północnej półkuli nie będą w tym czasie przyrastać. O żadnym zalaniu mowy więc być nie może, ale pismaki ten termin lubią.
UsuńJurek
z drugiej strony wadą tego że ciepło kumulowałoło by się w pobliżu równika,jest uwolnienie trującego gazu,albo chodziło tu o siarkowodór albo o amoniak nie wiem o którym była mowa.
OdpowiedzUsuńtak naprawdę do końca niewiemy jak hydraty metanu wpłyną na tempo wzrostu globalnej temperatury,nie tak dawno twierdzono że w tym wieku nie dojdzie do stopienia czapy polarnej .
OdpowiedzUsuńpodobno w histori ziemi było tak że klimat potrafił się ocieplić diametralnie z roku na rok ,próbki lodu z grenlandi na to wskazują.
OdpowiedzUsuńDla klimatologów dane z rdzeni lodowych czy słojów drzew nie są już wiarygodne. Mają jakieś inne dane dla swoich proxy, które to prostują rączkę kija hokejowego i zakrzywiają łopatkę (część kija, którą uderza się krążek). Wg nich średniowieczne ocieplenie okazuje się być znacznie chłodniejsze od obecnych temperatur, chociaż jeszcze w 1990 w raporcie IPCC było odwrotnie. Musiało być cieplejsze, bo na ziemiach polskich uprawiano winorośl, a nie było wówczas mrozoodpornych odmian. Ze swojego doświadczenia wiem, że obecnie nawet mrozoodporne rośliny potrafią przemarznąć.
UsuńJurek
nie chce mi się wierzyć w to żeby naukowcy fałuszując te rdzenie mieliby w tym jakiś interes,w telewizji zresztą też w internecie głośno było o tym kiju,kiedyś napewno było cieplej w europie ale do diaska było to za czasów dinosaurów.faktycznie kij był zabardzo wygięty,a sądzenie że naukowcą zależy tylko dotacjach na badania,jest co najmniej lekkim nieporozumieniem.
OdpowiedzUsuńa wiem że winorośl w polsce rosła już w XIX wieku,powoływanie się na winorośl jest lekkim nieporozumieniem,w średniowieczu rosła w polsce winorośl ale pewno kiepskiej jakości.trzy lata temu u nas w południowej wielkopolsce było -20 i wionrośl nie przemarzła.
OdpowiedzUsuńzresztą w południowej norwegi też winorośl rośnie i ma się całkiem dobrze.
OdpowiedzUsuńa dokładnie kiedy nastąpił rozpad prądu strumieniowego w zeszłym roku.
OdpowiedzUsuń5-10 lipca
Usuńz tego wynika że może zasięg spaść do 4 000 000km2.moje prognozy jakoby miało pozostać 500 000 km2 chyba wydają się nierealne.
OdpowiedzUsuńco ty są realne wierz w siebie.
OdpowiedzUsuńchyba trafne wytypowanie to 2,53km2 niet 500 000 km2 i niet 5 000 000 km2.
OdpowiedzUsuńTopnienie Grenlandii w każdym razie przyspieszyło
OdpowiedzUsuńhttp://nsidc.org/greenland-today/
Papa Ohara
"23 stopnie w Arktyce. Do rekordu ciepła pozostał tylko krok"
OdpowiedzUsuńhttp://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/113705,23-stopnie-w-arktyce-do-rekordu-ciepla-pozostal-tylko-krok
Papa Ohara
Tegoroczna powierzchnia lodu w Arktyce zrównała się właśnie z ubiegłoroczną, choć jeszcze niecałe 2tyg temu byla o 600tys. km^2 mniejsza. Aktualny zasięg jest o 300tys. km^2 mniejszy, co swiadczy o ciasniejszym upakowaniu lodu, czyli lepszej jego koncentracji. Mam nadzieje, ze to nie tylko chwilowe i na koniec sezonu topnienia uda sie przynajmniej utrzymac ubiegloroczny wynik.
OdpowiedzUsuńJak widać, wyzowa, sloneczna pogoda oraz coraz cieplejsze wody nie sa tak straszne dla lodu, jakby sie wydawalo.
Jurek
tutaj porownanie koncentracji lodu z 17 czerwca 2014 i 2013r.
Usuńhttp://s14.postimg.org/mnyisheld/pobrany_plik.gif
Jurek
sa tacy którzy typują 4 200 000 km2 ale są też tacy którzy typują 3 800 000km2,to drugie typowanie dużo bliżej prawdy,dlaczego ponieważ spadek zasięgu do 2,75 km2 bardzo możliwe,co do koncentracji nie odgrywa ona takiej roli jakby się mogło wydawać.do wystąpienia anomali nie potrzeba rekordu, ale spadek zasięgu do owych 2,75 km2,obalił by teorię sceptyków gloalnego ocieplenia.
OdpowiedzUsuńna stronie www twoja pogoda.pl, był artykuł jakby ludzkść opóżniła epokę ldwcową, były tam dwa ciekawe wykresy.
OdpowiedzUsuńdobry artykuł przytoczyłeś jest bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuń