Koniec czerwca i pierwszy dzień lipca to okres, kiedy czapa lodowa Arktyki zmniejszała swój zasięg w tempie 0,13 mln km2 dziennie. Z tego powodu linia trendu topnienia lodu zrównała się z linią z 2012 roku. Od 2 lipca wyż osłabł, więc tempo topnienia lodu spadło. Wciąż jednak, pomimo obecności ujemnej Oscylacji Arktycznej, było ono dość szybkie, na poziomie 0,07 mln km2 dziennie. Lód topił się na wszystkich morzach Oceanu Arktycznego.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen
Koncentracja lodu w Arktyce, najprawdopodobniej z powodu działania ujemnego indeksu AO jest dość dobra, choć w obszarze Morza Beauforta i sporej części rosyjskiego sektora Oceanu Arktycznego nie jest szczególnie wysoka. W ciągu ostatniego tygodnia cofały się lody na wszystkich morzach, co pokazuje animacja poniżej. Proces ten wszędzie przebiegał mniej więcej równomiernie. Praktycznie znikł już lód w Zatoce Hudsona i na Morzu Baffina wraz z Cieśniną Davisa, gdzie występuje niewielka ilość kry lodowej.
Zmiany zasięgu arktycznego lodu między 28 czerwca a 5 lipca 2014 roku.
Oscylacja Arktyczna niemal nieprzerwanie od 20 maja jest ujemna. Ostatnio indeks AO jest prawie obojętny, ale jego wartość wciąż jest ujemna i wynosi około -0,5. To powoduje, że pokrywa lodowa nie zmniejsza się szybko, ale w ciągu ostatnich dni, co pokazuje powyższa animacja tempo utraty lodu było dość szybkie. Warunki są zgoła inne niż w 2013 roku. Wysokie ciśnienie, a tym samym niewielkie zachmurzenie lub jego brak występuje częściej niż rok temu. To sprawia, że ujemny indeks AO i wynikający z niego brak transportu przez Cieśninę Frama nie jest w stanie skutecznie spowolnić tempa utraty lodu.
Zasięg lodu w Arktyce w 2014 roku na tle ostatnich lat i wyszczególnienie na okres czerwiec-lipiec (kliknij, aby powiększyć). IARC-JAXA
5 lipca zasięg lodu w Arktyce wg danych JAXA wyniósł 8,65 mln km2 i był tym samym czwartym najmniejszym w historii pomiarów. Różnice te są jednak bardzo niewielkie. Pokazuje to zestawienie ostatnich lat:
2005 - 9,37 mln km2
2006 - 8,91 mln km2
2007 - 8,82 mln km2
2008 - 9,37 mln km2
2009 - 9,31 mln km2
2010 - 8,58 mln km2
2011 - 8,60 mln km2
2012 - 8,56 mln km2
2013 - 8,90 mln km2
Zasięg lodu w Arktyce 5 lipca w zestawieniu ze średnią z lat 80' XX wieku dla 5 lipca.
Mapa zasięgu lodu pokazuje stan czapy lodowej na 5 lipca 2014 w zestawieniu ze średnią z lat 80-tych. Zasięg lodu w Arktyce dla 5 lipca był wtedy o 2,3 mln km2 większy niż dziś. Ta ogromna różnica w stosunku do nieodległych lat, to także różnica w bilansie energii. Dziś lodu w Arktyce jest mniej niż kiedyś, więc większe ilości energii są pochłaniane przez ocean. Ten stan rzeczy przekłada się na pogodę, z jaką ma do czynienia wiele państw na świecie. Nawet jeśli teraz u nas wszystko jest w porządku, to nie znaczy, że tak będzie cały czas. Przykładem może być Hiszpania, gdzie doszło do silnych ulew i powodzi. Kolejny przykład to Kanada, gdzie ostatnio południową jej część nawiedziły niszczycielskie powodzie. Ocieplenie klimatu, topnienie lodu w Arktyce i ekstremalne zjawiska pogodowe są ze sobą powiązane. Oprócz tego dochodzi do blokad cyrkulacji atmosferycznej, której przyczyną jest spowolnienie i zatrzymanie prądu strumieniowego. O skutkach w ostatnich latach mogliśmy przekonać się wielokrotnie.
Miąższość lodu w ciągu ostatniego tygodnia także się zmieniła. Szczególnie uwagę zwracamy tu na Morze Beauforta, gdzie pokrywa lodowa topnieje bardzo szybko. Wystarczyło jedynie kilka słonecznych dni, by wielu miejscach grubość lodu spadła o pół metra. A jest to dopiero początek lipca, sezon topnienia lodu skończy się dopiero za dwa miesiące.
Podsumowując, obecna sytuacja w Arktyce zaczyna przypominać tę z lat 2011-2012. Brak dipola arktycznego spowalnia tempo utraty lodu, ale nie dość skutecznie. W Arktyce zaczyna się budować kolejny, jeszcze potężniejszy wyż, który bardzo możliwe, że wpłynie na tempo topnienia lodu...
Zobacz także:
Zmiany grubości lodu między 28 czerwca a 5 lipca 2014 roku. HYCOM
Miąższość lodu w ciągu ostatniego tygodnia także się zmieniła. Szczególnie uwagę zwracamy tu na Morze Beauforta, gdzie pokrywa lodowa topnieje bardzo szybko. Wystarczyło jedynie kilka słonecznych dni, by wielu miejscach grubość lodu spadła o pół metra. A jest to dopiero początek lipca, sezon topnienia lodu skończy się dopiero za dwa miesiące.
Morze Karskie 5 lipca 2014 roku (kliknij, aby powiększyć). NASA
Kra lodowa na Morzu Łaptiewów, po lewej Wyspy Nowosyberyjskie, 5 lipca 2014 roku.
Podsumowując, obecna sytuacja w Arktyce zaczyna przypominać tę z lat 2011-2012. Brak dipola arktycznego spowalnia tempo utraty lodu, ale nie dość skutecznie. W Arktyce zaczyna się budować kolejny, jeszcze potężniejszy wyż, który bardzo możliwe, że wpłynie na tempo topnienia lodu...
Zobacz także:
- Arctic News - gorączka 2012, ponownie, niedziela, 29 czerwca 201
- Arctic News - pochodnia, niedziela, 22 czerwca 2014 Od kilku dni Arktyka doświadcza ogromnych zmian w pogodzie, po części jak najbardziej naturalnych, ale jednocześnie podsycanych przez globalne ocieplenie. Ujemna Oscylacja Arktyczna zdaje się niewiele pomagać, gdyż czapa lodowa w całej Arktyce kurczy się w tempie 90-100 tys. km2 na dobę. Fala ciepła, głównie znad Ameryki Północnej, obejmuje duży obszar Oceanu Arktycznego, a perspektywy na najbliższe dni nie wyglądają przyjemnie...
czy jest realne że w dalekiej przyszłości wielką brytanię co i rusz będą nawiedzać hragany 5 kategori a nawet silniejsze?
OdpowiedzUsuńw ciągu kilkunastu godzin nad arktyką powstanie ciąg powietrza,któtry może wpłynąć na koncetrację lodu na morzu łaptiewów,naszczęście będzie trwać tylko kilka dni.
OdpowiedzUsuńz tego zestawienia zasięgu lodu dla 5 lipca na tle lat 80 wynika że ocean arktyczny regularnie co roku pochłania małą nadwyżkę energi która się kumuluje,być może już dotarliśmy do punktu bez powrotu,a stopienie czapy polarnej będzie swoistą kulą śnieżną.
OdpowiedzUsuńAd1 - może, ale w bardzo dalekiej przyszłości, jeśli do atmosfery dostanie się 1000 ppm Co2 a temperatura globalna wzrośnie o 5-6oC.
OdpowiedzUsuńAd2 już się tam tworzy wyż, 1025 hPa, potrwa do piątku, to wystarczy by zepsuć poważnie lód.
Ad3 3 mln lat temu kiedy w atmosferze było 390-400 ppm nie było lodu ani na oceanie, ani na Grenlandii. Ocean Arktyczny jest już skazany na brak lodu. O Grenlandii, to może nie. Jeśli za jakichś powód emisje CO2 spadną do zera, to po 100 latach CO2 spadnie do 300 ppm. Więc Grenlandia powinna przetrwać.
Wniosek jest prosty-jeżeli lód topi się całkiem prędko w tej sytuacji to przy sprzyjającej może tempo zaniku ma szanse być rekordowe.Podobnie jest przy rekordach temperatury bez el nino.
OdpowiedzUsuńw tym roku jest spora szansa na pobicie rekordu minimum we wrześniu nawet ze sporą nadwyżką,ale jeśli stanie się cud to zasięg może przekroczyć we wrześniu nawet te 5 000 000 km2.masz tu rację do prognoz przyszłego zasięgu powinno wliczać się zjawisko el nino.
OdpowiedzUsuńdokońca nie wiadomo do kiedy będzie się utrzymywać sezon topnienia,przedział wrześniowy jest spory,powiedzmy od 6-23 września,ilość dni topnienia lodu jest ważnym czynnikiem,w tym roku jest to wielka niewiadoma.
UsuńWyż się rozklei w czwartek. Rekordu w tym roku nie będzie, bo nie ma stabilnej pogody. 4 dni z wyżem potem 4 dni z niżami i pomniejszymi płytkimi wyżami. Bez dipola, którego co najmniej do połowy lipca nie będzie.
OdpowiedzUsuńto bardzo możliwe,faktycznie jeśli chcemy ciepłej zimy to minimum topnienia w tym roku nie powinno spaść poniżej 3 500 000 km2
OdpowiedzUsuńmam takie pytanie jak prezentowała się grubość czapy polarnej w 1983 roku?
OdpowiedzUsuń