sobota, 25 października 2014

Epoka lodowcowa w akcji

Dotychczas, począwszy od 1 października tempo przyrostu zasięgu arktycznego lodu morskiego było dość szybkie. Szczególnie imponujący przyrost miał miejsce na Morzu Łaptiewów. Czyżby zapowiadana przez "rosyjskich naukowców" z Abdusamatowem na czele epoka lodowcowa nabierała impetu..?

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego między 17 a 24 października w sektorze rosyjskim. AMSR2, Arctische Pinguin

Animacja pokazuje przyrost lodu na Oceanie Arktycznym w sektorze rosyjskim, w tym właśnie na Morzu Łaptiewów. Akwen jest już praktycznie zamarznięty w całości. Za zaistniałą sytuację odpowiada otrzymujący się od 14 października silny wyż baryczny. Szybko też zamarzają wody Morza Karskiego.

Zasięg pokrywy śnieżnej 25 października 2014 roku. Wetterpool

Sytuacja nie ogranicza się tylko do czapy polarnej. Jeśli chodzi o pokrywę śnieżną w Rosji, to można by powiedzieć, że Abdusamatov miał rację. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Po pierwsze, tak jak rok temu, Ameryka Północna jest w niewielkim stopniu pokryta śniegiem. Po drugie, na obecnym etapie globalnego ocieplenia, śnieg jest raczej kiepskim wyznacznikiem ocieplenia klimatu. Chociażby dlatego, że śnieg może padać przy dodatnich temperaturach, podczas gdy kilometr nad ziemią temperatura jest ujemna. Od trzydziestu lat jesienią oraz zimą nie ma wyraźnego trendu spadkowego. Zwłaszcza ostatnio, gdzie należy brać pod uwagę wariacje związane z prądem strumieniowym - śnieg może spaść bardzo wcześnie w wielu miejscach, jak ostatnio w Moskwie. W październiku w ciągu ostatnich kilkunastu lat zaobserwowano tendencję wzrostową. Jest to związane ze wzrostem ilości wilgoci w atmosferze i prądami strumieniowymi. Patrz - Mit: Rekordowe opady śniegu... W przyszłości, kiedy klimat naprawdę się ociepli, a do tego dojdzie brak lodu w Arktyce to sytuacja będzie wyglądać już inaczej.

Abdusamatov chyba jednak się nie sprawdził

Analiza odchyleń temperatury pokazuje, że epoka lodowcowa i globalne ochłodzenie zdaje się spóźniać. A przynajmniej obejmują tylko niewielką część obszarów na półkuli północnej.
Anomalie temperatur na półkuli północnej i w Arktyce w okresie 1-22 październik 2014 względem okresu 1981-2010. NOAA/NCAR

Przede wszystkim zlodowacenia próżno szukać w samej Arktyce, gdzie przez większość października temperatura była i jest 4-5 stopni wyższa niż kiedyś. Są miejsca, gdzie odchylenie jest jeszcze większe. Ciepło było w Europie i Ameryce Północnej. 


Zasięg arktycznego lodu morskiego 24 października 2014 roku na tle średniej z lat 90-tych XX wieku. JAXA

No i jest jeszcze sam zasięg czapy polarnej w Arktyce. Mapa pokazuje zasięg lodu dla 24 października na tle średniej dla tego dnia z lat 90-tych. Kilkanaście lat temu o tej porze lód sięgał już wybrzeży całej Syberii i Kanady, wolne od lodu było jeszcze tylko Morze Czukockie. Znacznie mniej niż kiedyś jest lodu na Morzu Baffina i Barentsa. Na tym ostatnim granica lodu nawet zaczęła się ostatnio cofać. Zasięg czapy polarnej jest obecnie szóstym najmniejszym w historii pomiarów.

Czy więc, tak jak prognozuje Abdusamatov, grozi nam epoka lodowcowa?

Biorąc pod uwagę megatrendy, jak topnienie lodu w Arktyce, temperatury, gromadzenie ciepła w głębinach oceanicznych i kilka innych czynników, to nie widać, by jakiekolwiek zlodowacenie miało nadejść. O ile w ogóle nadejdzie. Badania rdzeni lodowych i osadów oceanicznych wskazują, że obecny trend wzrostu ilości dwutlenku węgla i tym samym temperatury nie wróży nam zlodowacenia, w każdym razie przynajmniej nie w dającej nam się wyobrazić przyszłości najbliższych dziesiątek tysięcy lat.

14 komentarzy:

  1. Jest silna blokada wyżowa, a to właśnie jest wyznacznikiem ocieplania. Badania klimatyczne wskazują, że te blokady będą częstsze i przez to anomalie skrajne również.
    http://iopscience.iop.org/1748-9326/9/1/014002/article

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wielokrotnie o tym już pisałem. Spadła różnica temperatur - Arktyka-tropiki. Więc są anomalia w przemieszczaniu się jet-streamu - i tzw blokady cyrkulacji atmosferycznej.

      Usuń
    2. Proszę o wyjaśnienie mechanizmu, który powoduje to meandrowanie prądu strumieniowego.

      Jurek

      Usuń
    3. Tu chodzi o rozkład wiatrów w górnej tropo- i dolnej stratosferze. Wymiana ciepła miedzy tymi strefami prowadzi do nagłych zaburzeń przepływu strefowego, czyli tworzenia blokad, których obecność potwierdza się na mapach 850-500hpa. Prądy widać przy ciśnieniu 250hpa, a wir polarny 50-1hpa.

      Usuń
  2. Odnoszę wrażenie, że @Jurek jest zwolennikiem dawnych przekonań o stałości sfer niebieskich. Kto by pomyślał... a podobno nie było gorszej epoki w dziejach ludzkości niż Średniowiecze a tu patrz.. niezmienność od powiedzmy 3 km w górę. Ja co prawda w maju miałem +50 "za oknem" i ogólnie przyroda "ruszyła" z miesięcznym wyprzedzeniem niż zakładała norma - i to nie był pierwszy raz - a i teraz też zimno nie jest, ale to pewnie złudzenia oszołoma.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zasieg lodu w Arktyce rośnie i rośnie i nic sobie nie robi z dodatnich anomalii temperatur :) Rok 2013 już minięty

    Jurek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodatnie anomalie całorocznie notowane w arktyce są nieprzerwanie od ponad 10 lat, czy to na 80 czy 66N, z małym wyjątkiem 2004, a mimo tego lód sobie cyklicznie rośnie i topnieje, bo cyrkulacja panuje różna. Ostatnio były pechowe cykle letnie, kiedy chmury i sama pokrywa były odporne na ciepło słoneczne.

      Usuń
    2. akurat lod ostatnio przyrasta najszybciej na obszarach, gdzie panuja anomalie temp powietrza okolo +10C. Woda jest jednak ciut chlodniejsza niz zwykle. O tym autor juz nie wspomni, jak to zwykł czynic, gdy byla cieplejsza

      Usuń
    3. Przyrasta w tym sezonie szczególnie od strony atlantyckiej, bo panuję tutaj zblokowanie cyrkulacji. To nic niezwykłego w ostatniej dekadzie przyrosty lodu na początku sezonu są zazwyczaj duże.
      Możliwe, że zmieniła się równowaga klimatyczna i częstość blokad przez to zwiększa się, co sprzyja regeneracji pokrywy. Tu odczyty tygodniowych przyrostów, z naniesionym tegorocznym
      http://i.imgur.com/5VZPkvh.jpg

      Usuń
    4. W tym temacie akurat nie poruszałem temperatury wód. Oczywiście woda się wychładza i zaczyna zamarzać. Oddaje ciepło do atmosfery. Szybki przyrost w październiku to w zasadzie norma, jest noc polarna. Poza tym przez dwa tygodnie utrzymywał się wyż w centrum, który sprzyjał przyrostowi lodu, szczególnie po stronie rosyjskiej. W ciągu ostatnich dni pogoda nad M. Łaptiewów uspokoiła się i wciąż jest tam dość wysokie ciśnienie. a to sprzyja zamarzaniu. W ogóle nad Oceanem Arktycznym jest mniej lub bardziej wysokie ciśnienie, a co za tym idzie małe zachmurzenie. Wiadomo co się dzieje, kiedy w nocy nie ma chmur. A tam jest noc.

      W listopadzie tempo zwolni, chyba nawet pojawi się dipol.

      Usuń
    5. Tempo zawsze zwalnia, bo im dalej na południe tym cieplejsze wody, odradzanie się szybkie lodu w początkowej fazie sezonu przyspieszyło, bo słodka woda powstała z roztopu szybciej zamarza i słabo się miesza ze słoną pochodzącą z oceanu. Prognozy zaniku czapy lodowej latem ostrożnie odsuwają się w czasie, następne lata z supersezonami jak 2007 i 2012 mogą być rzadsze, a wtedy lód może się trzymać latem śmiało nawet po 2030.

      Usuń
    6. Zasolenie moim zdaniem ma niewielkie, wręcz mizerne znaczenie. Sprawdzając dane zasolenia powierzchniowego, to rozkład zasolenia zmienia się w niewielkim stopniu. W przypadku rosyjskich mórz w ciągu ostatnich dwóch miesięcy granica mniej słonych wód przysunęła się w stronę wybrzeża, czyli udział nieco się zmniejszył. Zmiany zasolenia w skali roku są niewielkie. Golfsztrom cały czas dodaje słoną wodę. Te zmiany to raptem 2-4 promile. Co w praktyczne oznacza różnicę -1,7 a 1,4oC

      Co innego gdyby Ocean Arktyczny zmniejszył zasolenie powiedzmy do 22 promili, Wtedy woda zamarznie gdzieś przy -0.9oC.

      Główna przyczyna to potężny wyż, który szybko wychładzał powierzchnię wody i watry, które wirując wokół centrum rozrzucały lód. A zasolenie na Czukockim w ogóle się nie zmieniło i tam granica lodu przesuwa się bardzo wolno. Wyż właśnie osłabł i tempo przyrostu nieco spadło.

      Usuń
    7. To ma duże znaczenie w stosunku do lat 70, lata '12 i '13 to nawet 25% wzrost dopływu ciepłych, świeżych wód oceanicznych.
      Przy czym w 2013 spadek na poziomie 7% w stosunku do poprzedniego, spowodowany właśnie dominacją blokad w basenie OA przyczynił się do odbudowy lodu. Blokady powstają w górnej atmosferze, charakteryzują się słabymi wiatrami i osłabiają wymiany wód.

      Usuń
    8. No nie wiem. Porównałem np. 1 sierpnia 2014 z 12 i okazuje się że rozkład zasolenia powierzchni oceanu jest niemal identyczny. Z niewielkimi tam różnicami. Popatrzę też inne dni, ale pewnie będzie to samo.

      Usuń