wtorek, 4 sierpnia 2015

PIOMAS (31 lipca 2015) - oddalone zlodowacenie

Najprawdopodobniej w tym roku nie będzie przyrostu lodu, a przynajmniej nie względem 2014 roku. Okres 2013-2014 był dobrym czasem dla Arktyki, kiedy to po rekordowym topnieniu w Arktyce znacznie przybyło lodu. W tym roku zaczyna go ponownie ubywać, co jest potwierdzeniem długofalowego trendu. Niezależnie od prognoz dotychczasowe zmiany są dla Arktyki nieodwracalne. Nawet przy całkowitym zatrzymaniu spalania paliw kopalnych, lód w Arktyce zniknie, prędzej czy później. Zdjęcie obok (3 sierpnia 2015) pokazuje ogrom zmian w pokrywie lodowej Morza Beauforta, gdzie przez ostatnie dla lata lód przyrastał na tym akwenie.


Objętość lodu w Arktyce w 2015 roku na tle ostatnich lat. PIOMAS

Na koniec czerwca ilość lodu liczyła 15263 km3, miesiąc później, 31 lipca już tylko 8604 km3. Ten szybki, bo liczący ponad 6600 km3 spadek jest spowodowany przez ciepły i słoneczny okres pogodowy w Arktyce, jaki miał miejsce przez prawie cały miesiąc. W ciągu zaledwie miesiąca przełamane zostały wartości z 2014 roku. Objętość lodu 30 czerwca 2015 roku była o 631 km3 większa niż w roku ubiegłym. Teraz jest o 971 km3 mniejsza. 

Wciąż ilość lodu jest większa niż w 2013 roku, ale i tu różnica znacznie spadła, w ciągu zaledwie jednego miesiąca z 1223 do 809 km3. Rekordzistą pozostaje rok 2012. Szybkie topnienie w czerwcu i lipcu powodowane przez różne czynniki (m.in. dipol arktyczny) sprawiło, że już na koniec lipca objętość lodu była rekordowo niska - 6676 km3. Tu także, w przypadku 2012 roku różnica w stosunku do 30 czerwca spadła z 2968 do 1928 km3
 Grubość lodu w 2015 roku na tle ostatnich lat.

Grubość lodu pozostaje wysoka, choć 2 metry lodu to mniej niż kilkanaście lat temu. Nawet w 2007 roku, kiedy miały miejsce spektakularne roztopy, średnia grubość lodu była o prawie 20 cm większa niż dziś.

Trend spadkowy ilości arktycznego lodu morskiego.

Wykres PIOMAS pokazuje, że trend prowadzący do zera utrzymuje się. Objętość lodu jest znacznie mniejsza niż kilkanaście lat temu. Obecne dane pokazują, że wystarczy niewiele, by wprowadzić w Arktyce szereg zmian - szybki spadek powierzchni lodu, dominacja kry lodowej, czy spadek objętości lodu. Oczywiście obecne dane nie oznaczają, że ten rok będzie minusowy, a nie plusowy, jak ostatnie dwa lata. Jeśli topnienie w sierpniu będzie szybkie, to trend będzie kontynuowany, a różnice w stosunku do ostatnich dwóch lat się pogłębią. Tak czy inaczej, mniejszy zasięg występowania lodu w Arktyce oznacza poważne zmiany w pogodzie i klimacie Ziemi, których doświadczamy. 


Zobacz także:
  • PIOMAS (30 czerwca 2015) - zlodowacenie zbliża się i oddala , czwartek, 9 lipca 2015 Czerwiec 2015 roku pod względem ilości lodu w Arktyce wniósł niewielkie zmiany. Objętość arktycznego lodu morskiego jest tak samo duża na tle ostatnich lat, co w poprzednim miesiącu maju. Mimo szybkiego spadku zasięgu/powierzchni lodu w maju i początkowo w czerwcu, widmo rekordowych roztopów się oddaliło. Nie ma wiec szans na powtórkę z 2012 roku. Aby do tego doszło, musiałoby dojść do totalnego załamania warunków atmosferycznych względem czerwca, szczególnie jego drugiej połowy.

10 komentarzy:

  1. I Tak uważam że dane piomas są felerne.

    Jurek2.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu? A które lepsze? HYCOM?

      Usuń
    2. Przecież nowa wersja HYCOM to jest totalna porażka. PIOMAS wygląda o wiele bardziej wiarygodnie.

      Usuń
    3. Oczywiście że nowa wersja hycom jest niewiele warta, ale stara wersja jest bardziej wiarygodna niż Piomas.

      Jurek2.

      Usuń
  2. 3 sierpnia zasięg lodu w Arktyce wyniósł 6,745 mln km2 W ciągu trzech dni stopiło się 0,3 mln km2. Dużo. Ale tempo spadnie ze 100 tys km2/dobę do 60 tys km2. Zmiany są niemal takie same co w 2010 roku. Zasięg lodu tylko nie znacznie jest większy od tego z 2010 roku - różnica to 60 tys km2. Dwa poprzednie lata tj. 2013 i 2014 rok zostają w tyle. W 2014 roku 3 sierpnia było 6,947 mln km2, czyli 0,3 mln km2 więcej niż obecnie.

    Co będzie dalej? Nie wiadomo, tempo spadku będzie wolniejsze, chyba gdzieś do 60 tys km2 na dobę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli może pozostać mniej niż 4 000 000km2?

    Jurek2.

    OdpowiedzUsuń
  4. Stawiam 4,6 mln km kwadratowych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Są bardzo małe szanse by zasięg lodu we wrześniu był aż tak duży, ja obstawiam 3,500 000 km2 no góra 4 000 000km2, ostatnio sezony topnienia się wydłużają a sierpniowe spowolnienie spadku zasięgu nie następują przykład tak jak w 2012, mało lodu pozostanie? no to następny sezon topnienia może być tym właściwym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam obstawiam że będzie mniej niż 4 000 000 km 2.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dlaczego 4,6 mln km^2 ? Bo Hubert sam powiedział, że aktualnie mamy ok. 6,75 mln km^2 i tempo spadnie do 60 tys. hm^2 na dobę. Zakładając, że przez cały sierpień tempo się utrzyma na takim poziome daje to nam stopione ok. 1,8 mln km^2. Troszeczkę stopnieje w wrześnie i wychodzi nam 4,4-4,6 mln km^2. Oczywiście warunki mogą się diametralnie zmienić, ale nie liczyłbym na to.

    OdpowiedzUsuń