sobota, 10 października 2015

NSIDC - sezon topnienia 2015

Topnienie czapy polarnej w 2015 roku zredukowało ją do 4,41 mln km2, tym samym zasięg lodu był czwartym najmniejszym w historii pomiarów. Teraz pokrywa lodowa w Arktyce przyrasta, nawet w dość szybkim tempie (5,8 mln km2 9 października), ale mimo to zasięg lodu jest znacznie mniejszy niż wynosi średnia 1981-2010. Znaczne obszary wód wychładzają się i oddają ciepło do atmosfery. Tam, gdzie powierzchnia wód pokryje się lodem (najczęściej z powodu silnego wiatru wiejącego od Grenlandii, czy wysp Archipelagu Arktycznego, ale i też z powodu obecności wyżu barycznego), ciepło zostaje uwięzione pod lodem. W następstwie topią się obszary grubego lodu. Istnieje też duże ryzyko trafienia ciepłych wód na dno Oceanu Arktycznego. I jedna i druga opcja ma niekorzystne konsekwencje, gdyż Arktyka jest znacznie cieplejsza niż kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat temu. 

Średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej we wrześniu 2015 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu dla okresu 1981-2010 dla września. Sea Ice Index - NSIDC

Zasięg lodu w tym roku 11 września był o 1,81 mln km2 mniejszy niż wynosi średnia 1981-2010. Średni zasięg lodu dla września 2015 to 4,63 mln km2, czyli 1,87 mln km2. 1,01 mln km2 więcej niż w rekordowym 2012 roku. 
 Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2015 roku na tle ostatnich lat.

Sezon topnienia rozpoczął się wcześniej niż zwykle, bo 25 lutego.  W marcu 2015 roku odnotowano rekordowo niski zasięg arktycznego lodu morskiego. W Arktyce temperatury były wysokie, co przełożyło się na nietypowe rozmieszczenia prądu strumieniowego, doprowadzając do ekstremalnych warunków zimowych w płn-wsch. części USA i wysokich temperatur i suszy w zach. części USA. Także wiosną pokrywa lodowa w Arktyce cechowała się niewielkimi rozmiarami. Średni zasięg arktycznego lodu  dla kwietnia 2015 wyniósł 14 mln km2. Tym samym był drugim najmniejszym w historii pomiarów. Także późną wiosną zasięg lodu w Arktyce był niewielki, a bywały dni, kiedy lód był rekordowo niskich rozmiarów. Z powodu warunków pogodowych tempo topnienia lodu nie przyspieszyło w czerwcu, ale i tak rozmiary czapy polarnej w dalszym ciągu pozostawały niewielkie. Sytuacja zmieniła się w lipcu, gdy tempo topnienia lodu znacznie przyspieszyło i wręcz utrzymywało się niemal na lipcowym poziomie w sierpniu. To ostatecznie spowodowało, że pokrywa lodowa stopiła się znacznie poniżej 5 mln km2


Trend spadkowy zasięgu arktycznego lodu morskiego dla września. Dekadowe tempo utraty lodu dla tego miesiąca wyniosło w tym roku 13,4%
 
Jak pokazuje wykres, trend prowadzący do całkowitego stopienia czapy polarnej jest kontynuowany. Prognozy rozpadu czapy polarnej są różne, tak naprawdę nie wiadomo, czy na pewno dojdzie do tego w tej, czy może jednak w następnej dekadzie. Najbardziej łagodne scenariusze mówią dopiero o latach 30. czy 40. tego wieku. Są jednak także te skrajne prognozy, wysuwane na przykład przez czołowego badacza Arktyki Petera Wadhamsa. Według niego lód w Arktyce zniknie do 2018 roku. Jeśli tak, to w 2016 roku z pewnością dojdzie do rekordowego topnienia i dalszego spadku w 2017 i 2018 roku. Aby tak się stało, to spadek rok do roku musiałby wynieść przynajmniej 1 mln km2, co jest teoretycznie możliwe. 

Odchylenia temperatury od średniej 1981-2010 we wrześniu na półkuli północnej. NOAA/NCAR

Wrzesień 2015 ogólnie był ciepły w Arktyce, za wyjątkiem obszarów nad Morzem Beauforta i Czukockim, tam też powierzchnia lodu rośnie w szybkim tempie. Wszędzie indziej jest średnio 1-2oC cieplej niż wynosi średnia okresu bazowego. Ciepłe, nadzwyczaj ciepłe były we wrześniu wody Oceanu Arktycznego, co pokazuje mapa obok. Tu przyczyną jest fakt, że znacznie większa powierzchnia wód jest wolna od lodu. 

Średnie temperatury powietrza nad Oceanem Arktycznym dla maja, czerwca, lipca i sierpnia. Wykres przedstawia ranking wartości temperatur dla poszczególnych lat. 

Maj nie był szczególnie ciepły nad Oceanem Arktycznym. Nawet w osławionym 2012 roku nie padł rekord temperatur. Ten należy bowiem do....1990 roku. Tę informację z pewnością wykorzystają denialiści, zupełnie pomijając analizę pozostałych miesięcy i lat.  Także czerwiec nie był szczególnie ciepły. Bardzo zimny był 2013 i 2014 rok, jeśli chodzi o czerwiec. W czołówce znajduje się chociażby...1985 rok, a także 1993 i 2005. Ale inaczej jest już w lipcu, który był praktycznie tak samo ciepły jak 2007 roku. Sierpień ponownie był chłodnym miesiącem, a o topnieniu decydowały nagrzane w poprzednim miesiącu wody, oraz wiatr. Niezwykle ciepłym sierpniem w Arktyce był sierpień 2007.

Powierzchnia wieloletniego lodu względem sezonowego (kolor niebieski) w kwietniu 2015 roku. ASCAT, NASA.

Powolne topnienie lodu w latach 2013-14 sprawiło, że powierzchnia grubego, wieloletniego lodu uległa zwiększeniu. Przedstawiają to dwie mapy. Mapy ilustrują udział wieloletniego lodu w połowie kwietnia 2015. Wiosną tego roku było go dość sporo. 
Grubość lodu w Arktyce we wrześniu 2015 roku. M. Tschudi, University of Colorado Boulder

Jednak część grubego lodu została latem utracona. Zniknął wieloletni, gruby i odporny na letnie topnienie lód na Morzu Beauforta. A według danych HYCOM (w sumie pokrywających się mniej więcej z powyższymi danymi) we wrześniu, jak i teraz wzdłuż arktycznych wysp Kanady rozciąga się jedynie wąski pas grubego lodu. Topnieje wciąż obszar grubego lodu ciągnący się w kierunku Morza Wschodniosyberyjskiego.

Podsumowując, ten rok jest inny niż dwa poprzednie. Data całkowitego stopienia lodu w Arktyce nie jest znana, ale ten rok może okazać się przygotowaniem do rekordowych roztopów latach 2016-2018. Szczególnie, że ostatnie miesiące są rekordowo ciepłe.  
 
Na podstawie: National Snow and Ice Data Center 

Zobacz także:
  • Wrzesień 2014 - podsumowanie 2014, środa, 8 października 2014 Raport Narodowego Centrum Danych Lodu i Śniegu (NSIDC) stwierdza, że, tegoroczne wrześniowe minimum padło 17 września - zasięg lodu wyniósł 5,02 mln km2. Aczkolwiek ze zbieranych codziennie pomiarów satelitarnych wynika, że minimum miało miejsce dzień wcześniej i była to wartość 4,98 mln km2. Bez względu na to, co mówi ostateczny raport, a co mówią zbierane "dane dzienne", w tym roku pokrywa lodowa była szóstą najmniejszą w historii pomiarów, a jej zasięg był o 0,1 mln km2 mniejszy niż ubiegłoroczny.

22 komentarze:

  1. musimy zdać sobie sprawę, że trwa w tej chwili wojna i to wojna prowadzana brudnymi metodami, niegodnymi, żeby kogoś nazwać naukowcem. Wszystko dlatego, że zbliża się szczyt klimatyczny w Paryżu. Praktycznie nie można mieć zaufania do danych temperatury z NASA, gdyż są fałszowane na dużą skalę.
    Poniższa grafika pokazuje dane temperatury Reykjaviku z 2012 i 2015. Takie oszustwa są w tej chwili nagminne. http://postimg.org/image/opt01fglz/
    Ten amerykański portal prowadzony przez technicznie wykształconego człowieka demaskuje wiele takich oszustw. https://stevengoddard.wordpress.com/ Jeśli chodzi o dane dotyczące CO2, który uwalniają wulkany, to np. na Islandii nie podają takich danych, ponieważ dla nich CO2 nie jest gazem trującym. Piszą wprawdzie ,że CO2 i SO2 są głównymi gazami chmury wulkanicznej, ale dokładne dane dotyczą tylko zagrożenia ze strony SO2

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ignac vel bronek vel ren a chyba w realu Irek?
      Czy anonimowy Danielek głupiutko coś skopiował i wkleił.
      Napiszę to co w innym miejscu: o tym dlaczego jest zmiana w Reyjkajaviku pisze wystarczająco obszernie w necie.

      Usuń
  2. No właśnie o to Chodzi Hubert ufa oszustom co fałszują dane co udowodnione jest wyżej i nazywa to nauką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głupi jesteś jeśli wierzysz w globalne fałszowanie danych, ale cóż ja na to poradzę, ze we Tworkach jest dostęp do internetu.

      Usuń
    2. Tak wiemy, wiemy, wszyscy spisują przeciwko biednym ludziom, którzy po prostu chcą palić węglem i jeździć v8-kami... światowa granda i hucpa! Kolego jak Ty sobie wyobrażasz, że dane publikowane przez naukowe instytucje są fałszowane? Dane, które przychodzą z satelitów są fałszowane? To może w ogóle nie ma żadnych satelitów (ktoś je widział?), a NASA i NOAA po prostu wymyślają dane jakie im się podoba. Tak samo setki, jeśli nie tysiące naukowców na dziesiątkach uczelni, wszyscy paskudnie SPISKUJĄ!

      Równie dobrze mogę teraz napisać, że jest opłaconym, naftowym lobbystą i trolem internetowym, któremu zapłacono, żeby pisał takie kalumnie.

      A teraz udowodnij, że nie jesteś :)

      Usuń
  3. A tu koleje oszustwa IPCC I NASA http://realclimatescience.com/wp-content/uploads/2015/10/GISS1982_2002_2014_2015.gif i co Hubercik według ciebie to jest nauka? To jest ohydna propaganda za grube pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Krzysztof Sławińki prawda boli? :-) To jest ta wasza nauka i prawda o klimacie :-) :-):-) Zwykłe oszołomy i oszuści :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ma boleć? Denialistyczne głupoty i kłamstwa?
      Pusty śmiech mnie ogarnia jak czytam takie głupoty w komentarzach.
      kslawin

      Usuń
  5. Hubert zawsze mówi tak. Wystarczy wyjrzeć za okno jak ocieplenie klimatu postępuje i wyglądam i sypie śnieg a temperatura wynosi -1 st 12 październik dziękuje za uwagę. A zimy miały zanikac właśnie widzimy jak zanikają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie odróżniasz pogody od klimaty to cóż ja ci na to poradzę.
      A co do opadów śniegu...
      Globalne ocieplenie i ocieplająca się przez to Arktyka, prowadzą do nasilenia się zjawisk ekstremalnych i wszelakiej maści anomalii pogodowych.

      Usuń
    2. Przyszła epoka lodowcowa pewnie tez będzie czescia ocieplenia klimatu

      Usuń
    3. Jak na razie to wygląda na to, że powstrzymaliśmy lub przynajmniej mocno opóźniliśmy nadejście kolejnego glacjału.

      Usuń
    4. Może i tak ci się wydaje to tylko twoje poglądy masz do nich prawo. Niestety nie zatrzymamy tego procesu.

      Usuń
    5. Jak na razie, to go zatrzymaliśmy (zupełnie przypadkowo). Średnia temperatura globalna od ponad stu lat nie wykazuje trwałego trendu spadkowego. Wręcz przeciwnie - trend jest wzrostowy, a szybkość wzrostu nie ma porównania z historycznym ociepleniami klimatu.

      Usuń
    6. To że temperatura rośnie obecnie nie dowodzi tego że zatrzymaliśmy ten proces i nie dowodzi że to człowiek. Tym bardziej że temperatura nie rośnie cały czas w ubiegłym wieku od 1940 roku przez kilka dekad temperatura spadała z przyczyn naturalnych. Aha zerknij sobie na ostatni wcześniejszy okres międzylodowcowy http://www.climate4you.com/images/VostokTemp0-420000%20BP.gif widzisz ten czubek ciepła? Potem temperatura spadała do pewnego momentu a potem wzrosła szybko przed glacjałem obecnie jest podobna sytuacja. Aha i najważniejsze w każdym z tych ciepłych okresów był dużo cieplejszy niż obecnie mimo mniejszej zawartości co2 to są po prostu fakty. Nie będę się kłucił po prostu to są fakty.

      Usuń
    7. Przepraszam bardzo, ale trend spadkowy średniej temperatury globalnej od od 1940 roku do ok 1975 roku, był spowodowany zwiększoną przemysłową emisją aerozoli.
      Sprawa wielokrotnie wałkowana i wyjaśniana.
      Co do przedstawionego wykresu...
      "Zero" na skali, to jakiś góra rok 1945 i to przy założeniu, że odwierty były robione przed rokiem 1999.
      Zgadzasz się z tym?

      Usuń
    8. Możliwe że w tej sprawie masz racje ale dalej nie zmienia to faktów które podałem wyżej. To że każdy z tych okresów był cieplejszy i to ze było mniej co2 i to że czasem przed glacjałem następuje jeszcze wzrost temperatury jak przy pobrzednim okresie międzylodowcowym co widać więc fakty które twoim zdaniem są faktami się wykluczają. To jest dowód że człowiek nie może być za to odpowiedzialny bo już tak było. Więc możesz mieć inne zdanie ale to faktów nie zmieni czy tobie czy mi się to podoba czy nie nie zmienimy tego.

      Usuń
    9. Wybacz, ale posłużę się ilustracją. Jest tak oczywista, że komentarz jest zbędny.
      http://naukaoklimacie.pl/cdn/upload/5284c762099bb_co2-pomiary.png

      kslawin

      Usuń
    10. Muszę przyznać się do błędu.
      Jakimś cudem zapomniałem, że we wnętrzu Antarktydy proces zmiany śniegu w lód lodowcowy, zachodzi w procesie metamorfozy suchej, która trwa ok. 100 lat. Przyjmując, że odwierty były robione ok 1990-1999, to "zero" na wykresie przypadałoby na przełom XIX i XX wieku.czyli początek "drugiej rewolucji przemysłowej".

      kslawin

      Usuń
  6. Hubert też ostatnio pokazywał jak to wysoka anomalia jest na Antarktydzie a tu taki klops chwilowa anomalia się skończyła http://pamola.um.maine.edu/fcst_frames/GFS-025deg/DailySummary/GFS-025deg_NH-SAT5_T2_anom.png a lodu jest tyle ile powinno być a anomalia ujemna wraca i pewnie październik też będzie chłodniejszy choć na razie jest ciepły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, ale się porobiło :-)
      Chłodniejsza pogoda i od razu larum.
      Problem w tym, że prognozy pokazują ocieplenie w tamtym rejonie :-)
      http://imageshack.com/a/img911/175/Oe3OmQ.png
      http://imageshack.com/a/img910/6066/JbCE16.png

      Usuń