Nie ma szans, by czapa polarna na półkuli północnej odzyskała stan chociaż z lat 2001-2006. W przypadku objętości lodu nie ma nawet szans na stan z lat 2007-2012. Temperatury są zbyt wysokie, tempo przyrostu lodu jest niewystarczające. Mapa obok przedstawia rozkład anomalii termicznych dla 8 grudnia 2016. W tym roku trudno jest znaleźć moment, kiedy stan Oceanu Arktycznego miałby przypominać czasy z XX wieku. Wkroczyliśmy już w nową erę klimatu na Ziemi. Choć pogoda może jeszcze mieć cechy typowe dla dawnych czasów, jak śnieg w grudniu, czy w styczniu, to koniec końców dawny klimat holocenu dobiegł już końca. Zebrane dotychczas dane NASA pokazują, że w 2016 roku temperatura globalna przekroczyła 1oC względem średniej z połowy XX wieku, a nie sprzed XX wieku. Czekamy jeszcze na dane z listopada i grudnia, które powinny nieco zniżyć statystykę, więc ostatecznie powinno wyjść nieco poniżej 1oC, ale bardzo blisko tej granicy.
Temperatury w Arktyce i północnych krańcach Oceanu Spokojnego. Jakieś 75% obszaru nad Morzem Beringa, to temperatury 1-3oC. Pozostałe miejsca to niewielki mróz. Nad Morzem Czukockim, gdzie panuje ciemność związana z nocą polarną jest -10oC do +1oC. W innych miejscach Oceanu Arktycznego jest zimniej, ale w większości przypadków znacznie cieplej niż zwykle. Earth.nullschool.net
Pogoda w Arktyce znów szaleje. Tym razem inwazja ciepła nadeszła znad Pacyfiku - ogromnego oceanu, który przez lata gromadził w sobie ogromne ilości antropogenicznego ciepła, i nie tylko on. Teraz ciepło to uderzyło w obszar, na którym znajduje się Ocean Arktyczny. Zmiany w klimacie sprawiły, że w tym roku mamy już 51% dni, kiedy ma miejsce rekordowo niski poziom zasięgu lodu morskiego Arktyki - mimo że rekord wrześniowego minimum nie padł.
Jeśli wiatr wieje od strony Oceanu Atlantyckiego lub Spokojnego, to możliwości są wręcz nieograniczone. Tak więc oczywiście denialiści mogą zgonić winę na niefortunny wiatr. Tyle tylko, że kiedyś takich zmian w Arktyce nie było. A jak pokazują dane JAXA (Japońska Agencja Kosmiczna), rekordowy zasięg lodu w ostatnich dniach się pogłębił. Sytuacja raczej się nie pogorszy, ale tylko dlatego, że zacznie w końcu zamarzać Zatoka Hudsona. Powinno także zamarzać szybciej Morze Karskie.
Tego piekła nie da się tak łatwo odkręcić. Powierzchnia lodu jest zbyt mała, a chodzi tu także o ilość lodu. Według danych JAXA sytuacja jest katastrofalna. Pokrywa lodowa ma 10,18 mln km2 jest i ponad 600 tysięcy km2 mniejsza od rekordowego wtedy 2010 roku. Od lat 90. czy 80. XX wieku ten rok dzieli wielka przepaść.
Mapa obok, powyżej pokazuje, że Ocean Arktyczny powinien być już zamarznięty na kość. Solidnie powinno zamarzać Morze Beringa, a szczególnie Barentsa i Karskie - powinien się tam znajdować duży obszar paku lodowego. Podobnie jest w przypadku Zatoki Hudsona.
Podobnie prezentują się dane NSIDC. Zasięg lodu 7 grudnia wyniósł 10,46 mln km2 . Na podstawie tych danych, zarówno JAXA jak i NSIDC nie widać szans, by w tym roku pokrywa lodowa przestała mieć rekordowo niski zasięg. Rekord pewnie będzie utrzymywać się w styczniu, chyba że dojdzie do diametralnej zmiany w pogodzie, co w sumie jest przecież możliwe.
Katastrofalna sytuacja w Arktyce może się utrzymywać dalej. Może trwać przez kolejne tygodnie. Animacja pokazuje prognozowane zmiany. Wciąż będzie ciepło. Dotyczy to szczególnie miejsc, które pokrywają się lodem jako ostatnie. Oczywiście tutaj denialiści zwrócą uwagę na zimę na Syberii. Lód na ląd nie wejdzie, ląd jest granicą, gdyby nie to, lód rósłby bez przeszkód. Zmiany doprowadziły do tego, że zimno zostało wręcz wygnane na Syberii. Teraz dojdzie do przebudowy cyrkulacji, w sumie bardziej, to do chaosu związanego z anomalią prądu strumieniowego, bo zimno i mróz dotrą na południe USA. A nad Oceanem Arktycznym problem będzie istnieć dalej. Trump zobaczy zimę w USA, więc będzie robić to co do niego należy. Dopóki w Arktyce jest czapa polana, to zimy będą. Jak lodu nie będzie, to i prędzej czy później zimy znikną.
Zobacz także:
Jeśli wiatr wieje od strony Oceanu Atlantyckiego lub Spokojnego, to możliwości są wręcz nieograniczone. Tak więc oczywiście denialiści mogą zgonić winę na niefortunny wiatr. Tyle tylko, że kiedyś takich zmian w Arktyce nie było. A jak pokazują dane JAXA (Japońska Agencja Kosmiczna), rekordowy zasięg lodu w ostatnich dniach się pogłębił. Sytuacja raczej się nie pogorszy, ale tylko dlatego, że zacznie w końcu zamarzać Zatoka Hudsona. Powinno także zamarzać szybciej Morze Karskie.
Tego piekła nie da się tak łatwo odkręcić. Powierzchnia lodu jest zbyt mała, a chodzi tu także o ilość lodu. Według danych JAXA sytuacja jest katastrofalna. Pokrywa lodowa ma 10,18 mln km2 jest i ponad 600 tysięcy km2 mniejsza od rekordowego wtedy 2010 roku. Od lat 90. czy 80. XX wieku ten rok dzieli wielka przepaść.
Mapa obok, powyżej pokazuje, że Ocean Arktyczny powinien być już zamarznięty na kość. Solidnie powinno zamarzać Morze Beringa, a szczególnie Barentsa i Karskie - powinien się tam znajdować duży obszar paku lodowego. Podobnie jest w przypadku Zatoki Hudsona.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku w stosunku do ostatnich lat. NSIDC.
Podobnie prezentują się dane NSIDC. Zasięg lodu 7 grudnia wyniósł 10,46 mln km2 . Na podstawie tych danych, zarówno JAXA jak i NSIDC nie widać szans, by w tym roku pokrywa lodowa przestała mieć rekordowo niski zasięg. Rekord pewnie będzie utrzymywać się w styczniu, chyba że dojdzie do diametralnej zmiany w pogodzie, co w sumie jest przecież możliwe.
Śryż na Morzu Beringa u wybrzeży Alaski - lód próbuje się uformować dzięki napływowi mroźnego powietrza znad Alaski i dopływu słodkiej wody z rzek. 7 grudnia 2016, NASA Worldview
Prognozowane anomalie temperatur w Arktyce na okres 8-11 grudnia 2016. Climate Reanalyzer
Katastrofalna sytuacja w Arktyce może się utrzymywać dalej. Może trwać przez kolejne tygodnie. Animacja pokazuje prognozowane zmiany. Wciąż będzie ciepło. Dotyczy to szczególnie miejsc, które pokrywają się lodem jako ostatnie. Oczywiście tutaj denialiści zwrócą uwagę na zimę na Syberii. Lód na ląd nie wejdzie, ląd jest granicą, gdyby nie to, lód rósłby bez przeszkód. Zmiany doprowadziły do tego, że zimno zostało wręcz wygnane na Syberii. Teraz dojdzie do przebudowy cyrkulacji, w sumie bardziej, to do chaosu związanego z anomalią prądu strumieniowego, bo zimno i mróz dotrą na południe USA. A nad Oceanem Arktycznym problem będzie istnieć dalej. Trump zobaczy zimę w USA, więc będzie robić to co do niego należy. Dopóki w Arktyce jest czapa polana, to zimy będą. Jak lodu nie będzie, to i prędzej czy później zimy znikną.
Zobacz także:
- Do Arktyki nadciąga kolejna fala ciepła, niedziela, 4 grudnia 2016 Kolejny skok temperatur będzie mieć miejsce w Arktyce. 4 grudnia temperatura w Arktyce była o 2,28oC wyższa od średniej z ostatnich 20-tu lat ubiegłego wieku. Prognozowane zmiany nie będą tak wielkie, jak w połowie listopada, ale wzrost odchylenia do wartości blisko 4oC dla całego regionu jest bardzo duży. Mapa obok przedstawia aktualny zasięg lodu w Arktyce.
- Katastrofa klimatyczna w Arktyce - apogeum piekła, a może jego początek?, piątek, 18 listopada 2016 Nawet jeśli w ciągu najbliższych kilku dni się ochłodzi, co sugerują prognozy, to i tak możemy mówić o katastrofie klimatycznej, która wywrze wpływ na pozostałe regiony Ziemi w bliższej i dalszej perspektywie. Temperatury osiągnęły swoje apogeum, teraz zaczną się obniżać. Ale wciąż przez następne dni będą znacznie wyższe niż wynosi to norma wieloletnia. Zamarzanie Oceanu Arktycznego stanęło w miejscu.
Hubert zalecam ci zmniejszenie codziennej dawki polskojęzycznej stacji telewizyjnej TVłże-en.
OdpowiedzUsuńBo zaczynasz straszyć Trampem jak rasowy lewak. Niech pozostanie to blog klimatyczny a nie polityczny. Wracając do tematu pogody: to przydało by się jakieś ochłodzenie na 13 grudnia bo na ten dzień ubecja wyznaczyła demonstracje KODerskie. Będą demokracje przywracać, ludową.
Polityka też musi trochę być, bo to przez nią te problemy. Już dawno politycy mogli zrobić wszystko by wdrożyć zieloną energetykę. A nie jest to technologia nowa. Pierwsza turbina wiatrowa ponoć powstawała przed II W Ś. Czytałem o tym w Kronice Techniki, nie pamiętam daty, ale to było jeszcze przed wojną.
UsuńJak to przed wojną czytałeś? To ile Ty masz lat?
UsuńBoże! Encyklopedia taka jest. W bibliotece można poczytać jak jest. Ja kiedyś dostałem w prezencie.
UsuńTrump i tak mniejszym złem jest.Jest przeciw regulacjom politycznym związanym z klimatem ale w praktyce konkurentka narobiłaby znacznie większych szkód wojnami-zwłaszcza w Polsce.Dlatego dla nas lepszym wyborem jest on niż ona.Oczywiście nie jest zadowalający ale i tak lepsze niż Wojna w Polsce.
OdpowiedzUsuńA co do politykierów-zanim zajmą się energią to powinni przycisnąć walcem producentów w tej sprawie: https://www.youtube.com/watch?v=96GFI6Mk7kE i dowalić wielomiliardowe kary.A UE wprowadziła nakaz lutowania bezołowiowego i na pewno to gorsze.Najpierw wymiana rządów.Później cokolwiek da się zrobić.
OdpowiedzUsuńPaździernik był jednym z najzimniejszych miesięcy w naszej historii (tej najnowszej bo za daleko nie ma co patrzeć) i teraz globalne ocieplenie to bzdura. Trzeba palić aby ogrzać planetę.
OdpowiedzUsuńPaździernik 2016 zapisał się w historii jako chłodny w skali kraju. Anomalia miesięczna wyniosła:-0.96K w stosunku do wielolecia 1961-1990 (-1.08K w stosunku do wielolecia 1981-2010, -0.98K w stosunku do wielolecia 1991-2015).Ziemniej było w 2010: -2.45K i 2003: -2.97K. Chłodniej było również w październiku 2009,1997,1994,1992,1979.1974,1973,1972,1959,1957,1952,1951. Ujemna anomalia o podobnych wartościach wystąpiła w roku 2015,2002,1976,1970, 1965,1964,1959. To na pewno nie był jeden z najchłodniejszych październików ani tym bardziej "najzimniejszych miesięcy w naszej historii". Październik 2016 był dopiero drugim miesiącem poniżej normy w całym roku (trzecim prawdopodobnie lekko chłodnym był listopad. Dodam do tego, że rok 2016 zapisze się jako jeden z najcieplejszych w całe serii pomiarowej w Polsce oraz prawdopodobnie będzie najcieplejszym rokiem w historii globalnie, Zaraz za nim będą lata 2015 i 2014.
UsuńDane podaje za blogiem meteomodel.pl
http://meteomodel.pl/BLOG/?p=14214
dodatkowo link do IMGW
http://www.imgw.pl/klimat/
Paweł
Miesiąc był niesamowicie chłodny rzadko kiedy w mojej wiosce na Podhalu leżało tyle śniegu. Dane o temperaturach są zafałszowane bo stacje pomiarowe wchłaniane są przez rozrastające się cieplejsze miasta. Na wsi widać wyraźnie że idzie oziębienie. Hej.
UsuńOK. A w skali świata?
Usuń@Anonimowy
UsuńŻadna ze stacji używanych do zestawień nie jest "wchłonięta" przez miasto. Ba, ocieplenie widać również na szczytach górskich, gdzie o tym zjawisku być mowy nie może. Kolejna sprawa to fakt, że gdyby tak było, to we wszystkich miesiącach obserwowalibyśmy podobny trend - jest inaczej.
Także kłamiesz. Hej.
W skali świata na Syberii jest strasznie zimno.
OdpowiedzUsuńNie chcę straszyć, ale ZIMA STULECIA już się zaczęła powoli rozkręcać... Na razie jest daleko w Rosji i w Kazachstanie, ale nieuchronnie zbliża się do nas strefa 40-stopniowych mrozów.
OdpowiedzUsuńZima stulecia...+10oC w sobotę. To raczej przedzimie stulecia.
UsuńTylko współczuć mieszkańcom Syberii, że muszą w tym roku tak cierpieć przez te ekstremalne mrozy. To jest dopiero prawdziwa katastrofa, a nie jakaś Arktyka. Ile ludzi pomarznie w swych domach, w wioskach odciętych od świata przez to rzekome globalne ocieplenie? Aż strach pomyśleć ilu nie obudzi się już rano. Pozostaje tylko modlić się, aby i nas to nie spotkało.
OdpowiedzUsuńNo Hubert, toż to zaniżyłeś temperaturę bo w tej chwili u mnie na Opolszczyźnie jest +11,5.
OdpowiedzUsuńCzyżbyś był denialistą?
No ale na poważnie to idzie ochłodzenie. Jakieś słabe mrozy GFS widzi po 15 grudnia.
We wroclawiu bylo 11,8 stopnia o 17:53, a w dzien przynajmniej 13, bo tyle pokazywal samochod. Daleko do zimy stulecia ;-) przynajmniej tam gdzie mieszkam ;-)
UsuńZobaczymy co będzie od jutra! Idą mrozy jakich jeszcze nie widziały termometry. Prawdziwy Armageddon z temperaturami do -52st.C. Radziłbym zakupić skóry baranie, drewno, sporo 12 letniej whisky i skitrać cieplutką niewiastę. Kto nie ma kominka,stylowej kozy, lub westfalki ten przegrał życie...
OdpowiedzUsuńWiększą ignorancją jest czepianie się Trumpa niż przychlast di Caprio, który straszy potopem. Cywilizacja śmierci straszy, a w Arktyce gdzie nikt nie mieszka oprócz miśków, fok i innych tuczników "katastrofa". Pojedź jeden z drugim po oazach biedy to się przekonacie, oni też chcą energii z węgla, ale lewak wciśnie im kit, że nie wolno, bo zniszczy planetę.
OdpowiedzUsuńBo jesteś hipokrytą, bo katastrofa w Arktyce odbije się na klimacie całej planety, tych biednych też.
UsuńTo mówi przychlast, ale nie potwierdza historia tej planety. W ogóle to brak umiaru i ślepa wiara w naukę, która ciągle nie może wymierzyć trafnych prognoz jest równie szkodliwy.
Usuń"ślepa wiara w naukę" Oksymoron - w nauce nie ma wiary.
UsuńI znów w tym tygodniu się zacznie to głupie skrobanie szyb i drzwi będą przymarzać. Bo ja nie mam co robić rano tylko ze skrobakiem latać. Zamiast sprawdzić fb na smartfonie albo po prostu dłużej pospać, to trzeba będzie usuwać to białe ścierwo. Bardziej bezsensownej czynności w życiu już nie ma. Pogoda już do reszty zwariowała. Niech ta Arktyka się już wreszcie stopi do reszty i będzie święty spokój z tymi głupimi zimami. Ludzie naprawdę są zabiegani i nie mają czasu aby go tracić w tak bezsensowny sposób, mają inne ciekawsze zajęcia rano niż chochlowanie jakiegoś cholernego białego nalotu rodem z Arktyki.
OdpowiedzUsuń"Ludzie naprawdę są zabiegani i nie mają czasu aby go tracić w tak bezsensowny sposób, mają inne ciekawsze zajęcia" - na przykład wypisywanie idiotyzmów w internecie
UsuńPamiętaj, że zawsze ma buty, a w nich nogi, anie cztery kółka z rurą wydechową.
UsuńA jak mieszkasz na wsi i nie masz wyjścia, to pamiętaj, że jest coś takiego jak garaż i mata na szyby.
Kiedyś ludzie końmi jeździli i było dobrze. Tysiące lat bez samochodów i jakoś ludzie żyli.
Marcin Popkiewicz red. strony Nauka o klimacie nie ma samochodu, tylko tramwaj i pociąg. I żyje. Choć mieszka w mieście.
A jak ktoś nie radzi se bez samochodu, no cóż, można przenieść się do miasta. Wielu tak robi. Choć nie wszyscy.
W latach 90. XX wieku przez moją wieś przejeżdżał jeden samochód na godzinę, a nawet jeden na dwie godziny. Dziś 4-10 samochodów na godzinę. Wniosek: Jakoś kiedyś ludzie żyli bez samochodów, czemu teraz miało być inaczej? Jedyna odpowiedź to zwijanie komunikacji podmiejskiej. A teraz odpowiedzmy sobie na pytanie: Dlaczego zwinięto tę komunikację podmiejską. Linie kolejowe, autobusowe?
Choć miałem wtedy 6-7 lat, to pamiętam, że na samym początku lat 90. z Kostrzyna do Stargardu jeździły 3-4 pociągi dziennie i stawały nawet najbardziej zapyziałem dziurze. A teraz? Teraz to rośnie tam trawa. Dlaczego?
Hubert, jak chcesz to zamieszkaj w jaskini, skoro dawniej sobie tak radzili.
UsuńIdiotyczne to to co tyczy globcia! Niebawem kolejna rocznica nieudanego odblokowania 6 armii pod Stalingradem przez grupę armijną gen. Hota. Pochylmy się nad ludźmi którzy ginęli w imię chorych idei.
OdpowiedzUsuńNawet jak się stopi cała pokrywa to zimy i tak będą. Syberia i Grenlandia nie znikną przecież.
OdpowiedzUsuńAle Lód z Grenlandii może kiedyś zniknie .A na Syberii będzie mocno alternatywny klimat do aktualnego z tych okolic.
UsuńNIe zniknie z Grenlandii lód bo jest położona wysoko a na Syberii klimat się nie zmieni bo tam nie ma słońca przez pół roku a to robić będzie do końca świata zimno.
OdpowiedzUsuńBzdury piszesz.Nie kumasz jakie są zasady topnienie lodowców typu grenlandzkich albo antarktydzkich!
Usuń@Anonimowy
UsuńGdyby było jak mówisz, to nigdy nie wyszlibyśmy z Epoki Lodowej.
3/4 syberii leży na południe od koła podbiegunowego. Nie ma tam nocy polarnej jak ci się wydaje, w sumie słońce ma podobna moc jak u nas. A to że jest tam teraz siarczysty mróz to przede wszystkim wpływ klimatu wybitnie kontynentalnego. Ta zależność nie zniknie w przyszłości, ale może ten mróz zelżeć o np. 15 stopni, a to kolosalnie dużo.
UsuńPaweł Z.
Słońce nawet u nas nie ma żadnej mocy praktycznie w zimie a tam jest o wiele gorzej. Leciałem nad Syberią samolotem 2 miesiące temu i wygląda ta kraina o tej porze roku koszmarnie. Słońce ledwo wisi nad horyzontem przez kilka godzin, wszystko jest w półmroku i do tego zasyfione śniegiem - koszmar. W jaki sposób ci mróz zelżeje do 15 stopni jak tam jest -40 i -50, przez brak słońca właśnie. Nawet jak by Ocean Arktyczny się stopił to będzie to miało wpływ jedynie na wybrzeża Syberii. -15 na Syberii to na pewno marzenie Jakutów ale nie do spełnienia
Usuń"Nawet jak by Ocean Arktyczny się stopił to będzie to miało wpływ jedynie na wybrzeża Syberii. -15 na Syberii to na pewno marzenie Jakutów ale nie do spełnienia "
UsuńBzdura.W północnowschodniej Syberii w Omołonie było niedawno ponad 3 stopnie.A jest tam klimat zimowy porównywalny z północna Grenlandią.
Bzdura? a ile było te 3 stopnie? parę godzin? nawiało znad oceanu to może chwilę mieli ludzkie temperatury. Zwykle 3 stopnie to oglądają późna wiosną albo latem.
UsuńSkąd się biorą mrozy na Syberii w pażdzierniku, listopadzie po -40 jak arktyka jeszcze nie zamarzła w calości? gdzie masz to żródło zimna? powiem Ci - brak śłońca i brak morza w pobliżu
Nieważne ile było ale było.I to sporo więcej niż -15.Trudniej o tyle w Ojmiakonie czy Wierchojańsku.
UsuńI dobrze by było gdyby ten mróz zelżał bo wówczas u nas też byłaby piękna zima z temperaturami ok. 10-15 stopni na plusie. Nie ociągać się tylko palić węglem na maksa!
OdpowiedzUsuńZobaczcie co dzieje się na Syberii!!! Tam trwa prawdziwy dramat! Można między bajki włożyć prawdę o globalnym ociepleniu :-/
OdpowiedzUsuń-Bzdury wypisujesz. Anomalia dla Jakucka wyniosła -5C, tydzień temu, Obecnie jest w normie, czyli -44C. Podobnie jest w innych miejscach. Poczytaj na Wiki , co to jest klimat kontynentalny,latem +35C, zimą -50C,czasami zimniej..
OdpowiedzUsuńM
Niestety taka jest prawda po siedmiu latach gorących przyjdzie siedemdziesiąt lat chłodu. Tak było chyba w apokalipsie czy czymś takim. W średniowieczu cieszyli się winem i słońcem a potem przyszła mała epoka lodowcowa. Boże chroń nas.
OdpowiedzUsuń