Czapa polarna w Arktyce wciąż pozostaje bardzo blisko rekordowych wartości jeśli chodzi o powierzchnię, zasięg, jak objętość. Za kilka dni w region Arktyki dotrą dwie silne fale ciepła.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat i średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
Zasięg lodu morskiego wciąż pozostaje rekordowo niski, co ilustruje powyższy wykres, ale dziennie zmiany wskazują na minimalne zejście z rekordowej wartości 9 stycznia. Obszar lodu morskiego wyniósł 12,87 mln km2, rekordowa wartość przypadła na rok 2017 - 12,85 mln km2. Biorąc pod uwagę granicę błędu w pomiarach, ten rok pozostaje nadal rekordowy jeśli chodzi o sam zasięg lodu.
Powierzchnia lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Sytuacja w skali ostatniego roku nie jest (powiedzmy) aż tak tragiczna. Powierzchnia lodu nie jest w tym roku rekordowo mała, co ilustruje wykres. Czapa polarna 9 stycznia miała 11,38 mln km2, w rekordowym wtedy 2017 roku było to 11,08 mln km2. Tym samym powierzchnia lodu pozostaje drugą najmniejszą w historii pomiarów. Biorąc jednak ostatnie 5 czy 10 lat, to sytuacja w Arktyce pozostaje bardzo zła. Szczególnie gdy spojrzy się na regionalne ubytki w lodzie. Największe braki mają miejsce na Morzu Beringa, które powinno być już w dużym stopniu zamarznięte. Mapa obok pokazuje odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2007-2016.
Zmiany zasięgu lodu morskiego na Morzu Beringa w ciągu ostatniego miesiąca w stosunku do ostatnich lat. NSIDC
Morze Czukockie nie jest w 100% zamarznięte, ale dane NSIDC nie uwzględniają tej wartości. Na Morzu Beringa zasięg lodu przestał być rekordowo niski, ale występuje niewielka różnica - 20 tys. km2, czyli tyle co nic. Mapa obok przedstawia zasięg i koncentrację lodu morskiego na Morzu Beringa i Czukockim.
Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce i wokół niej na 14-15 stycznia 2018 roku. Tropical Tidbits
W chwili obecnej w Arktyce warunki pogodowe pozostają w miarę spokojne, poza stosunkowo niewielkim napływem ciepła nad Morze Beringa i Czukockie. Ale w ciągu następnych dni prognozy pokazują silny najazd ciepła. Dojdzie do odchylenia prądu strumieniowego w zachodniej Kanadzie, a silny sztorm znad Aleutów zaciągnie pacyficzne ciepło. Po drugiej stronie Arktyki we wschodniej Europie dojdzie do kolejnej anomalii prądu strumieniowego, a bardzo głęboki cyklon, który powstanie w pobliżu Grenlandii, zaciągnie ciepłe i wilgotne powietrze nad Morze Barentsa i Cieśninę Frama.
Prognozowane odchylenia temperatury od średniej 1979-2000 w Arktyce dla 14-15 stycznia 2018. Climate Reanalyzer
Taka sytuacja będzie skutkowała silnym skokiem anomalii termicznych, co pokazuje powyższa animacja. Lokalne odchylenia przekroczą 10oC, a miejscami nawet 30oC, jak w przypadku północnych krańców Morza Barentsa, okolic Svalbardu. Może dojść do wycofania się lodu w miejscach gdzie będzie miał skok anomalii. Choć główną rolę o tej porze roku będzie odgrywać wiatr to, temperatury mogą mieć decydujący wpływ, gdy dojdzie do lokalnych przekroczeń punktu odwilży. Lód może się wycofywać na Morzu Barentsa. Taka sytuacja już miała miejsce, np. na przełomie 2015-2016 roku. Ten moment, opisany 27 grudnia 2015 roku, otworzył drogę do trwających po dziś dzień serii niebywałych anomalii temperatur w Arktyce.
- Rekordowo niski zasięg lodu w Arktyce, tylko powierzchnia wypada trochę lepiej, sobota, 6 stycznia 2018 Zamarzanie arktycznych wód rozpoczęło się w 2018 roku z rekordowo niskim zasięgiem występowania lodu morskiego. Jedynie jego powierzchnia, dzięki działaniu względnie niskim temperaturom i prawie bezwietrznej pogodzie nad Oceanem Arktycznym nie jest rekordowo mała.
Hubert i tak człowiek juz nie zrobi nic trzeba się przystosować i mimo katastrofy klimatycznej szukać plusów, a wbrew pozorom jest ich sporo. Dłuższa wegetacja w Polsce cieple zimy więcej przyjemnej temperatury oczywiście więcej tez upałów obecnie średnio jest ok 20 dni w roku ponad 30 st w przyszłości może nawet 40 to i tak malo w skali 365 dni w roku czyli więcej z przyjemnymi temperaturami umiarkowanymi i mała ilością upału bo 40 dni nawet w przyszłości to malo w porównaniu z obecnym zimnem pół roku
OdpowiedzUsuńAnomalia jest lod w Arktyce. Przez ostatnie 9 tys lat bylo go sporo mniej niz jest go obecnie. To, ze przelom od XVII do XIX wieku byl zimny i nagromadzila sie masa lodu na polnocy nie oznacza, ze lod jest norma. Jesli juz to jest to odchylenie od danych z ostatnich lat, ale nie anomalia :)
OdpowiedzUsuńProblemem jest, na razie delikatny, transport lodu przez Cieśninę Frama. Lód jest cienki i jego grubość nie przekracza 2 metrów a przez to łatwo migruje pod wpływem wiatru i prądów. Kiedy istniał wieloletni gruby lód mocno związany z wybrzeżem to stanowił naturalną zwężkę. Teraz lód na Oceanie Arktycznym kręci się jak g..no w przeręblu... :-(
OdpowiedzUsuńCoś dziwnego dzieje się z pogodą w Arktyce od roku. Jakby wszystkie siły natury sprzysięgły się za wszelką cenę bronić lodu. Sztormów i dryfu lodu przez cieśninę Frama prawie nie ma, lato wyjątkowo słabe. Niebywałe. Nie pamiętam drugiego tak sprzyjającego Arktyce roku. Zupełnie jakby GO dostało jakiejś chwilowej zadyszki. Oczywiście anomalie dodatnie występują, ale co to są za anomalie rzędu +3K? Tam to tyle co nic, styczeń w Polsce ma więcej.
OdpowiedzUsuńMichał przecież wiesz, że to tylko chwilowa przerwa w Armageddonie. Kto wie jakie będzie nadchodzące lato. Cały czas dosypujemy węgla do pieca więc na Ice Age bym nie liczył :-/
Usuńi mimo tych niesprzyjających topnieniu warunkom ilość lodu nadal ociera się o rekord
UsuńI w tym sęk. Wydawać by się mogło, że wzrost zasięgu po takim słabym lecie powinien choć czasowo rozwiązać problem. Niestety, poprzednie lata tak podgrzały wodę, że atmosfera zaczyna grać drugorzędną rolę. Najlepszym na to przykładem jest tegoroczne zamarzanie Morza Czukockiego. Gdy nie było lodu to stacjonarna anomalia sięgała +30 stopni i utrzymywała się przeszło miesiąc. Jeśli dojdzie wiosną i wczesnym latem do szybkiego stopienia lodu to przez pełnie lata i początek jesieni Ocean Arktyczny wchłonie tyle energii, że anomalia rzędu +30 stopni będzie się utrzymywała nad przeważającą częścią Arktyki. Tam jesienią długo nie będzie lodu. Może to taki mechanizm samoregulacji, ponieważ lód odcina ucieczkę energii do atmosfery? Czyżby to ostatnia linia obrony?
UsuńCiekawy program wczoraj oglądałem na temat wpływu słonca na temperaturę na ziemi i co się okazuje w skrócie dużym. I'm jest mniejsza aktywność słoneczna to ciepła dochodzi do atmosfery ziemskiej tyle samo, ale za to przy mniejszej aktywności słonecznej dociera do ziemi więcej promieniowania kosmicznego co powoduje dużo większą ilość chmur na ziemi! No dobra ale przecież chmury to dodatkowy efekt ocieplenia klimatu i tu jednak okazuje się że nie,! dowód jest z 17 wieku gdzie przy zerowej aktywności słonecznej temperatura spadła o 2 stopnie! Jak to wszystko się ma żeby przewidzieć co będzie w przyszłości. Teraz prawdopodobnie wchodzimy w okres 100 lat bardzo małej aktywności słonecznej i dużo większej ilości chmur co będzie powodować spadek temp. O 2 stopnie, z kolei co2 podniesienie ten poziom o 2 stopnie i temperatura się zrownowazy przez najbliższe 100 lat! Okazuje się że dzięki działalności ludzkiej nie będzie przez najbliższe 100 lat epoki lodowcowej. Chyba że, jak wyczytałem w niektórych źródłach wchodzimy obecnie z precesja osi ziemi w nasłonecznienie bardziej półkuli północnej! A wtedy nawet niska aktywność słoneczna nie pomoże w utrzymaniu temperatury na tym poziomie co mamy obecnie I czeka nas wtedy świat bez lodu w arktyce co byłoby wspaniałym okresem dla świata! W połączeniu z większą ilością chmur i co za tym idzie deszczu, cała Sahara byłaby rajem na ziemi. Pytanie co by się zaczęło dziać za 100 lat gdy zacznie zwiększać się aktywność słoneczna? Wiadomo dwutlenek węgla szybko z atmosfery nie zniknie... Ale myślę że do 100 lat człowiek będzie już na dużo większym niesamowicie poziomie technologicznym i wtedy też emisja co2 będzie już zerowa, a w razie potrzeby będziemy przechwytywac co2!
OdpowiedzUsuńJeśli temperatura zmierzałaby do równowagi to w Arktyce nie zanikałaby czapa lodowa. Efekt działania CO2 jest zdecydowanie większy niż kwestia promieniowania.
UsuńSahara nie będzie zielona ponieważ wyklucza to cyrkulacja atmosfery. Poczytaj o komórkach cyrkulacyjnych. Powietrze znad równika musisz gdzieś opaść. Opada na zwrotniki. A ponieważ jest przeraźliwie suche mamy pustynię. Aby zniwelować wpływ tych procesów Ziemia musiałaby ogrzać się o 10 st. Wówczas zalaniu uległyby ogromne obszary nizin co zmieniłoby lokalne warunki klimatyczne.
Co do wplywu chmur na GO - to jest na prawde ciekawe. Zakladano, ze chmury beda dodatnim sprzezeniem zwrotnym GO, a wyglada na to, ze nie koniecznie sa. Z cala pewnoscia pochmurna pogoda w arktyce nie sprzyja topnieniu lodu. Widzialem prace naukowa na ten temat. Zakladala ona, ze chmury dodatnie wspomagaja okolice rownika i negatywnie bieguny, ale autor nie byl w stanie udowodnic swojej tezy. Wyglada na to, ze jest to na razie za bardzo skomplikowane by modele byly wtsanie wyliczyc.
Usuń5 tys lat temu Sahara była zielona, a nie wiem czy wtedy temp. Była 10 stopni większa. Są jeszcze inne procesy o których się dopiero dowiemy. Arktyka się może jeszcze topic ponieważ aktywność słoneczna jeszcze jakaś była I może to być jeszcze efekt poprzednich lat, jednak oceany nagromadzily trochę Energii i dlatego teraz jeszcze się topi ( oczywiście są to tylko różne teorie) teraz jak będzie zerowa aktywność słoneczna przez 100 lat to sytuacja może się za kilka lub nawet kilkanaście lat zrownowazyc. A jak będzie to czas pokaże, bo jeszcze chyba nie ma takiego modelu klimatycznego żeby wszystkie te dane wziął pod uwagę ;) bo tutaj nawet może mieć znaczenie oddalajacy się księżyc z roku na rok w ciągu tysięcy lat też może mieć jakieś znaczenie i dlatego różne obliczenia mogą nie pasować do dzisiejszych warunków :)
OdpowiedzUsuń5 tysięcy lat temu w strefie umiarkowanej była tajga zatem nie ma się co dziwić, że na Saharze było zielono. Ale to zupełnie inna zieleń była ;-)
UsuńSahara byla zielona i szybko moze znow byc
Usuńhttp://earth-chronicles.com/science/sahara-can-turn-green-in-this-century.html
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJednak nie jest to takie niemożliwe :-) świat jeszcze nie raz nas zaskoczy.
OdpowiedzUsuń