wtorek, 2 lipca 2019

Deszcze Castamere

Topnienie czapy polarnej w Arktyce postępuje, a prognozy nie wróżą niczego dobrego. Nie widać szans na radykalną zmianę we wzorcach pogodowych, co doprowadziłoby do wyhamowania roztopów. Owszem, Ocean Arktyczny nie będzie wolny od układów niskiego ciśnienia i chmur, ale są i będą to warunki zupełnie inne od tych, jakie panowały w okresach letnich w latach 2013-2018. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje aktualny zasięg lodu morskiego. 

Powierzchnia lodu morskiego w 2019 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun


Tempo topnienia lodu nie jest na razie radykalnie szybkie, ale nie jest też powolne. W ciągu dwóch dni zniknęło ponad 200 tys. km2 lodu, dziennie ubywa ponad 100 tys. km2. Obecna powierzchnia lodu (nie zasięg), to nieco ponad 6,62 mln km2, to jedynie 0,2 mln km2 więcej niż w 2012 roku, a jednocześnie 0,2 mln km2 mniej niż w 2016, który w trakcie wrześniowego minimum zdeklasował rok 2007

 Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce na 3-5 lipca 2019 roku. Tropical Tidbits

Jeśli tempo topnienia utrzyma się, to na przełomie lipca i sierpnia rok 2019 będzie rekordowy. A z perspektywy prognoz na najbliższe dni wszystko na to wskazuje. Wysokie ciśnienie w dalszym ciągu będzie powszechne, a systemy baryczne będą wprowadzać ciepło do Arktyki. Wyż, który znajduje się nad biegunem północnym będzie utrzymywać wysokie temperatury nad sporą częścią Oceanu Arktycznego, a wraz z wyżem znad Grenlandii będzie podnosić temperatury nad kanadyjskim Archipelagiem Arktycznym, nawet do 15oC na Wyspie Ellesmere'a. Z kolei 5 lipca wyż nad Alaską wprowadzi ciepłe masy powietrza nad Morze Beauforta.

 Prognozowane opady deszczu na 3 lipca 2019 roku. Windy

Groźne będzie nie tylko atmosferyczne ciepło, ale same warunki pogodowe. Zwykle mając na myśli niże baryczne i chmury mieliśmy na myśli ujemne sprzężenie zwrotne, bo chmury blokują promieniowanie słoneczne. Ale teraz jest inaczej, bo obecność chmur nie oznacza, że ciepło zniknie. O tym, że temperatury nie spadną, a mogą nawet wzrosnąć jeszcze bardziej, świadczą prognozowane opady... deszczu. Jak pokazuje animacja, w środę nad Oceanem Arktycznym będzie padać deszcz. Zawędruje on wraz z ciepłem aż za 70 równoleżnik, a więc nie spadnie tylko nad wolne od lodu wody, a na pokrywę lodową. I nie będzie to według prognoz jakieś tam listopadowe siąpienie, ale normalny opad typowy dla strefy umiarkowanej, gdzie w ciągu 3 godzin mogą spaść 2-3 mm deszczu. 

 Topniejący pak lodowy w centralnej części Oceanu Arktycznego 1 lipca 2019 roku. NASA Worldview

To nie pierwszy deszcz tego lata nad Oceanem Arktycznym. Arktyka nie jest wolna od niżów, nie jest więc wolna od frontów atmosferycznych. A ponieważ jest tam ciepło, to zamiast śniegu pada deszcz - w końcu mamy globalne ocieplenie, co powoduje, że nad Oceanem Arktycznym zamiast śniegu zaczyna padać deszcz. Na zdjęciu widzimy grube chmury nad pacyficzną częścią Basenu Arktycznego. Tam padały przelotny deszcze przy temperaturze 1-2oC. Na zdjęciu satelitarnym widać też lód nie jest śnieżnobiały, jest szklisty z przebarwieniami - jest tym samym mokry i wilgotny. To lód, który może zostać spisany na straty w tym roku. Animacja obok pokazuje prognozę zmian ilości wody w atmosferze na 3 lipca - wartość 25-30 kg to raczej liczby typowe dla stref klimatów umiarkowanych.

Prognozowane na najbliższe 50 dni zmiany zasięgu lodu morskiego. NSIDC/Andrew Slater

Skoro klimat się ociepla, przesuwają się strefy klimatyczne, to z każdym rokiem będzie rosło prawdopodobieństwo występowania nad Oceanem  Arktycznym deszczu. I co więcej, po przejściu frontu wcale się nie ochłodzi, temperatury 5 lipca tam gdzie spadnie deszcz w dalszym ciągu będą przekraczać zero stopni. W żadnym wypadku nie ma mowy o powtórce z 2013 roku. Deszcz będzie stanowić nowe dodatnie sprzężenie w topnieniu lodu morskiego.

Prognoza Slatera pokazuje, że dalsze topnienie lodu będzie podobne do tego z 2012 roku. W połowie sierpnia zasięg lodu według prognozy spadnie poniżej 5 mln km2, 21 sierpnia osiągając wartość 4,76 mln km2. To więcej niż w 2012, ale mniej niż w poprzednich latach. Biorąc pod uwagę deszcz, który co prawda nie od razu stopi lód, temperatury, oraz wyże baryczne, to prognozowany wynik jest bardzo prawdopodobny. 

Zobacz także:

37 komentarzy:

  1. Masakra. Czyżby pierwszy od 2012 roku rok bez Efektu Demona? Chyba już po ptokach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Już wcześniej o tym pisałem: rosną temperatury, więc chmury w końcu staną się wrogiem lodu. Oczywiście bazowanie na samych chmurach oznaczałoby scenariusza 2013-2014, z tym że stopiłoby się jakieś 0,2 mln km2 lodu więcej niż w tychże latach. Ale obecność wyżu i okazjonalne załamanie pogody może okazać się tak naprawdę dużo gorsze niż walenie tylko samym Słońcem. Bo jeśli Arktyka jest ogrzana i przechodzą fronty, które nie dają śniegu, a deszcz, to potem jest maskara. Polega ona na tym, że lód jest mokry, jest na nim woda. Widać to na zdjęciu satelitarnym. Taki lód łatwo się topi, tak długo, jak długo temperatura utrzymuje się powyżej zera. Od 2013-2014 roku minęło trochę czasu. Planeta się ogrzała, więc pogoda działa już inaczej niż wtedy. Wtedy padał śnieg, zamarzały stawy topnienia. Teraz widać jest inaczej.

      Ale oczywiście zobaczymy. Jak będzie przebiegać odwrócony efekt Demona.

      Usuń
    2. Przecież to chwilowa zmiana pogody a to raz w Arktyce pada deszcz? Co roku pada bo jest lekko na plusie na lodzie w lipcu żadna nowość. Jak można się opierać na chwilowej zmianie pogody? A a jak za kilka dni zacznie padać śnieg można ogłaszać zlodowacenie? Takim tokiem myślenia chyba tak

      Usuń
    3. Znowu zaczynasz wypisywać bzdury.

      Usuń
    4. To oczywiście do Użytkownika.Wynika z tego ,że nic nie rozumiesz z tego co czytasz .

      Usuń
  2. Zdarzały się opady deszczu we wcześniejszych latach na rubieżach czapy polarnej, np. nad Morzem Karskim. Ale wraz ze wzrostem temperatur zjawisko te będzie coraz częstsze i będzie wypierać śnieg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile temperatura będzie rosnąć Hubert zobaczysz jak osłabną ciepłe prądy morskie i przestanie być transportowane ciepło i jak będzie zimą co z tego , ze globalnie będzie cieplej jak Europa i Ameryka się ochłodzi zimą oczywiście nie z roku na rok to proces jak na razie osłabienie Golfsztromu przejawia się w coraz większym kontynentalizmem klimatu Polski latem wzrosło usłonecznienie dlatego jest cieplej latem główny powód i brak ocielania zim od 1990 roku https://blog.meteomodel.pl/wp-content/uploads/2018/03/14_zima.png Na razie takie efekty początku słabnięcia Golfsztromu

      Usuń
    2. Jak również coraz cieplejsze zimy a na zachodzie Europy ich zanik.

      Usuń
    3. Wkoło Macieju.Do znudzenia .

      Usuń
    4. No fakty trzeba pokazywać do znudzenia

      Usuń
    5. Dlatego za każdym razem to robię .

      Usuń
    6. Gdyby było tak jak mówisz Użytkowniku,i ocieplenie lat,było zasługą wyłącznie, lepszego nasłonecznienia-zimowe miesiące powinny mieć porównywalne anomalie,co letnie -tylko tyle,że z minusem.
      Nasłonecznienie pomaga bowiem latem w nagrzewaniu,a zimą w wychładzaniu.

      Z tym,że zimą częstokroć,Słońca brakuje.

      Wyjaśnij proszę czemu,skoro uważasz się za mądrego,powtarzając do znudzenia,jeden i tak sam wykres,jakbyś nie miał innych dowodów,ubogi w wiedzę?

      Pozdrawiam.

      Usuń
    7. @Arku bo zimą nie wzrosło usłonecznienie , a nawet jest bardziej pochmurno i dlatego zimy są cą cieplejsze niż 50 czy 40 lat temu po osłabieniu Golfsztromu będzie klimat kontynentalny nie tylko latem i bardzo duże różnice miedzy zimą i latem ale to jeszcze trzeba czasu no chyba , że lądolód będzie topić się szybciej to zobaczyy efekty szybciej

      Usuń
    8. Skoro potrzeba jeszcze tyle czasu to i tak tego nie dożyjesz.Więc po co nieustannie to powtarzasz?Pomijając fakt ze to teoria z filmu fantastycznego o czym kiedyś się wygadaliście Z Michałem.

      Usuń
    9. Film jest oparty na naukowych faktach ale nie oglądałeś pewnie i piszesz bzdury a jeśli podważasz proszę o jakieś dowody nie gadanie bzdur

      Usuń
    10. Każdy rok dostarcza dowodów więc skoro ich nie widzisz to już nie zobaczysz.No ale weźmy piszesz że wzrasta kontynentalizm a tu po chwili się okazuje i sam to stwierdzasz że zimy są coraz bardziej pochmurne czyli niżowe ...

      Usuń
    11. @Hubert - to też ściema. Nie ma obecnie wielkich słodkowodnych jezior, ocean jest dużo cieplejszy, a prawa fizyki w teorii nacięte. Pogoda będzie jak w Pliocenie - w Europie zrobi się relatywnie najcieplej, co już widać obecnie.

      Usuń
    12. Z tego co ja rozumiem(oczywiście mogę się mylić,bo mało rozumim,ale warto przedstawić swój punkt widzenia,by go doskonalić,na drodze dyskusji)-Golfsztrom słabnie,gdy brakuje wyżów nad biegunem północnym,jest dodatnie NAO(wieje z południa),i woda za wolno się chłodzi,a ciepła jest lżjsza, za wolno opadajac, na dno,a do tego dociera za daleko(gdy brakuje wiatrów północnych,które zapewniają wyże nad biegunem),tam gdzie jest płytszy ocean i cyrkuacja termohalinowa,mniej wydajna.
      Oczywiscie na gęstosć wody,a tym samym szybkość opadania,wydajnosć cyrkulacji termohalinowej-ma jeszcze wpływ,czy jest slodka,czy słona(słodka jest zapewne lżejsza,i gorzej opada na dno).

      Jeśli idzie o jęziora słodkowodne-czy Grenlandia,nie mogłaby być jednym wielkim jęziorem słodkowodnym,gdyby cały śnieg,nagle zaczął się tam topić?

      Jeśli zaś idzie o to,że w Europie zrobi się relatywnie najcieplej-tak,skoro dodatnie NAO,osłabia Golfsztrom,jednocześnie
      sprzyjając ciepłej zimie w Europie.

      Aczkokwiek Golfsztrom nie osłabnie,może zbyt szybko(ostatnie częste jest ujemne NAO,które go wzmacnia-tzn.nie brakuje wyżów nad biegunem,a gdy występują latem-w zimie chyba tym bardziej powinny być,bo łatwiej wtedy o wszelakie wyże,w arktyce-co by oznaczało,że tym razem zima będzie ,przede wszystkim w Europie,a nie Ameryce Północnej).

      Pozdrawiam gorąco.

      Usuń
    13. Arku owszem można szukać na siłę pewnych zależności np.skoro latem są wyże w Arktyce to zimą tym bardziej więc zima w Europie tym razem powinna być zimniejsza ....Można się czegoś tam doszukiwać .Tyle że jak na razie takich zależności nie ma .Niestety .

      Usuń
    14. Arku owszem można szukać na siłę pewnych zależności np.skoro latem są wyże w Arktyce to zimą tym bardziej więc zima w Europie tym razem powinna być zimniejsza ....Można się czegoś tam doszukiwać .Tyle że jak na razie takich zależności nie ma .Niestety .

      Usuń
  3. Jeżeli warunki do topnienia są porównywalne z 2012 rokiem, a lód jest cieńszy niż wtedy, to czemu jeszcze nie weszliśmy na rekord?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz dobrze,że pan Hubert pragnie,by było jak najwięcej lodu,więc każde jedne korzystne,dla topnienia warunki,wyolbrzymia,
      strasząc,że za chwilę zniknie lód.

      Aczkolwiek teraz to chyba naprawdę,widać warunki do topnienia,skoro zasięg,jest już na 2 miejscu, według JAXA.Liderem o tej porze,jest Rok 2010.

      Usuń
    2. bo ważny jest też dryf lodu związany z wiatrem.
      W 2012 roku od 26 maja do 12 czerwca szalał paskudny dipol arktyczny. Potem od 16 do 21 panoszył się sztorm. Poza tym na topnienia 2012 pracował rok 2010 i 2012. 2019 jest pierwszym od 2012 (ewentualnie można powiedzieć od 2015) rokiem z warunkami zbliżonymi właśnie do 2012. W 2017 i 2018 lód topił się niezbyt szybko. Dlatego teraz 2019 nie wyszedł na prowadzenia, ale może wyjść.

      Usuń
    3. Hubert - cykl zimowy jest różnie ważny jak cykl letni. Arktyka nie jest odizolowanym ośrodkiem, więc analizowanie Arktyki bez reszty półkpół północnej to błąd. Przez Arktykę przechodzi dużo więcej energii niż ona ja pochłania.

      Usuń
    4. A czemu twierdzisz, że nie biorę pod uwagi np. zimy. Ile to razy już pisałem o śniegu? Ingerencji ciepła w ramach anomalii prądu strumieniowego. I wiele innych przykładów odnośnie tego co dzieje się wokół Arktyki, a chociażby pożary tajgi. Sporo tego było.

      Usuń
    5. Nie tylko śnieg, bo to najbardziej oczywisty czynnik, ale nie koniecznie bardzo ważny. Wielkość pokrywy lodu w okresie jesień/zima będzie nas informowała ile Arktyka wypromieniowana energii kiedy słońca tam nie ma, lub praktycznie nie ma. Arktyka traci duuuuzo więcej energii jesienią/zimą niż dostaje w wiosną/latem (tak na prawdę tylko czerwiec/lipiec są na plus.

      Usuń
    6. I co z tego, że wypromieniuje jak na na Islandii zimą będzie +15 st.C.? Stężenie CO2 urosło rok do roku 3,5 ppm. Wenus też Bart bardzo dużo wypromieniowuje ale średnio to jej pomaga ;-)
      Liczy się bilans w ośrodku w którym żyjemy. Weź wytłumacz choremu na serce, że świetnie, że jest 40 st.C. w cieniu bo wówczas dużo wypromieniowujemy :-)
      Jak zawsze nie rozumiesz, że nie ma się z czego cieszyć i mieszasz przyczyny i skutki. To, że więcej wypromieniowujemy świadczy o tym, że coraz jesteśmy cieplejsi a nie, że stygniemy. Ale ty tego nigdy nie zrozumiesz...

      Usuń
    7. @New Eocen. Nie rozgraniczasz dwóch różnych procesów - globalnego ocieplenia (patrz Pliocen i może nawet kiedyś Miocen), a samego procesu zmiany klimatu, o którym ja piszę. To, że kiedyś będzie bardzo ciepło to jasne, ale ja piszę o tym co jest teraz i będzie krótkoterminowo (w przeciągu kilku-kilkunastu lat). Tu liczy się sam proces przejścia ze stanu A do stanu B.

      Usuń
    8. No ok. Niech ci Bart będzie. Postaram się o tym pamiętać choć ja w temacie przyszłego klimatu niczego nie rozpatruję krótkoterminowo.

      Usuń
  4. 174 tys. km2 lodu poszło. Z 6,62 na 6,44 mln km2. Chyba lada dzień pęknie 2012.
    Na forum Nevena już stawiają krzyżyk, wzywają imię pana Boga na daremno w co drugiej stronie forum.

    Ciepło atmosferyczne, ciepło oceaniczne - zarówno te lokalne jak globalne, teraz jeszcze deszcz, który przyspieszy topnienie. Może rekordu nie będzie, ale poniżej 4 mln km2 jeśli chodzi o zasięg na pewno zejdzie. Zważywszy też na to, że obecna pogoda i zmiany mogą rzutować na sierpień - sztormy, GAC 2012.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie można śledzić powierzchnię lodu? Bo link Cryosphere Today Arctic sea ice area daily data nie działa.

      Usuń
    2. Na stronie:https://cryospherecomputing.tk

      Z tym,że niestety nie mają wszystkich lat,na wykresie(ze strony arctic sea ice forum,wiem,że 2010 był bardzo wysoko z powierzchnią,tak jak i zasięgiem, o tej porze-chyba nawet wyżej, od 2012.2007 też był raczej wysoko,i też go chyba brakuje, na wykresie).

      Wszystkiego nie ma,ale lepsze to chyba,niż nic.Na tyle,jestem w stanie Ci pomóc.

      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Dziękuję. Szkoda że nie ma informacji jaka była powierzchnia w poszczególnych dniach.

      Usuń
  5. Znowu trochę zbaczam z obecnego tematu ,ale warto.odnotować fakty dot.czerwca :w Europie średnia o 2 stopnie powyżej normy ,zaś na całej ziemi czerwiec okazał się NAJCIEPLEJSZY od początku regularnych pomiarów,o 0.1 przekraczając dotychczasowy rekord z 2016 roku.Upada więc kolejny mit ,że czerwce się nie ocieplają (swego czasu lansowany w wielu miejscach )jak również drugi mit że czerwiec tylko w Europie środkowej był gorący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według Zack Labe,czerwiec w arktyce,był 2 wśród najcieplejszych(po 2005).
      Pytanie ,co na to Piomas?

      Usuń
    2. 2016 to był niezły w Arktyce:-) Aż 6 rekordowych miesięcy!

      Usuń
    3. Te rekordy w 2016 były pokłosiem wypromieniowania energii z oceanu do atmosfery. Gdyby one padły w lecie to byłby rekord już wówczas.

      Usuń