sobota, 23 stycznia 2016

Nowa era klimatu Ziemi

Żyjemy już w nowym klimacie. Holocen się skończył, tym samym znany nam klimat przestał istnieć. To co mamy teraz, można nazwać klimatem 2.0, antropocenem, lub po prostu nową erą. Erą, w której mamy warunki klimatyczne podobne do tych, jakie miały miejsce 130-120 tysięcy lat temu. Ta gwałtowna zmiana klimatu, oznacza zmianę warunków w jakich żyją ludzie. Dotyczy to przede wszystkim rolnictwa, które powstało w warunkach klimatycznych holocenu. Świat jest już cieplejszy o ponad 1°C niż w epoce przedprzemysłowej.

 Odchylenie temperatury powierzchni Ziemi w grudniu od średniej grudniowej z lat 1951-1980
 Odchylenie temperatury powierzchni Ziemi w grudniu od średniej grudniowej z lat 1951-1980. NASA

Cały 2015 rok był według NASA cieplejszy o 0,87°C względem okresu bazowego 1951-1980, bijąc zeszłoroczny rekord aż o 0,13°C. I niech nikogo nie zwiedzie fakt występowania El Niño, to rekordowe w tym roku zjawisko, też zostało napędzone przez globalne ocieplenie. A globalne ocieplenie przyspiesza dalej. Grudzień wbił wszystkie dotychczasowe rekordy temperatur w ziemię. Temperatura względem okresu bazowego 1951-1980 wyniosła 1,12°C. Wymyślona przez negacjonistów klimatycznych pauza w globalnym ociepleniu to fikcja. Następnej epoki lodowcowej nie będzie.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKyd9yx1rG2F5mzDxMdKW9w8N3p0bo7sqZ1nq5FlKVoLcVsLe9bnr3pC0gPM096weKWDf5G_ecPMM2hKX_SpUY0aR4q0tUSJBCydKxaO4wpRzrYC2UvdYa-l1Q7IEnswCpxmNAOilALa4/s1600/Zonal-temp.png
 Możliwy wg Sama Carany wzrost temperatur z powodu działania dodatnich sprzężeń zwrotnych, takich jak topnienie lodu w Arktyce, czy emisje metanu z hydratów. Według bardziej ostrożnych prognoz IPCC i innych ośrodków naukowych do 2060 roku globalny wzrost temperatury nie powinien przekroczyć 4°C.
  
Tym samym pod wielkim znakiem zapytania stają działania wypracowane na COP 21 i to, czy uda nam się zatrzymać wzrost temperatury o 2°C. Niestety, jest to bardzo mało prawdopodobne. Za około 15 lat świat może być cieplejszy o te 2°C, a potem w wyniku działania dodatnich sprzężeń zwrotnych świat ociepli się jeszcze bardziej.


https://scripps.ucsd.edu/programs/keelingcurve/wp-content/plugins/sio-bluemoon/graphs/mlo_full_record.png
Wzrost ilości dwutlenku węgla w atmosferze. Scripps.ucsd.edu

Konfrontujemy się z nagłym przeobrażeniem klimatu Ziemi. Doświadczamy go mniej więcej od 2010 roku.” Dr Jim Salinger, główny autor z nagrodzonego Noblem w 2007 Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu (IPCC).

Antropogeniczne emisje to nie tylko dwutlenek węgla i inne gazy cieplarniane, to także aerozole, które kompensują ocieplający wpływ rosnących stężeń gazów cieplarnianych. Jednak zapominamy o tym, że cząsteczki stałe w powietrzu są szybko usuwane z atmosfery. Spadek spalania paliw kopalnych paradoksalnie może pogorszyć sytuację. Mamy 400 ppm CO2 w atmosferze i katastrofalne w skutkach zmiany klimatyczne przed sobą. Według ostatnich analiz redukcja spalania paliw kopalnych o 35% spowoduje szybki wzrost temperatury globalnej o 1oC. A ta redukcja zdaje się rozpoczynać.

Narodowa Administracja Energetyczna Chin poinformowała, że na trzy lata zawiesza wydawanie pozwoleń na budowę nowych kopalń węgla, a do końca 2016 r. zamknie 1000 zakładów. Całkowita produkcja surowca zmniejszy się o 70 milionów ton. W 2010 roku węgiel generował około 70% całkowitej energii kraju. W 2014 wartość ta spadła do 64%. Emisja cząstek stałych będzie spadać, ale wciąż będzie emitowany CO2. Jego ilość będzie rosnąć w atmosferze. Tym samym temperatura atmosfery w ciągu najbliższych kilkunastu lat będzie rosnąć szybciej

Mapa anomalii temperatury w 2015 roku względem średniej z lat 1951-1980. Dane Berkeley Earth.
  Mapa anomalii temperatury w 2015 roku względem średniej z lat 1951-1980. Dane Berkeley Earth. Chłodne miejsca są w zdecydowanej mniejszości.

Jeszcze przez najbliższe 2-4 lata będziemy mieć zimę ze śniegiem i mrozem. Ostatnie trendy pokazują, że zima zaczyna powoli przechodzić do historii, choć z półkuli północnej jeszcze taka zraz nie zniknie. Jednak nie w tym problem. I nawet nie powinniśmy cieszyć się z długich wakacji. Problemem nie są nawet upały, do których jakoś się można przyzwyczaić, przynajmniej do pewnego stopnia. Problemem jest zdolność produkcji żywności na świecie w nowym klimacie. I niech nikt nie łudzi się, że ewentualna uprawa "innych roślin" w Polsce czy w innym kraju europejskim, będzie remedium na całe zło. Wystarczy przytoczyć kilka faktów, by stwierdzić, jak bardzo świat chyli się ku upadkowi z powodu (póki co niewielkiego) wzrostu temperatur na Ziemi. 

 El Niño a anomalia temperatury globalnej w stopniach Celsjusza. Miesiące, w których panowało El Niño są pokazane kolorem czerwonym, te z La Niña kolorem niebieskim, a te z warunkami neutralnymi kolorem szarym.  NASA.

Tegoroczne El Niño jest najsilniejsze w historii pomiarów, (miarą jest średnia anomalia temperatury powierzchni oceanu w tak zwanym regionie 3.4) bijąc pod tym względem El Niño z lat 1997-1998.

Świat znajduje się w fazie przejściowej – erę żywnościowej obfitości zastępują niedobory. W ciągu ostatniej dekady światowe rezerwy zbóż spadły o jedną trzecią. Globalne ceny żywności wzrosły ponad dwukrotnie, co spowodowało ogólnoświatową gorączkę ziemi uprawnej i zapoczątkowało nową geopolitykę żywności. 

Susza niszczy 80% upraw w Mongolii [Ulan Bator Post, 24.07.2015]
Według Mongolskiego Związku Plantatorów około 80 procent upraw zostało zdewastowanych tego lata przez ekstremalną suszę, która ogarnęła cały kraj. Choć sytuacja osiągnęła poziom krytyczny, Ministerstwo Przemysłu i Rolnictwa nie podjęło jeszcze żadnych działań; nie powiadomiło nawet opinii publicznej o tym, co się dzieje. […] Kiedy przedstawiciel związku przekazał ministerstwu raport o obumierających roślinach, urzędnicy powiedzieli mu, żeby „nie był taki przybity i myślał pozytywnie.” […] Krajowa produkcja najbardziej podstawowych produktów spożywczych Mongolii – mąki i zboża – właśnie została okrojona. […] 

Zmiana klimatu redukuje uprawy ryżu w Wietnamie [Vietnamnet, 26.07.2015]
Wietnam jest jednym z największych na świecie producentów ryżu, jednakże wywołany zmianą klimatu wzrost liczby burz i rozległych powodzi niszczy źródło utrzymania tamtejszych rolników. Klęski żywiołowe rujnują infrastrukturę i gospodarkę kraju, ponieważ niszczą groble, kanały, zwierzęta gospodarskie i tysiące hektarów upraw rocznie. […] Wietnam stoi w obliczu spotęgowanej zmienności opadów, długotrwałych susz i zwiększonej częstotliwości ekstremalnych zjawisk pogodowych. […] 

Spragniony Iran [New York Times, 19.12.2015]
Iran znajduje się w uścisku siedmioletniej suszy, która wyraźnie nie ustępuje i zdaniem wielu ekspertów może stanowić nową normalność. Nawet powrót dawnych poziomów opadów deszczu może nie wystarczyć, by zażegnać kryzys wodny, ponieważ w ciągu minionego półwiecza kraj zużył 70 procent swoich warstw wodonośnych. Od zawsze suchy Iran stoi w obliczu pustynnienia, ponieważ jeziora i rzeki zanikają, a niegdyś żyzne równiny stają się jałowe. W Zanjan, na północny zachód od Teheranu, zabytkowy most Mir Baha-eddin przecina rzeczne koryto piasku, kamieni i chwastów. W Gomishan, nad brzegiem Morza Kaspijskiego, rybacy – którzy kiedyś wznosili domy na palach otoczone słodką wodą – muszą pokonać wiele kilometrów, żeby dotrzeć do wycofującej się linii brzegowej. W Urmii, położonej blisko granicy z Turcją, mieszkańcy organizują protesty domagając się, by rząd wypełnił wodą rozległe niegdyś jezioro, które teraz staje się źródłem burz piaskowych.

 Dzięki El Nino susza w Kalifornii i w zachodniej części USA na razie nieco złagodniała.

To tylko parę przykładów dotyczących mało znanych nam państw, których znaczenie na arenie międzynarodowej jest niewielkie. 2015 rok był relatywnie spokojny. Ale warto dodać, że na "niskie" ceny żywności wpływ miały bardzo niskie ceny ropy. Co się stanie, jeśli klęska suszy dotknie któregoś z kluczowych eksporterów żywności, np USA? 


Zobacz także:

30 komentarzy:

  1. Pod tym linkiem
    http://www.koniec-swiata.org/odkryto-planete-nibiru-inaczej-zwana-planeta-x/
    jest opis odkrycia, o którym informacja znalazła się w „The Astronomical Journal”, a to oznacza, że nie jest to już wymyślone cóś. Jeżeli tak jest to to oznacza, że te całe gadanie o antropogenicznym pochodzeniu wzrostu temperatur można będzie między bajki włożyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze to jeszcze nie odkrycie, bo jak narazie nikt nie zaobserwował planety X. Póki co są to tylko dowody pośrednie. Bardzo mocne, to prawda, ale tylko pośrednie.
      Po drugie nawet jeżeli zostanie odkryta to jej odległość od Ziemi (około, bagatelka, 600 UA) wyklucza jakiekolwiek oddziaływanie pomiędzy Ziemią a hipotetyczną planetą X. Tak więc zupełnie nie rozumiem w jaki sposób jej istnienie, nawet potwierdzone, miałoby negować zgromadzone fakty naukowe o wpływie człowieka na globalne ocieplenie Ziemi (które nawiasem mówiąc zaczyna imponująco przyspieszać).

      Marcin Piotr

      Usuń
    2. Tak BTW...
      W dyskusji w której trzymamy się wiedzy sugeruję odwoływać się raczej do źródeł naukowych, a nie do stron typu "Wróżbita" czy "Czwarty wymiar". Tu linki do oryginalnych doniesień na ten temat. Niestety- dla niektórych- traci ono mnóstwo ze swojej "sensacyjności". Jakkolwiek pozostaje sensacyjne, ale w zupełnie innym znaczeniu.

      To link do notatki na stronie California Institute of Technology:
      http://www.gps.caltech.edu/content/caltech-researchers-find-evidence-real-ninth-planet

      A tu link do pracy na której się oparli w swoich badaniach:
      http://iopscience.iop.org/article/10.3847/0004-6256/151/2/22/pdf

      Marcin Piotr

      Usuń
    3. Angielski "nie panimaju"?... A to pech...
      Niestety ja z kolei nie bardzo mam zaufanie do wróżbitów i innych takich, więc raczej sobie nie pogadamy.
      Specjalnie dla Ciebie- najważniejsze myśli z artykułu na stronie Uniwersytetu Kalifornijskiego:

      -Przypuszczalna masa (jeszcze niezaobserwowanej planety): około 10 mas Ziemi
      -Przeciętna odległość od Słońca: 20 razy dalej niż Neptun, czyli około 600 AU (przy okazji sprostowanie mojej ewidentnej pomyłki- w pierwszym wpisie podałem UA a oczywiście miało być AU)
      -Okres obiegu wokół Słońca (czyli "rok" na tamtejszej planecie): 10000-20000 lat

      Potem jest opis w jaki sposób dokonano tego odkrycia:
      1. Najpierw powstała praca na temat 13 obiektów w pasie Kuipera sugerująca, że ich ruch może wskazywać na istnienie kolejnej planety
      2. Potem 2 astronomów zaczęło to badać dokładniej- pierwszy wziął się za obserwacje, a drugi wykonywał teoretyczne obliczenia co z tych obserwacji może a co nie może wynikać
      3. I tak doszli do tego, że coś tam (PRAWDOPODOBNIE!) jest.
      I tyle. Jak widzisz ani słóweczka o globalnym ociepleniu ani wpływie człowieka na nie.

      Dla porównania- Jowisz:
      -Masa: 317 mas Ziemi (czyli ponad 30 razy więcej niż planety X- jeżeli istnieje)
      -Odległość od Ziemi: od 4 do 6,5 AU (czyli około 100 razy bliżej niż planeta X)
      Wyjaśnij zatem jakim to sposobem planeta 100 razy bardziej odległa i 30 razy mniejsza może wywierać wpływ na klimat Ziemi (co sugerujesz) a Jowisz- nie.
      Bardzo to ciekawe...

      Marcin Piotr

      Usuń
    4. Piotrusiu, odpowiadałem 3x ale mam zablokowane dojście. Jak to pójdzie to będzie potwierdzenie ściemy. Odpowiedź jest prosta w układ ustabilizowany wrzucamy dodatkowy gabaryt i wchodzi on w interakcję ze Słońcem, ponieważ są opinie, że kosmos to nie tyle układ grawitacyjny ile elektromagnetyczny.

      Usuń
    5. "w układ ustabilizowany wrzucamy dodatkowy gabaryt i wchodzi on w interakcję ze Słońcem"
      Co za bzdury!
      Jeśli to ciało tam jest to nie pojawiło się nagle, więc o jakim dodatkowym gabarycie mowa?
      Puk, puk w gabaryt!

      Usuń
    6. Krzysiu... Nie wiem czy widziałeś obrazek ale wydaje mi się, iż orbita wskazuje na oddalanie się od naszego Układu Słonecznego i przybliżanie. I zgodnie z prawami fizyki jeżeli coś jest bliżej np. magnes, a podobno owe ciało/planeta ma silne pole magnetyczne, to silniej przyciąga niż jak jest daleko. Taki ucony a takie braki w podstawach. Szanowny Pan tak na poważnie? Bo pachnie mi to kompromitacją na kilometr...
      Z niektórych filmików na YT - niestety tam tylko takie informacje są dostępne - wynika, że owo ciało NASA już zaobserwowało w latach 80-tych, ale zostało utajnione. Czy to prawda - nie wiem. Ale jeśli czas krążenia wynosi 10 tys. lat to w tej skali czasowej 30-40 lat nie robi różnicy w zdolności do zaobserwowania o ile dysponuje się dobrym sprzętem. A co jak co ale NASA raczej dobry sprzęt ma.
      Ciekawe czy pójdzie, czy znowu jestem zablokowany?

      Usuń
    7. Z fizyki to kolega chyba miał pałę?
      Marcin Piotr tu:
      http://arcticicesea.blogspot.com/2016/01/nowa-era-klimatu-ziemi.html?showComment=1453676477348#c2512512058772320559
      całkiem zgrabnie ci wszystko opisał, a ty dalej swoje.
      Wiesz na czym polega problem?
      Ano na tym, że kilka, a może kilkanaście piszących tu osób, potrafi sobie wszystko obliczyć.
      Niestety, jak wydać, to także i ty do nich nie należysz.

      kslawin

      Usuń
    8. "Angielski "nie panimaju"?... A to pech..."
      Proponuję przymusową naukę języka japońskiego dla zachęty.

      Usuń
    9. Miałem nie odpisywać, ale... niech stracę. Odpiszę.
      Ilość bzdur jakie w 2 krótkich wpisach udało Ci się zgromadzić jest zaiste imponująca. Omówienie tego wszystkiego to materiał na spory artykuł. Daruję sobie jednak szczegółowe tłumaczenie, bo z tego co obserwuję różne przepychanki to pozjadałeś wszystkie rozumy. Właściwie nawet zgadzam się z tym- rzeczywiście pozjadałeś. I tylko szkoda, że zjadając te rozumy ani jednego, bodaj najmniejszego, nie zostawiłeś dla siebie. No, ale mówi się trudno. Mleko się rozlało.

      1. Jak słusznie zwrócił Twoją uwagę Krzysztof Sławiński fakt odkrycia przez nas kolejnej planety (na potrzeby tego wpisu załóżmy, że istnieje) nie zmienia absolutnie NIC! w Układzie Słonecznym. To, co zmieniło się to tylko nasza wiedza o nim. Ale sam US pozostał bez zmian. Jakiekolwiek oddziaływania by były i ile by ich nie było- pozostały takie same. Nie wiem ile lat liczy sobie planeta X, ale sądzę, że nie popełnię żadnej pomyłki jeżeli powiem, że na pewno istniała już w XVIII wieku. Istniała więc cały czas kiedy na Ziemi rosło stężenie dwutlenku węgla i temperatura. Jeżeli miałaby w jakikolwiek sposób oddziaływać (o tym za chwilę w pkt.5) to oddziaływała zarówno teraz jak i przedtem więc nie może nagle zacząć działać oziębiająco (ani ogrzająco zresztą też) na Ziemię.

      2. Gabaryt... Tia, super. Domyślam się, że chyba chodziło o ciało? ewentualnie obiekt?

      3. "kosmos to nie tyle układ grawitacyjny ile elektromagnetyczny" No po prostu swoją teorią wdeptałeś Newtona w ziemię. Wdeptałeś na głębokość litej skały. Nie jestem pewny czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale właśnie zakładasz podwaliny zupełnie nowej fizyki. Nawet nie śmiem wyobrażać sobie dalszych implikacji tej teorii bo nie jestem pewny czy nie okazałoby się, że wdeptałeś w ziemię tak naprawdę wszystkich fizyków (i to na raz razem wziętych).

      4. "orbita wskazuje na oddalanie się od naszego Układu Słonecznego i przybliżanie". Rekomenduję bliższe zapoznanie się z następującymi pojęciami:
      -peryhelium (inaczej punkt przysłoneczny)
      -aphelium (punkt odsłoneczny)
      -mimośród
      To jest absolutne minimum potrzebne do tego abyś zrozumiał dlaczego to, co powiedziałeś, jest bzdurą. Niestety nie ma gwarancji, że nawet jeżeli je sobie przyswoisz cokolwiek zrozumiesz.
      W dalszej kolejności- jako wiedzę uzupełniającą- możesz przyswoić sobie prawa Keplera (szczególnie zwróć uwagę na pierwsze).

      5. No i o tym oddziaływaniu. Jowisz posiada najsilniejsze pole magnetyczne spośród wszystkich ciał Układu Słonecznego (oczywiście poza plamami słonecznymi). Jowisz w ogóle jako największa planeta bardzo wiele rzeczy ma "naj", ale to tak na marginesie. Zakładając, że planeta X ma pole magnetyczne tak silne jak Jowisz- czy zdajesz sobie sprawę z tego jak olbrzymia odległość dzieli Ziemię od tej planety? Czy masz bodaj mgliste pojęcie co to jest 600 AU? (mała podpowiedź: 90 000 000 000 km) Czy zdajesz sobie sprawę w jaki sposób wiatr słoneczny wpływa na magnetosferę?

      6. "to silniej przyciąga niż jak jest daleko". Jeszcze raz podkreślę: 600 AU. +/-10 AU przy tych odległościach naprawdę nie robi żadnej istotnej różnicy.

      cdn...

      Marcin Piotr

      Usuń
    10. cd...

      7. "Z niektórych filmików na YT - niestety tam tylko takie informacje są dostępne" Filmiki na YT- i wszystko jasne. Nawet nie proszę o linki. Komentarz? Moja dobra rada (choć pewnie z niej nie skorzystasz): Leczeniem teorii spiskowych zajmują się psychiatrzy. Skorzystaj z ich pomocy, bo "samo" najwyraźniej nie przechodzi.

      8. "NASA już zaobserwowało w latach 80-tych, ale zostało utajnione". Przyjacielu, epoka "wiedzy tajemnej" przeszła do historii dawno dawno temu. Oczywiście nie przeczę, że np. wojsko ma swoje tajemnice technologiczne, ale:
      -po pierwsze dotyczy to technologi a nie wiedzy, że tak powiem, "ogólnej"
      -po drugie NASA to nie wojsko

      9. "Ale jeśli czas krążenia wynosi 10 tys. lat to w tej skali czasowej 30-40 lat nie robi różnicy". Przy tej odległości dowolne położenie nie robi żadnej różnicy. I to nie tylko w możliwościach zaobserwowania. Nie robi żadnej różnicy praktycznie w NICZYM! Tak na marginesie- mówi się: Okres orbitalny. Można też powiedzieć np. Okres obiegu wokół słońca.

      Marcin Piotr

      Usuń
    11. Ojejku, ojejku. Czuję się powalony.
      1) Najprostsze: co za różnica w tych rozważaniach czy użyję sformułowania "gabaryt" czy "ciało niebieskie" skoro chodzi w sumie o dodatkową masę włożoną w układ. Bo jednak jest ona dodatkowa, jeśli cyklicznie przemierza ogromne odległości, to przybliżając się to oddalając od układu. Wg. tych co zajmowali się tym zjawiskiem Planety X, funkcjonuje ona w układzie podwójnym. Jak kto chce to niech sprawdza. W każdym razie jeśli coś jest blisko to oddziałuje mocniej niż jak jest dalej. Chyba, że jest jeszcze jakaś inna fizyka...
      2) Rozumiem, że rozwój poznania świata skończył się na Newtonie. Gratuluję. Poza tym nie zakwestionowałem istnienia grawitacji. Zwróciłem tyko uwagę na to, że prawa wg. których funkcjonuje wszechświat, nie kończą się na grawitacji. Równie dobrze, przy takim podejściu jak zaprezentowaliście, możemy powrócić do teorii geocentrycznej. A są tacy co do dzisiaj uważają ją za słuszną tak jak i to, że Ziemia jest płaska.
      3) "Jak już się nie ma do czego przyczepić to znajdzie się i plamę na habicie". Tak to mniej więcej jest z tym "okresem orbitalnym"
      4) Żebyście mieli jeszcze nad czym wybrzydzać, to tu jest link
      https://nnka.wordpress.com/2016/01/17/zle-obliczony-koniec-kalendarza-majow/
      Czy to prawda to się dowiemy jak z tego wynika niebawem. Ja w problemie globalnego ocieplenia widzę o tyle ściemę, że wielcy tego świata nakładają na biednych "ciężary nie do uniesienia, a sami nie chcą palcem kiwnąć". Nie kwestionuję wzrostu temperatur. Ale reszta jest problematyczna. Niestety z globalnego ocieplenia zrobiono "nową świecką tradycję".
      5) Co do YT to zaznaczyłem "niestety" zdając sobie sprawę z wadliwości tego źródła. Ale jeśli dokumenty są utajnione to NIESTETY czasem tylko tak można się dowiedzieć pewnych rzeczy. To jest mniej więcej tak jak z problemem "uchodźców". Oficjalne dane mówią, że problemu nie ma, a na YT mnóstwo informacji, że jednak jest inaczej. I komu wierzyć?

      Kitluś Mitluś.

      Ps
      Z mojej strony nie widzę sensu ciągnięcia tej "dyskusji" dalej. Co będzie to i tak się dowiemy a nie mamy na to wpływu. Faktem jest, że problemy globalne ostatnimi laty się nasiliły, co by korelowało z przybliżaniem się owej Planety X, bowiem - z mojego punktu widzenia - CO2 nie wystarcza do ich wytłumaczenia. Jeśli problemy Ziemi są skorelowane z aktywnością słoneczną, to dodatkowa masa o niewiadomych w sumie właściwościach oddziałuje w jakiś sposób na Słońce. Jeśli orbita owej planety ma "rozpiętość" 10-20 tys. lat to jest to jeszcze jeden cykl w kosmosie, który dopiero teraz poznajemy i z racji jego skali nie mieliśmy możliwości go poznać w ramach dotychczasowej nauki. A poza tym wielcy tego świata mają bidoków w głębokim niepoważaniu i narzucają rozwiązania, których sami przestrzegać nie chcą. Zapewne oni - jeśli prawdą są informacje o utajnieniu - w jakiś sposób zabezpieczyli się przed problemami. Reszta do odstrzału. Ja na pewno, ale moi oponenci zapewne też. Co jest jednak w ostatecznym rachunku śmieszne. No chyba, że moi oponenci należą do światowej elity, tych wybranych... Tyle energii i zaangażowania pójdzie na marne...

      Usuń
  2. "Narodowa Administracja Energetyczna Chin poinformowała, że na trzy lata zawiesza wydawanie pozwoleń na budowę nowych kopalń węgla, a do końca 2016 r. zamknie 1000 zakładów. Całkowita produkcja surowca zmniejszy się o 70 milionów ton. ?Czy ten surowiec ma oznaczać węgiel?Coś tu dziwnego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Węgiel. Przecież pisze "węgla", więc nie trzeba dawać powtórzeń.

      Usuń
    2. Wolę się upewnić bo nie jest to jednoznaczne.Czyli twierdzisz ze górnicy robią to co złodzieje.Znowu palnąłeś bzdurę.Twierdzisz ze złodziej też jest producentem.Bo robi to co górnicy-przemieszcza materię.Wstydź się.znowu walisz głupoty.Jeżeli będziesz okradziony i złodziej nazwie się producentem to będziesz musiał uznać jego tłumaczenie-według"definicji"górnictwa i podobnie złodzieja to sędzia powinien złodzieja uniewinnić.

      Usuń
  3. Hubert przeszedł samego siebie. Cieplejszy świat o 1 st a gdzie? Który rok taki był? Bo nie 2015 ani żaden inny Hubert pokazał grudzień który był cieplejszy o 1 st http://naukaoklimacie.pl/cdn/upload/56a0efbb8eae6_2-globalna-anomalia-temperatury-grudzien-2015-nasa-giss.png A na Antarktydzie ochłodzenie trwa i żadne antropogeniczne co2 nic nie daje http://climate4you.com/images/ANTARCTIC%20Temp%202015%20YEAR%20versus%20last%2010yr.GIF kolejny ziny rok a lodu powoli ale systematycznie przybywa . Hubert czekamy aż podasz dane że świat jest cieplejszy o 1 st choć jeden taki rok. Hubert jest dobry sugeruje się jednym miesiącem to tak jak bym powiedział że w Polsce klimat się ochłodził o 3st bo obecnie styczeń ma takie odchylenie na minus. Hubert czekamy na dane potwierdzające że świat jest cieplejszy o 1 st choć jeden taki rok pokaż że był. Aha i zapomniałeś że na Antarktydzie trwa ochłodzenie i denialiści z IPCC tego nie przewidzieli. SZ. Malinowski ze strony nauka o klimacie to jak ruski naukowiec i straszy tylko jeden zlodowaceniem drugi ociepleniem i ani jednemu ani drugiemu nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że w porównaniu z erą przedindustrialną, Świat już od dawna jest cieplejszy o ponad 1K.
      Widzę, że nadal nie odrobiłeś pracy domowej i nie ściągnąłeś sobie danych źródłowych, po to, żeby odpowiedzieć na postawione przeze mnie pytanie: "Kiedy po raz pierwszy przekroczyliśmy 1K w porównaniu do ery przedindustrialnej?"
      Na Antarktydzie ochładza się?
      jak zawsze kłamiesz!
      Co powiesz o tym?
      http://climate4you.com/images/70-90S%20MonthlyAnomaly%20Since1957.gif

      Pokazujesz zasięg lodu i na tej podstawie piszesz, że lodu na Antarktydzie przybywa?
      Dla ciebie zasięg lodu morskiego jest równoznaczny z jego masą?
      Dlaczego nie pokażesz danych z GRACE?
      Czy dlatego, że grawimetria pokazuje stały, systematyczny spadek masy lodu antarktycznego?
      Niskie temperatury w krajach skandynawskich są dla ciebie wyznacznikiem zmian klimatycznych?
      A co napisałeś wcześniej?
      Cyt.: "to tak jak bym powiedział że w Polsce klimat się ochłodził o 3st bo obecnie styczeń ma takie odchylenie na minus."
      Co do Szymona Malinowskiego...
      ...dla ciebie to profesor Szymon Malinowski - zrozumiałeś to NIEUKU?

      Usuń
    2. Kslawin denialisto http://climate4you.com/images/70-90S%20MonthlyAnomaly%20Since1957.gif z tego jasno wynika że nie ma tam żadnego ocieplenia w latach 70 w połowie lat 70było cieplej na Antarktydzie żadne ocieplenie z teo nie wynika żadne więc denialiści z IPCC kłamią że się ociepla wszędzie co jest kłamstwem. Kslawin denialisto Sz. Malinowski będzie profesorem jeśli przestanie oszukiwać. Co2 nigdy nie był głównym czynnikiem zmian więc teraz jest? Co do Arktyki jakoś dziwnie podobne temperatury były wlatach 40 http://climate4you.com/images/70-90N%20MonthlyAnomaly%20Since1920.gif a potem temperatura spadła z przyczyn naturalnych. Kslawin denialisto czekam na te dowody naukowe z instytucji naukowych masz? Przypomne IPCC nie jest organizacja naukową a Twój profesor Sz. Malinowski opiera się na niej więc to jest nauka?

      Usuń
    3. http://climate4you.com/images/70-90S%20MonthlyAnomaly%20Since1957.gif

      Nie dosyć, że głupi, to jeszcze ślepy.
      Dasz radę ściągnąć sobie serię HadCRUT4 i wyliczyć anomalie i trendy dla Antarktyki?
      Czy nawet tego nie potrafisz?

      "denialiści z IPCC kłamią że się ociepla wszędzie co jest kłamstwem" - a niby gdzie tak kłamią?
      Pokażesz? Dasz linka? Czy dalej brniesz w psychotyczną konfabulację?
      Dowodów jest pełno, wiele razy miałeś podawane linki do publikacji naukowych.
      natomiast na twoje dowody, że klimat na Ziemi zmienia się naturalnie 0 jakoś nie można się doczekać :P

      Usuń
  4. A tu mamy zestawienie lodu globalnego http://climate4you.com/images/NSIDC%20NHandSHandTOTALiceExtension12monthRunningAverage.gif Jak widzimy w Arktyce ubywa a na Antarktydzie przybywa od początku dokładnych pomiarów ze względu na ochłodzanie się Antarktydy które trwa co Hubert bardzo to ukrywa bo nie pokrywa się z żadną teorią denialistów z IPCC zapraszam na stronę http://climate4you.com/ w zakładkę polar temperature a zobaczycie jak się ochładza na Antarktydzie i ociepla w Arktyce. Ale nie tylko tam na Grenladii ocieplenie szwankuje zimny rok i coraz zimniej w rejonie północnego Atlantyku ze względu na coraz słabszą cyrkulację termochaliniwą. Kraje Skandynawskie już czują interglacjał emski http://meteomodel.pl/klimat/poltemp/gfs/act_neu.png ciepło prawda? To tylko przedsmak tego co będzie normą po przerwaniu cyrkulacji na północnym Atlantyku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hubert, a nie myślałeś przypadkiem, żeby wprowadzić u siebie coś takiego jak konieczność podpisania się pod tym co się pisze? Zdaje się że na NOK wprowadzili coś takiego (musiałem się zalogować żeby dodać komentarz) i mam wrażenie, że od jakiegoś czasu liczba trolli u nich znacznie spadła. Może przemyślałbyś też coś takiego na Twoim blogu, bo czytanie w kółko tych samych nudnych tekstów tworzonych przy pomocy ctrl-c; ctrl-v a świadczących o zerowym poziomie wiedzy i zrozumienia tematu jest po prostu już męczące. Nie tyle nawet denerwujące co najzwyczajniej męczące...

    Marcin Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opcja logowania się (czyli wyłączenie opcji "anonimowy" jest wyłączona z uwagi na zwiększenie dostępności do komentowania. Nie chcę nikogo ograniczać i sam też nie lubię specjalnie się logować. Zawsze można się podpisać pod tekstem, który się pisze. A trolle? Jak ktoś nie zgadza się z teorią o globalnym ociepleniu, to trudno. Ale prędzej czy później denialiści będą musieli przestać być denialistami.

      Mogę też wprowadzić opcję modearcji, czyli zatwierdzania komentarzy, ale w ten sposób byłbym uwiązany do internetu, a tego nie chcę, nawet w przypadku smartfona. Więc niech będzie tak jak jest. Trolle kiedyś odejdą, może w sierpniu tego roki.

      Usuń
    2. Hubercie, co z tym sierpniem ? coś się szykuje ciekawego?
      Wierny Fan

      Usuń
    3. Najpierw poczekajmy do marca, a przede wszystkim, jak będą wyglądać dane PIOMAS co do objętości lodu na luty.

      Usuń
    4. Na pewno będzie w sierpniu coś ciekawego.Huragany,burze,trąbki powietrzne a może znowu solidne upały.Ale pewnie też zamachy terrorystyczne na zachodzie Europy.

      Usuń
  6. Marcin Piotr nie musisz samego siebie obrażać. Jesteś za komunistyczną cenzurą? Jedz do do Rosji czy Korei Północnej lub Chin tam masz komunizmu aż się uszami wylewa. Jak jesteś z tamtej epoki ubekiem na emeryturze to panu dziękujemy. PRL się skończył 4 czerwca 1989 roku. Ci co chcą cenzury są komunistami tyle w temacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie Marcin Piotr napisał, żeby blokować innych użytkowników? Napisał tylko, żeby wprowadzić obowiązkowe podpisywanie swoich postów, co nie jest głupim pomysłem.

      Marco

      Usuń
  7. Fakt faktem coraz więcej komunistów się pojawia , wyzywają od trolli i żądają cenzury i publikacji swoich danych nie tylko w serwisach pogodowych. Tak więc klimat klimatem ale pamiętajmy demokracja i wolność słowa nie jest dana raz na zawsze a komuniści są aktywni i trzeba będzie ich ignorować. Ich znak rozpoznawczy ty wyzywanie od trolli i innych to są oni.

    OdpowiedzUsuń
  8. A co da podpisywanie? To ja się podpiszę Kitluś Mitluś. Nie ma możliwości zweryfikowania prawdziwości podpisu. Mnie podpisy mało interesują.

    OdpowiedzUsuń