czwartek, 15 grudnia 2016

Arctic News - zmiana pogody zrobiła co się dało, sytuacja wciąż jest zła II

W grudniu warunki dla zamarzania arktycznych wód uległy poprawie, ale niewystarczającej, by czapa polarna mogła osiągnąć rozmiary podobne do tych z poprzednich kilkunastu lat. Zasięg lodu morskiego wciąż pozostaje rekordowo niskich rozmiarów, a wysokie temperatury wciąż występują nad Oceanem Arktycznym.



Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji.

 Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, Uni Bremen

Mniejszy dopływ ciepła nad Ocean Arktyczny sprawił, że zamarzanie przyspieszyło. Ale warunki nie są jednorodne, ciągle ulegają zmianie, i do Arktyki co jakiś czas wpada duża ilość ciepła. Ostatnio znad Oceanu Spokojnego. Zaczęły zauważalnie zamarzać zewnętrzne akweny, jak Morze Karskie czy Czukockie, wciąż jednak widać, że nie cały Ocean Arktyczny jest pokryty lodem, bo na Morzu Czukockim i Karskim wciąż rozciągają się wolne od lodu obszary. Animacja obok pokazuje zmiany w pierwszej połowie grudnia. 

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku względem 2012 i wyszczególnienie w stosunku do ostatnich lat. NSIDC 

14 grudnia zasięg lodu wyniósł 11,28 mln km2, wciąż jest rekordowo niski. Mimo pewnych zmian w przyroście lodu, pokrywa lodowa jest o 1,4 mln kmmniejsza niż wynosi średnia wieloletnia.  O tej porze Morze Karskie powinno już być pokryte lodem, pak lodowy powinien się formować na Morzu Beringa - na razie jest tam lód przybrzeżny, choć jego zasięg w ciągu ostatnich dni uległ zwiększeniu. Zatoka Hudsona także powinna już być zamarznięta, choć i w tym przypadku tempo zamarzania się zwiększyło. Nie inaczej jest w przypadku Morza Barentsa, a wokół Svalbardu nie ma lodu.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku względem lata 2000-2015. JAXA

Mimo przyspieszenia przyrostu lodu, które w sumie trwa już od trzeciej dekady listopada, nie szans na to, by w tym roku zasięg lodu lodu przestał być rekordowy. Chyba że warunki pogodowe będą temu sprzyjać. Ekstrapolując trend z pierwszej połowy grudnia, zasięg lodu przestanie być rekordowy około 20 grudnia. Zakładając rzecz jasna, że nie dojdzie do zmian w cyrkulacji mas powietrza. Takich, gdzie ciepło będzie uderzać znad ciepłych oceanów.  


Anomalie temperatur powierzchni wód arktycznych w pierwszej połowie grudnia dla 2015 i 2016 roku. DMI

Choć powierzchnia wód jest anormalnie ciepła, nie znaczy to, że lód nie może się pojawić. Działają takie czynniki jak wiatr, które sprawiają, że powierzchnia szybko traci ciepło, szczególnie jeśli występuje wyżowa pogoda. Poza tym obszar ten jest określana jako anormalnie ciepły, bo powinien już być pokrywy lodem, a nie być ciekłą powierzchnia o temperaturze około 1oC, czyli wartości bliskiej zamarzania dla określonego stopnia zasolenia. Maksimum to -1,7oC. Na mapie widzimy odchylenia 2 do 3oC, czyli jest tam woda o temperaturze od +1 do -1,6oC. Jeśli obszar, który jest i być powinien pokryty lodem, to temperatura wynosi -1,7oC, a więc anomalia wynosi zero. Widzimy więc, że wody Morza Karskiego cechują się wysokimi anomaliami, bo powinny być zamarznięte, a nie są i mają miejscami nawet +2oC. W tym roku obszary arktycznych wód są naprawdę ciepłe. Animacja obok pokazuje zmiany anomalii w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 1-13 grudnia 2016 na półkuli północnej. NOAA/ESRL

Mimo że Ocean Arktyczny zamarza, to wydobywałoby się, że temperatury będą w normie. A jednak nie. Dlaczego? Po pierwsze patrzymy na kalendarz, i widzimy, że jest zima. Im dalej od końca lata tym niższe powinny być temperatury. Jeśli spadek następuje zbyt wolno, to rośnie dodatnia anomalia, bo temperatura dla danego dnia, okresu, tygodnia jest za wysoka, nie spadała odpowiednio szybko, bo coś ten spadek zakłóciło. Po drugie, mamy wciąż jednak napływ ciepła, choć nie tak jak w listopadzie, to jednak. I w końcu woda zamarzając oddaje ciepło do atmosfery. To hamuje spadek temperatur, a nawet go zatrzymuje. Stąd anomalia. A że jest globalne ocieplenie, to odchylenie te mamy jak na dłoni, większe niż ileś tam lat temu. Choć nie wszędzie. Widzimy na jednej i drugiej mapie, że jeśli gdzieś jest cieplej, to gdzie indziej musi być zimniej. Zmiany w Arktyce sprawiły, że zimno zostało dosłownie wypędzone z Arktyki i znalazło się na Syberii, a ostatnio w sporej części USA. 

A jak to ma się do denialistów i musowego skrobania szyb samochodowych? Jak pokazuje wyżej mapa, pierwsza połowa grudnia w Polsce była w normie. Nie było ani zimno, ani ciepło i to w stosunku do średniej 1981-2010, bo taki okres odniesienia pokazuje NOAA. Dzisiejszy dzień - 15 grudnia był nawet powyżej normy.  Denialiści nie widzieli zim sprzed 30 czy 40 lat, albo ich nie pamiętają, nie chcą przeglądnąć danych archiwalnych, czy zapoznać się z danymi proxy, pokazującymi to co działo się setki lat tamu. Dlatego każdy atak zimy to argument, że się nie ociepla. Nie każda zima musi być tak samo ciepła, czy cieplejsza od poprzedniej. Nawet w globalnej skali, nie każdy rok, miesiąc, czy dzień będzie cieplejszy od poprzedniego - chyba, że zniknie lód w Arktyce i dojdzie do destabilizacji hydratów metanu. 


Porównanie grubości arktycznego lodu morskiego 14 grudnia dla 2012 i 2016 roku. HYCOM, Naval Research Laboratory.

Co do grubości lodu, jak pokazuje animacja obok, praktycznie nic się nie zmieniło. Otwórz mapę w osobnym oknie, aby zobaczyć szczegóły Po otwarciu animacji można użyć funkcji ctrl+, by powiększyć animację. Gruby lód w ogóle nie zwiększa swojej powierzchni, rośnie jedynie udział lodu jednorocznego, bo zwiększa się jego zasięg. Zestawienie map pokazuje, że lód jest w tym roku cieńszy, gdyż wolniej zwiększał swój zasięg jesienią. Jeśli sytuacja się nie zmieni, to następny sezon topnienia będzie oznaczać rekordowe topnienie. A to co powstrzyma takie topnienie, to tylko pochmurna i zimna pogoda późną wiosną i latem.

W ciągu najbliższych dni warunki dla zamarzania nie będą korzystne, szczególnie od strony Oceanu Atlantyckiego. Należy spodziewać się, że tempo przyrostu lodu nie utrzyma się na odpowiednio szybkim poziomie. 

Zobacz także:




24 komentarze:

  1. Dzisiaj w tv mówili o smogu nad Warszawą i pokazywali jak zatrute jest zimą powietrze. Wszystko przez zimną zimę. Gdyby temperatura wynosiła np 15 stopni to przecież nikt by mocno w piecu nie palił. Gdy będzie ciepło w zimie to powietrze będzie czyste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://kwejk.pl/obrazek/2681913/niedojebanie-mozgowe.html

      Usuń
    2. To ja sobie wyobrażam, jakie okropne musi być powietrze w Helsinkach, albo Rovaniemi. Ludzie tam pewnie maskach gazowych chodzą. Bo muszą od października do kwietnia hajcować jak cholera.

      Usuń
    3. No właśnie. Na Onet jest mapka zanieczyszczeń benzopirenem i Finlandia należy do bardziej zanieczyszczonych (część południowa), bardziej niż Francja Hiszpania, Włochy czy Grecja. Polska to rekord świata.

      Usuń
  2. masowe skrobanie szyb jest szczegolnie wk...e w tym roku. zdecydowanie za często się zdarza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam się na tym, ale na pewno są jakieś specjalne maty izolacyjne do przykrywania szyb, przynajmniej tych z przodu.

      Usuń
    2. Wystarczy stary koc lub większy ręcznik :P

      Usuń
  3. Ludzie to jest SIEDEMNASTY GRUDNIA, a nie październik. W normalnych, że tak to ujmę, warunkach to byście brodzili w śniegu po kolana a samochody by się zakopywały na nieodśnieżonych ulicach albo było by "stłuczek" sporo. Byście zasuwali łopatkami po karoserii i wokół, żeby w ogóle wyjechać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bzdura.Nawet w 2000 roku średnia 17 grudnia wynosiła powyżej 0 w moich okolicach.Aktualnie średnia stycznia przekracza 0 czyli można średnio uznać że zimy u mnie już nie ma.

      Usuń
    2. Anonimowy17 grudnia 2016 13:35
      Rozumiem, że świat zaczął się od 2000 roku? Albo, ci którzy pamiętają jaki był świat trochę wcześniej to nie mają prawa do własnych spostrzeżeń? To co zrobić z latami 80-tymi albo 70-tymi na przykład?
      W takim razie nie ma ocieplenia klimatu.

      Usuń
    3. Na pewno dla 17 grudnia też było powyżej 0 dla okresu 1981-2000.Więc nie pleć andronów.Do tego czemu coś bełkoczesz o ociepleniu?Czy ja coś o tym pisałem w sprawie tego wpisu?

      Usuń
    4. @Anonimowy18 grudnia 2016 11:57
      Ja doskonale pamiętam 13 grudnia 1981 r. i śniegu było dość. Stwierdziłem tylko, że jeżeli dowodem ciepło ma być jeden rok - a po roku 2000 jak i przed zimy były różne - mówienie o ociepleniu jest bez sensu bo zawsze było ciepło. A przecież Hubert ciągle pisze o ociepleniu klimatu. Więc albo jest cieplej albo jednak nie. Jeżeli jednak jest cieplej tzn. że zimy musiały być "bardziej zimowe", że tak to ujmę. Proponuję bardziej przemyśleć swoje wnioski. To, że w jednym roku w latach 70-tych biegałem w lutym w koszulce, z krótkim rękawkiem nie zmienia faktu, że potem przez następne miesiące do maja było zimno. Nie wie kolega o czym pisze. Cechą charakterystyczną w wieku XX było jednak to, że w listopadzie bywało już poniżej zera, a w grudniu na pewno. I zima ciągnęła się parę miesięcy. Ze śniegiem i mrozami. Dzisiejsze narzekanie co poniektórych internautów, że musieli w grudniu skrobać szybki jest dla mnie po prostu śmieszne. To za PRL-u chyba by pomarli z zimna.

      Usuń
    5. Jeżeli byłeś w Suwałkach to nie dziwne.Do tego pisanie o czymś na podstawie 1 dnia jest absurdem.
      "Stwierdziłem tylko, że jeżeli dowodem ciepło ma być jeden rok - a po roku 2000 jak i przed zimy były różne - mówienie o ociepleniu jest bez sensu bo zawsze było ciepło"
      Powtórz to po polsku.
      "A przecież Hubert ciągle pisze o ociepleniu klimatu."
      A co to ma do mojego wpisu????
      "Więc albo jest cieplej albo jednak nie."
      Pytanie jak wyżej.
      "Jeżeli jednak jest cieplej tzn. że zimy musiały być "bardziej zimowe", że tak to ujmę."
      Znowu to samo pytanie?Piszesz jakieś niedorzeczności.
      "Proponuję bardziej przemyśleć swoje wnioski."
      Znowu piszesz od rzeczy.Przedstawiłem fakty a nie MOJE WNIOSKI!
      "To, że w jednym roku w latach 70-tych biegałem w lutym w koszulce, z krótkim rękawkiem nie zmienia faktu, że potem przez następne miesiące do maja było zimno. Cechą charakterystyczną w wieku XX było jednak to, że w listopadzie bywało już poniżej zera, a w grudniu na pewno. I zima ciągnęła się parę miesięcy. Ze śniegiem i mrozami. Dzisiejsze narzekanie co poniektórych internautów, że musieli w grudniu skrobać szybki jest dla mnie po prostu śmieszne. To za PRL-u chyba by pomarli z zimna."
      Ale pytam co te niedorzeczności mają do tego co pisze?
      "Nie wie kolega o czym pisze."
      Nie.Piszesz jakbyś nie wiedział.Znowu przeczytaj co napisałem wcześniej.

      Usuń
    6. @Anonimowy19 grudnia 2016 10:47
      No to ustalamy. Od zarania wieków mamy na terenie klimat tropikalny, zawsze były dodatnie temperatury a największe w grudniu, styczniu i lutym. Natomiast ocieplenie zachodzi w lipcu i sierpniu. Miesięcy zimowych nie ma. Może być? Swoją drogą ciekawe z czego ja lepiłem te bałwany w latach 60-tych i późniejszych i po czym jeździłem na sankach? Pewnie po igielicie? No tak zapomniałem... masowo wtedy produkowali. A poza tym to pewnie byliśmy w Arktyce na wakacjach.

      Usuń
    7. Znowu piszesz od rzeczy.Ja pisałem wyłącznie o tym że w tamtych latach była średnia wieloletnia temperatura 17 grudnia powyżej 0 .Czy masz dowody na to że było inaczej?I co wyjeżdżasz o jakichś 60 latach???Pisałem o okresie 1981-2000 i udowodnij to zamiast pisać od rzeczy!A nie udowodnisz bo twierdzisz że kłamie a pisze prawdę.

      Usuń
  4. Ja nie chcę nawet słyszeć o zimie! Najlepiej by było gdyby w Polsce temperatury w zimie przekraczły 15 stopni na plusie. Wtedy byłby sens życia w tym kraju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się jak Ty się znalazłeś/znalazłaś "w tym kraju"? Wygląda na to, że Twoi rodzice, dziadkowie itd. żyli bez sensu.

      Usuń
    2. W wielu miejscach w zimie w Polsce bywało ponad 15 stopni.

      Usuń
  5. Wrzucam link do strony z paroma ciekawymi wykresami

    http://greatwhitecon.info/2016/12/december-2016-arctic-report-card/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze jeden

    http://iwantsomeproof.com/extimg/siv_monthly_average_percentage_of_79.png

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te linki nie mają znaczenia. W myśl najnowszych badań naukowych nie można spłacać problemu do powierzchownej analizy. Jest zimno? Jest! I wszystko w temacie.

      Usuń
  7. Zauważyłem, że im cieplej na planecie Ziemia tym aktywniejsze niże atlantyckie. Dzięki temu mamy ciepłe zimy. W lecie aktywniejszy staje się wyż rosyjski bo też kontynent nam się mocno nagrzewa. Słowem będzie cieplej :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Grudzień będzie jednym z najzimniejszych miesięcy w historii.

    OdpowiedzUsuń