Tempo zaniku arktycznego lodu morskiego jest w pełni, mamy już połowę lipca, a do końca sezonu topnienia zostały dwa miesiące. Lód w lipcu tego roku topi się szybciej niż rok temu, ale jego zasięg pozostaje wciąż zeszłorocznego. Rzućmy okiem na mapę z Uni Bremen pokazującą stan czapy lodowej Arktyki.
Pod koniec czerwca topnienie lodu gwałtownie ruszyło, łamiąc w ten sposób majowy i czerwcowy trend powolnego startu. Kilka dni temu nad Arktyką pojawił się duży ośrodek wyżowy, który utrzymał szybki proces zaniku lodu. Obecnie lód najszybciej topi się w Morzu Czukockim. Także region Morza Łaptiewów jest objęty szybkim topnieniem lodu. Zmiana kolorów opisujących koncentrację lodu pokazuje nam dowód działania słonecznej pogody i dodatniego sprzężenia zwrotnego. Właśnie dlatego proces topnienia lodu w tym miesiącu nasilił się i jest szybszy niż rok temu.
Wykres zmian zasięgu lodu JAXA – Arctic Sea Ice Monitor pokazuje, że od końca czerwca (lewy bok wyszczególnionego wykresu) topnienie znacznie przyspieszyło (patrz główny wykres i czerwoną linię trendu). Dotychczas w tym miesiącu tempo topnienia lodu wyniosło ponad 110 tys. km2 na dobę, zaś rok temu niecałe 90 tys. km2 na dobę. Różnica ponad 20 tys. km2 na dobę. W Stosunku do końca czerwca zmniejszyła się różnica między zasięgiem z 2012, a 2013 roku. 30 czerwca 2012/2013 wynosiła 670 tys. km2, a do 15 lipca zmniejszyła się do 280 tys. km2. Nastąpiło więc ponad dwukrotne zmniejszenie. Jeśli trend topnienia lodu utrzyma się (może to nastąpić, gdyż rok temu warunki topnienia były gorsze w drugiej połowie lipca, w tym roku może być inaczej), to do końca lipca lód w Arktyce będzie miał taki sam zasięg jak rok temu. To niezbyt miła perspektywa, kiedy przeanalizujemy następną mapę.
Grubość arktycznego lodu morskiego 14 lipca 2012 i 2013 roku, zwróć uwagę na zmiany w powierzchni lodu powyżej 3 metrów (kliknij, aby powiększyć), ACFNS.
Perspektywa dla arktycznego lodu może wyglądać w tym roku niezbyt ciekawe, pomimo większego wciąż zasięgu i powierzchni niż rok temu. W zmiany w skali roku są tu kolosalne i nie zwracajmy tu uwagę na zmniejszoną grubość lodu między biegunem północnym, a Morzem Łaptiewów. Na uwagę zasługuje tu wyraźnie zmniejszony udział lodu grubego o miąższości większej niż 2,5 metra. Przede wszystkim zniknęła zapora lodu w Morzu Beauforta. Ta strefa buforowa chroniła część lodu arktycznego. Teraz jej nie ma. Brak tej osłony powoduje, że teraz cała kriosfera jest wystawiona na działanie ciepłych wód i czynników atmosferycznych takich jak np. wiatr. Lód może topić się wszędzie.
Anomalia termiczne wód sąsiadujących z czapą lodową Arktyki, 16 lipca 2013 roku, DMI/COI.
Także w przypadku wód należy założyć, że w tym roku zasięg pokrywy lodowej będzie dość niski, choć trudno jest stwierdzić, czy będzie mniejszy niż 4 mln km2. Jednak w perspektywie najbliższych dni, na podstawie odchyleń termicznych wód, należy wywnioskować, ze trend topnienia lipcowego będzie się utrzymywał. Silnie nagrzane są wody Morza Czukockiego, co będzie pogłębiać zanik lodu. Zwiększać się będzie ubytek w Morzu Łaptiewów, bo tam też w wyniku działania wyżowej pogody nagrzała się woda.
Zestawienie map stanu lodu arktycznego z 1980 i 2013 roku, Cryosphere Today.
Te zestawienie map pokazuje różnicę między pokrywą lodową z 1980 i 2013 roku. Mimo iż topnienie wciąż trwa, a do sierpnia pozostały jeszcze dwa tygodnie, to tu na tej mapie są widoczne różnice. W tamtych czasach o tej porze roku, lód pokrywał Morze Karskie, pokryta lodem była północna część Morza Barentsa, lód znajdował się też w Cieśninie Davisa i części Morza Baffina.
Topniejące lody w Przejściu Północno-Zachodnim, w prawej części zdjęcia widać obszar starego lodu, 15 lipca 2013 roku, Terra-Modis
Uwalniające się z pod lodu Morze Łaptiewów, w górze zdjęcia widoczne są Wyspy Nowosyberyjskie, 15 lipca 2013 roku, Terra-Modis.
Podsumowując pierwszą połowę lipca i koniec czerwca, proces zaniku lodu ze stagnacji przeszedł w maraton. To dobre określenie, gdzie porównując ostatnie dwa lata. Siły, które są odpowiedzialne za topnienie lodu zostały uwolnione i teraz próbują dogonić zeszłoroczny trend. Biorąc pod uwagę stan lodu i obecną pogodę w Arktyce (wciąż aktywny wyż), należy wywnioskować, że do końca lipca zasięg lodu wyniesie 6,5 mln km2, ewentualnie 0,1 mln km2 więcej, jeśli warunki staną się niesprzyjające. A takowe raczej nie zaistnieją, dlatego, że złe warunki były w maju i w czerwcu i ta passa została już przerwana. Inaczej było rok temu, gdzie w czerwcu i pierwszej połowie lipca warunki były dobre, a potem się pogorszyły, aż do 5 sierpnia, kiedy narodził się GAC-2012, potężny sztorm, który otworzył dobre warunki do topnienia lodu. Teraz jest tak, że warunki, które były złe, polepszyły się. Należy, więc (oczywiście z lekką rezerwą) założyć, że dobre warunki do roztopów będą przez najbliższy miesiąc.
Zobacz także:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz