sobota, 6 lipca 2013

PIOMAS (lipiec 2013) - renesans?

Informacje jakie zostały uzyskane z Pan-Arctic Ice Ocen Modeling and Assimilation System (PIOMAS) wprawiają w zdumienie, dają nadzieję i stawiają pod ścianą radykalne prognozy naukowców zakładających zanik lodu w latach 2015-2016. Wygląda na to, że czarny scenariusz rozpadu czapy lodowej oddala się, co jest rzecz jasna dobrą wiadomością.

Zmiany w objętości lodu 2013 roku i na tle ostatnich lat,


Objętość lodu arktycznego jest w tym roku zdecydowanie większa niż rok temu. 30 czerwca 2013 roku objętość lodu była większa o ponad 1700 km3  niż rok temu i nawet większa o 126 km3 w stosunku do 30 czerwca 2010 roku.
Ogromny wpływ na taki stan rzeczy miało powolne topnienie lodu w czerwcu tego roku, gdzie różnica w zasięgu lodu wynosiła w stosunku do poprzedniego roku, prawie 700 tysięcy km2, większa niż 30 maja. Na zmianę wyniku nie pomógł nawet spektakularny spadek grubości lodu w rosyjskiej części Arktyki.

Zmiany w objętości lodu w 2013 roku i na tle ostatnich lat, oraz ich prognozy,

Jeszcze lepiej wygląda objętość lodu na tle prognozowanej na 2013 rok. Jest tu bardzo duża rozbieżność, co oznacza, że w tym roku objętość lodu będzie zdecydowanie większa niż zakładały prognozy. Jeśli ten trend się utrzyma, to objętość lodu w tym roku będzie wynosić ponad 3000 km3. Tyle samo co rok temu, a być może i więcej niż rok temu. Trend spadkowy zostanie złamany.


Zmiany w średniej grubości lodu w 2013 roku i w ostatnich latach,

Na tym wykresie przedstawiony jest stan grubości lodu do 15 maja 2013 roku, na tle pozostałych lat. Sytuacja nie wygląda na tragiczną, ale nie jest też dobra. Obecnie czyli 30 czerwca 2013 roku średnia grubość lodu wyniosła 171 cm, tylko 0,8 cm mniej niż rok temu.  Wciąż jednak jest ona zdecydowanie poniżej norm z ubiegłego wieku, gdzie w latach 80-tych wynosiła ponad 2,5 metra.

Podsumowując, sytuacja w Arktyce pod względem masy lodu jest dobra, ale na tle ostatnich kilku lat. Czy to oznacza renesans lodu arktycznego? Tylko z dzisiejszej perspektywy. Powolne topnienie pod koniec maja i w czerwcu sprawiło, że masa lodu faktycznie się odrodziła, ale tylko względem trzech ostatnich lat. To, jak sytuacja będzie się ogólnie przedstawiać przekonamy się z dwa miesiące. We wrześniu, bowiem, kiedy to będzie minimum arktyczne, będzie można stwierdzić, czy ten rok był spadkowy, czy też nie. Na razie taki nie jest.
Jeśli się okaże, że zarówno zasięg, jak objętość lodu będą większe, to przewidywany zanik lodu w Arktyce zostanie odroczony, przynajmniej o jeden rok, lub więcej. Chyba, że za rok o tej porze dane będą bardzo negatywne.  

Zobacz także:
Na podstawie - Arctic Neven

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz