Większość obszaru Oceanu Arktycznego skrywają chmury. Maksymalne ciśnienie nad Oceanem Arktycznym sięga 1015 hPa, są to obszary między biegunem północnym a Svalbardem, a także rejon Morza Czukockiego i Wschodniosyberyjskiego. Nad resztą Oceanu Arktycznego panuje ciśnienie rzędu 1000 do 1010 hPa, co oznacza duże, a miejscami całkowite zachmurzenie. Nad Morzem Beauforta znajduje się płytki niż, który także przynosi duże zachmurzenie. Na obrzeżach Oceanu Arktycznego jest ciepło, więc lód cały czas topnieje, ale w centralnej części utrzymują się ujemne temperatury, spadające nawet do -5oC.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego 22 lipca 2014 roku. AMSR2
Mimo iż w Arktyce jest zimno i pochmurno to lód cały czas topnieje i kruszy się. Mapa AMSR2 pokazuje, dużą liczbę miejsc o koncentracji lodu 75-90%. Przyczyną tego stanu rzeczy jest ciepło wód po powierzchnią lodu i ciepło wód przylegających do paku lodowego, co pokazuje mapa po lewej.
Zasięg arktycznego lodu morskiego dla 22 lipca w ostatnich latach. IARC-JAXA
Topnienie lodu w Arktyce ponownie przyspieszyło. 22 lipca zasięg lodu według danych JAXA wyniósł 7,36 mln km2, to piąty najmniejszy zasięg lodu w historii pomiarów.
Chmury zakrywają większość powierzchni lodu na Oceanie Arktycznym, jednak niewielkie obszary są widoczne.
"Wcięcie" w lodzie ciągnące się od Morza Łaptiewów do wód Basenu Arktycznego, 22 lutego 2014 roku. Zdjęcie Terra, NASA
Kra lodowa między biegunem północnym a Svalbardem.
Kra lodowa na Morzu Beauforta.
Topniejący lód na Morzu Wschodniosyberyjskim.
Prognozy zakładają, że dotychczasowe warunki pogodowe ulegną zmianie po 26 lipca. Do Arktyki znad Syberii dostaną się duże ilości ciepła. Jeśli prognoza się sprawdzi, to tempo topnienia lodu może znów sięgnąć 90-100 tys. km2 na dobę.
z całą pewnością można stwierdzić,że wilgoć w nadmiarze odbija sporo promieniowania podczerwonego,pojawienie się dipola będzie zdażać się,nie zdziwiło by mnie gdyby któregoś roku zasięg lodu pozornie osiągnął by powierzchnie taką jak w 1979 ale połmetrowej grubości.
OdpowiedzUsuńjuż teraz wiadomo że atlantyckie niże będą wprowadzać więcej ciepła nadchodzącej zimy w porównaniu do zeszłej do polski i do arktyki,ale to może lepiej przynajmniej zwierzęta leśne będą miały łatwiejszy dostęp do pokarmu w lasach.
OdpowiedzUsuńAle byk! Aż w oczy razi!
OdpowiedzUsuńJurek
Jaki byk?
UsuńLatem zwierzęta mają za to trudny dostęp. Na zachodzie jest sucho w lasach i coraz mniej zieleni. Wszystko schnie.
Chyba o tytuł chodziło. Ta przeklęta polszczyzna.
OdpowiedzUsuńkolega nie powinien bawić się w polonistę,sam nie dodaje znakow iterpunkcyjnych, nie ma poprostu argumentów przeciwko temu że klimat arktyki staje się coraz bardziej wilgotny a amplituda roczna temperatur w arktyce się spłaszcza.
UsuńTak, chodzilo o tytul.
UsuńKolega powyzej nie rozroznia znakow interpunkcyjnych od diakrytycznych.
Jurek
Dobra, dajmy sobie już spokój z tą polszczyzną. Nie od dziś wiadomo, że wielu ludzi się na niej połamało, jak np. nasz prezydent.
OdpowiedzUsuńCo do temperatur. To tak temperatury się spłaszczają, bo zimowe anomalie są coraz wyższe, czego przyczyną jest nadmierne topnienie lodu. Lód topnieje, odsłania ciemną powierzchnię morza, a te się nagrzewa. Potem jesienią oddaje ciepło do atmosfery. Zamiast -40oC robi się -10oC.
jak w tym roku na tle ostatnich lat prezentuje się temperatura wody w zatoce biskajskiej,i niedaleko na zachód od niej?
UsuńZat. Biskajska to nie Arktyka. W tym roku wody są tam chłodniejsze niż rok temu.
Usuńa ta wilgoć nad arktyką pochodzi z samej arktyki?
Usuńjak można wytłumaczyć to że zeszłego lata lodu w arktyce stopiło się mniej niż w 2012,a poprzedniej zimy dodatnie anomalie termiczne nad arktyką były wyższe niż zimy 2012/13,wytłumaczenie może być takie że lód nad arktyką działa jak izolacja i zapobiega wychładzaniu się atlantyku.
OdpowiedzUsuńbrak ruchów mas powietrza nad arktyką może wynikać z tego że mało energi przedziera się nad arktykę,słynny brak dipola.
Usuńdoszło do kolejnego fantastycznego spadku zasięgu wczoraj,jurku ja prognozowałem wrześniowe minimum na 500 000 km2 ty lepszy wynik niż w 2013 miałeś całkowitą rację.
OdpowiedzUsuńkrysiu.
ja prognozuję przyszłoroczne minimum na 6 500 000 km2,z tego względu że klimat arktyki staje się coraz bardziej wilgotny a roczna amplituda temperatur się spłaszcza.
Usuńkrysiu.
spadek zasięgu we wrześniu tego roku poniżej 6 000 000 km2 minimalnie jeszcze możliwy,choć mało prawdopodobny.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pomiar JAXA (bo do JAXA się przyzwyczaiłem, nie do NSIDC, gdzie na mapach są piksele duże), to 23 było 7,33 mln km2. Tzn się do 10 września nie stopi się 2 mln km2? Zostało jeszcze 50 dni (około). Załóżmy, że będzie się w sierpniu topić tak jak rok temu. Bez wielkiego huraganu, bez dipola, z cienkim ciśnieniem, to i tak licząc do dziś do 5-10 września spadnie o 2 mln km2. Czyli 5,3 mln km2. To scenariuszu optymistyczny, gdyby pogoda była do końca lipca i w sierpniu pod psem. Ale coś czuję, że za ten słaby lipiec zacznie się teraz mścić. Może nie tak jak w 2012, ale na pewno coś się stanie.
Usuńco miało by się stać w sierpniu,chyba jedynie wzrost zachmurzenia,wszyscy wiedzą że największe opady na svalbardzie są właśnie w sierpniu.
UsuńSpadek zasiegu o 2mln km2 nie oznaczalby, ze tyle uleglo roztopieniu. Trzeba by to jeszcze odniesc do zmiany powierzchni. Byc moze sezon topnienia zakonczy sie kilka dni/tydzien wczesniej niz zwykle, ale i tak nie sadze, by zasieg spadl tylko do 6mln km2. Chociaz z drugiej strony przy sprzyjajacych warunkach (zachmurzenie, wiatry) jakas minimalna szansa na to jest.
Usuń...a lipiec msci sie poki co na zapatrzonych w jedyne wlasciwe, nieuniknione, katastrofalne trendy.
Jurek
w arktyce sierpień jest najbardziej pochmurnym miesiącem.
OdpowiedzUsuńz tego włąśnie względu arktyka będzie przeżywać swój tak zwany renesans,przez kolejne lata.
OdpowiedzUsuń