21 czerwca w Arktyce pojawił się sztorm, który miał wpływ na czapę polarną Arktyki. Teraz pojawił się jeszcze potężniejszy sztorm, który będzie trwać dwa razy dłużej niż poprzedni, jego wpływ na pokrywę lodową Arktyki będzie jeszcze większy. Warunki pogodowe w Arktyce się zmieniają, topnienie lodu morskiego w Arktyce może więc przyspieszyć.
Warunki pogodowe w Arktyce 4-6 lipca 2016 roku. Tropikal Tidbits
Animacja pokazuje zmiany pogodowe w Arktyce 4-6 lipca 2016. Ciśnienie spadnie do 978 hPa, co jest już dość niską wartością, szczególnie że tego typu zjawiska w Arktyce o tej porze roku zdarzają się rzadko. Nad Morzem Beauforta formuje się wyż i rozciąga nad Archipelag Arktyczny. Oznacza to powstanie dipola arktycznego, nawet z udziałem eksportu lodu w kierunku i przez Cieśninę Frama. Silny wiatr będzie kruszyć cienką, topniejącą pokrywę lodową, przyspieszając jej topnienie. Dodatkowo sztorm wpuści do Arktyki ciepłe masy powietrza, co pokazuje mapa Earthnet obok.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego 3 lipca 2016 r. AMSR2, Uni Bremen
Mapa Uniwersytetu Bremen AMSR2 pokazuje zasięg lodu morskiego. Czapa polarna topnieje wszędzie, lód wycofuje się od wybrzeży Eurazji i Ameryki Północnej. Perspektywa otwarcia Przejścia Północno-Zachodniego jeszcze w tym miesiącu jest możliwa.
Kra lodowa na Morzu Beauforta 3 lipca 2016. Arctic.io, NASA
Prawdopodobieństwo silnych roztopów w lipcu jest bardzo wysokie. Nie należy też wykluczyć rekordowego topnienia. Lipiec może bardzo szybko nadrobić to, co stracił czerwiec, podobnie jak rok temu.
Zobacz także:
- Sztorm i przyspieszenie topnienia, środa, 22 czerwca 2016 Pierwszy sztorm w Arktyce w okresie letnim. Głęboki niż (975 hPa) pojawił się 21 czerwca, jego czas trwania jest krótki, ale wystarczający, by wnieść swój wkład w topnienie czapy polarnej. Arktyka jest cieplejsza niż kiedyś, jest mniejsza powierzchnia lodu, więc ekstremalne zjawiska pogodowe stopniowo się nasilają. Powstające sztormy stają się dodatnim sprzężeniem zwrotnym topnienia lodu - silny wiatr ingeruje w pokrywę lodową, powstają fale łamiące krę, mieszają wodę, powodują powstawanie rozległych płoni wiatrowych, które potem się nagrzewają.
Warto zobaczyć co daleko na południu a to prognoza http://www.karstenhaustein.com/reanalysis/gfs0p5/ANOM2m_antarc/ANOM2m_mean_antarc.html Ochłodzenie klimatu Antarktydy trwa w najlepsze. ANONIM
OdpowiedzUsuńO Boże. Znowu Antarktyda. A wiesz chociaż, jakie jest tam ciśnienie atmosferyczne w środku nocy i północy? Kiedy pingwiny idą spać. Albo układ wiatrów, który decyduje o temperatura. A wiesz, że Antarktyda zaczęła pokrywać się lodem około 20 mln lat temu, a Arktyka 2 mln lat temu? Jak myślisz, dlaczego Antarktyda zaczęła się wcześniej pokrywać lodem? A wiesz, co się dzieje pod lądolodem, którego część znajduje się na dnie oceanicznym i pod lodowcami szelfowymi 50 m pod wodą, z dala od tych strasznych mrozów? Zanurkuj tam i sprawdź.
UsuńA wiesz Hubert że czynniki naturalne są silniejsze? Wiem że opierasz się na teorii i tylko teorii od kiedy co2 jest głównym czynnikiem kształtującym klimat? Bo z tego co wiadomo z epok lodowcowych wychodziliśmy dzięki odpowiedniemu nachyleniu ziemi do słońca a co2 rośnie dzięki wzrastających temperaturach nie odwrotnie to temperatura powoduje wzrost co2 nie odwrotnie , zapominasz o takim fakcie. W ubiegłym wieku tacy jak Ty twierdzili że nadciąga zlodowacenie oczywiście przez człowieka. Skoro w tamtych czasach oszukali jaką masz pewność że teraz nie? Aha i co powiesz przy kolejnym ochłodzeniu? Masz jakąś teorie? Powiesz że człowiek puścił bąka i ochłodził klimat? Teoria IPCC trzeba zaznaczyć organizacji nie naukowej mówi. Bieguny ocieplają się najszybciej z pomiarów wynika że Arktyka traci morski lód i się ociepla antarktyda przeciwnie więc kto kłamie? Do kiedy ta szopka będzie trwać? Dokładnie to samo było w latach 70 tyle że z ochłodzeniem klimatu mimo wzrostu co2.
UsuńAha i co za różnica jakie tam jest ciśnienie? Jest tam zimniej niż kiedyś przy tych samych układach barycznych co jest faktem , czyli co mamy tłumaczyć ocieplenie Arktyki ciśnieniem czy wiatrem?
UsuńA widzisz, wiatr też ma wpływ. Na Antarktydzie są silniejsze wiatry i wydmuchują zimno. Ozonu jest tam jeszcze mało. Ubocznym efektem jest wzmocnienie okrążających kontynent wiatrów cyklonicznych
UsuńIPCC to jest kurcze pikuś z tym co nas czeka w ciągu najbliższych 30-40 lat. IPCC to ja się nie sugeruję, bo oni wszystko UMNIEJSZAJĄ>
UsuńNa Antarktydzie zaczyna się właśnie zima i noc polarna. To nic zaskakującego że jest tam chłodniej. Równocześnie jednak jakoś lodowce spływające do morza spływają coraz szybciej, lodowiec szelfowy Nansena szybko się cieli, może się rozpaść.
UsuńJa nie rozumiem tam słońce operuje 24 na dobę to czapa lodowa powinna się już dawno roztopić.
OdpowiedzUsuńSłońce to za mało. Musi być temperatura. A jak u nas w Polsce jest luty powiedzmy i Słońce mocno świeci a jest -15oC. To czemu tak jest? Bo jest napływ zimna, dzień krótki, niebo w nocy bezchmurne, więc ciepło ucieka w kosmos. Oczywiście w Arktyce jest dzień cały dzień. Dlatego, że tam od zawsze Słońce świeciło nisko, a taka czy owaka temperatura była i jest uzależniona od ilości gazów cieplarnianych. Za nim Globcio zaczęło się rozkręcać, to wrześniowe minimum w Arktyce wynosiło 7 mln km2. Bo było za zimno, bo atmosfera Ziemi się nie nagrzała, bo nie zaczęły działać dodatnie sprzężenia zwrotnego pod wpływem początkowego wzrostu temperatur na całej planecie, a do takich sprzężeń należy np. topnienie lodu, pożary lasów, sadza z pożarów co sobie siada na lodzie i go ubarwia. A w latach 2010-2015 wrześniowe minimum wynosiło już nie 6 mln km2, a 4,5 mln km2 - średnio licząc. Czyli 2,5 mln km2 poszło w diabły. W latach 2015-2020 będzie to 3,9 mln km2, albo może 3 mln km2, bo klimat się ociepli na Ziemi ,tam i dodatnie sprzężenie zwrotne popchnie lód do większego topnienia.
UsuńNo i zapomniałeś, że przez cały czerwiec w Arktyce było dość pochmurno. A jakby tam przez cały miesiąc stał wyż, jak w kwietniu i maju? To zamiast 9,2 mln km2 byłoby 8 mln km2 i rekord topnienia taki, że mucha nie siada, bo nie miałaby na czym usiąść. To może dobrze, że Słońce nie miało się jak wykazać, przy drobnej pomocy CO2.
Zapomniałeś dodać że na południu daleko mamy ujemne sprężenie zwrotne co powoduje coraz więcej lodu który odbija promienie słońca i jest coraz zimniej chodzi o Antarktydę.
UsuńWystarczy że dziura ozonowa będzie w Arktyce i będzie się ochładzać jak na Antarktydzie jak wiemy ozon to gaz cieplarniany.
OdpowiedzUsuńA się uśmiałem. Na denialistycznym blogu meteomodel twierdzą że 97% naukowców zgadza się ze zmianami przez człowieka , tyle że te 97% naukowców to naukowcy z IPCC organizacji nie naukowej z bloga na którym są wyzwiska a kultura spada poniżej zera i takie osobniki próbują przekonać innych a kilku się uważa za naukowców , cóż wystarczy pogratulować poczucia humoru.
OdpowiedzUsuńHehe odezwał się tępy mati :P
UsuńSmiech to z Ciebie, bo nie wiesz co to linia trendu :D
Problem w tym, że on nic nie wie :)
UsuńOdezwał się ten co wie największy oszust.
UsuńWiesz już dlaczego nie należy wyznaczać linii trendu od lokalnego maksimum?
OdpowiedzUsuń