poniedziałek, 1 lipca 2024

Raport za II połowę czerwca 2024 - megatopnienie cały czas jest możliwe

Perspektywa ogromnych roztopów może wydawać się niewielka, może nawet zerowa patrząc na to, co działo się w czerwcu i we wcześniejszych miesiącach. Trzeba jednak patrzeć na odpowiednie dane. Zasięg lodu jest duży, ale powierzchnia już nie. A to właśnie powierzchnia liczy się bardziej. To samo dotyczy najważniejszego czynnika -  grubości, przede wszystkim to, gdzie najwięcej się stopiło. Reszta zależy od dalszych warunków pogodowych. Jeśli pogoda będzie nijaka ze zgniłymi wyżami, płytkimi niżami, to megatopnienia nie będzie. W przeciwnym razie będzie ogromne topnienie i realne ryzyko nowego rekordu.

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.     

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Rozmiary czapy polarnej Oceanu Arktycznego nie są rekordowo małe, ale nie są też duże. Zmiany nie są dramatyczne z punktu widzenia ostatnich 10 lat, ale są za to spore. Jeśli popatrzymy, gdzie najwięcej się stopiło, to mamy przesłanki, by mówić o zmianach dramatycznych. Chodzi o region Morza Beauforta, a także Barentsa. Inaczej jest w sektorze rosyjskim i na Morzu Czukockim. Wiele jednak mówi sama koncentracja lodu, bo to, że zasięg jest duży, to co innego jego jakość. Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie czerwca 2024 roku.
 

Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2024 roku w zestawieniu ze zmianami z 2017, 2023 oraz średniej z ostatnich 10 lat.

Tempo spadku zasięgu lodu morskiego było powolne w drugiej połowie czerwca, co może być przesłanką do słabego wyniku dla wrześniowego minimum. Przyczyną powolne zmiany były warunki atmosferyczne, a dokładnie częsta zmiana kierunku wiatru. 

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2024 roku i wyszczególnienie w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Zasięg lodu morskiego 30 czerwca wyniósł 9,97 mln 
km2. to dość spore, jak na ostatnie lata rozmiary, ale nadal znacznie poniżej średniej wieloletniej. Różnica wynosi 1,02 mln km2. Tempo spadku nie było szybkie, ponieważ dochodziło do częstych zmian w układach barycznych. To przekładało się na brak stałych wiatrów, które wzmacniałyby redukcję lodu morskiego, spadek jego zasięgu. Częściowo do tego przyczyniły się warunki roztopwe z maja, które były wtedy słabe.  Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w zlodzeniu  arktycznych wód względem średniej 1981-2010. Należy zwrócić uwagę, że zasięg lodu nawet na koniec czerwca nie jest prognostykiem tego, co stanie się za miesiąc. Niewielkie są różnice w stosunku do 2012 czy 2020 roku. Wynoszą one maksymalnie 0,4 mln km2.
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2024 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Podobne dane pokazuje JAXA. Różnica w stosunku do 2012 roku to niespełna 0,3 mln km2. Zmiany w lodzie i tak są dalekoidące. Dawniej, co pokazuje mapa, takich roztopów nie było. Zmiany były subtelne, teraz tak nie jest. 
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2024 roku w stosunku do zmian z wybranych lat, średnich dekadowych oraz jej odchylenia w stosunku średniej 2000-2019. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Powierzchnia lodu według NSIDC jest siódmą najmniejszą w historii pomiarów (dane z 5-dniowej kroczącej). Dane dzienne pokazują już rekord ex-aequo z 2012 rokiem. To może wynikać z nagłego spadku koncentracji lodu, za czym stoją temperatury. I to jest właśnie przesłanka wskazująca na to, że w Arktyce może rozwinąć się megatopnienie.
 
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego na Morzu Beauforta, Czukockim, Karskim i Barentsa w 2024 roku. JAXA/AMSR2
*Przedstawione dane uwzględniają większy obszar arktycznych akwenów niż geograficzny.


Te wykresy pochodzą z dokładniejszych danych JAXA, jednak ze względu na zachmurzenie ta dokładność może nie być taka oczywista. Co z resztą widać na zdjęciach satelitarnych. Wszędzie powierzchnia jest spora, ale np. na Morzu Barentsa jest jedną z najmniejszych w historii. Tam zachmurzenie jest małe, i widać jak na dłoni, co się dzieje w Basenie Arktycznym.
 
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla czerwca. NASA/GISS
Odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 15-28 czerwca 2024. NOAA/ESRL

W drugiej połowie czerwca w Arktyce wzrosło zachmurzenie. Nie jest jednak stałe. Zaburza pomiary satelitarne, ale nie temperatury. W drugiej połowie czerwca Arktyka była bardzo ciepła. Nad Oceanem Arktycznym w ogóle nie było zimnych miejsca, dominowały odchylenia na poziomie co najmniej +1
oC z plamą ciepła sięgającą nawet +7oC nad Morzem Wschodniosyberyjskim. To temperatury realnie przyczyniły się do spadku koncentracji lodu morskiego i tym samym spadku jego powierzchnie bez na razie adekwatnych zmian w zasięgu lodu.  Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w drugiej połowie czerwca 2024. 
 
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2024 roku względem średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun

Tak duże temperatury skutecznie topią lód, ale same nie byłyby w stanie doprowadzić do megatopnienia i rekordu. Ważne są odpowiednie wiatry. Jeśli wiatr wieje w te i nazad, to zasięg lodu niewiele się zmieni. Spadnie jego grubość, ale z góry nic nie będzie widać. Pojawi się więcej dziur w lodzie, więc jego powierzchnia stanie się mniejsza. By tak stopić lód do zera lub przebić rekord z 2012 roku, to wzrost temperatur musiałby być dramatyczny.
 

 Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla czerwca w latach 1940-2023 oraz odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 dla 30 czerwca 2024. Climate Reanalyzer/DMI
 
Temperatury arktycznych wód pod koniec czerwca zaczynają się charakteryzować wysokimi odchyleniami, co jest związane z większym niż kiedyś topnieniem lodu.  Tam, gdzie stopił się lód na Morzu Beauforta najwcześniej, woda ma już nawet 10oC. Chłodne ze względu na powolne roztopy są wody Morza Czukockiego, które mają około 2oC. Należy też zwrócić uwagę, że ciepło wody jest zużywane na topnienie lodu.
 
Grubość lodu morskiego w latach 2014-2024 dla 30 czerwca. Naval Research Laboratory, Global HYCOM

Jego grubość wygląda bardzo źle. Zapominamy o zasięgu i nawet powierzchni. Aktualne dane HYCOM pokazują, że grubość lodu niemal wszędzie spadła poniżej 2 metrów. Najważniejszą uwagę zasługuje lód na Morzu Beauforta i dalej w Basenie Arktycznym wzdłuż Archipelagu Arktycznego. Ryzyko megatopnienia jest ogromne, ale wiele będzie zależało od pogody, które może tym razem znów uratuje sprawę. W nieskończoność jednak to nie będzie trwało.

Pokrywa lodowa między biegunem północnym a północnymi krańcami Morza Barentsa 30 czerwca 2024 roku. NASA Worldview

Pokrywa lodowa na Morzu Czukockim. NASA Worldview

Zachmurzenie może źle wpływać na pomiary powierzchni lodu. Na tych zdjęciach widać, że nie jest dobrze. Ten lód na morzu Czukockim zajmuje spore rozmiary, ale jego stan pozostawia wiele do życzenia. Kilka dni innego wiatru przy wciąż wysokich temperaturach i lodu nie ma. Pierwsze zdjęcie pokazuje, jak wygląda lód blisko bieguna północnego. Teraz wystarczy pomyśleć, co by były, gdyby pojawił się taki sztorm jak w 2012 i 2013. W 2013 roku kilkutygodniowy uporczywy sztorm doprowadzić do powstania rozległych dziur i stawów roztopowych na wokół bieguna północnego. To dobrze, że w Arktyce pogoda jest nijaka, a sztorm u wybrzeży półwyspu Tajmyr jest mały. 
 
Zobacz także:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz