Minął kolejny miesiąc i zaktualizowane zostały nowe informacje na temat stanu lodu w Arktyce. A zatem jak widzimy na poniższym wykresie, objętość arktycznego lodu jest większa niż w poprzednim 2012 roku, o 901 km3, a względem roku 2011 (31 maja) o 425 km3. Jest to informacja dobra i zaskakująca. Dobra, ponieważ może dzięki temu spowolnieniu w tym roku nie tylko nie padnie kolejny rekord, a co więcej może zasięg lodu będzie większy niż 4 mln km2. Zaskakujące, ponieważ został złamany trend, który prowadzi do zera według krzywej Gompertza.
Stan objętości lodu w Arktyce w 2013 roku (linia czerwona), na tle ostatnich lat i średniej z ubiegłego wieku.
Sytuacja wygląda więc dość dobrze, a jeszcze lepiej wygląda to na tle niezwykle radykalnych prognoz PIOMAS, gdzie w tym roku spodziewany, prognozowany się poziom w granicach 2 000 km3. Według krzywej Gompetrza zanik lodu nastąpi po roku 2020. Według radykalnej prognozy PIOMAS już w 2015, ewentualnie w 2016 roku. Raczej tak się nie stanie co widać na następnym wykresie.
Trendy w objętości lodu w Arktyce z poszczególnych lat i prognozy.
Ale niestety to koniec dobrych wiadomości. Grubość (średnia dla całej pokrywy) lodu 31 maja 2013 roku wyniosła 179 cm, zaś w 2012 roku tego samego dnia o 4 cm więcej, czyli 183 cm. W 2011 roku było 186 cm, w 2010 roku to 195 cm i więcej w każdych poprzednich latach. Jest to więc trend spadkowy. W stosunku do 30 kwietnia 2013 roku przybył 1 cm lodu więcej. Czemu więc objętość lodu jest większa, mimo iż grubość lodu w stosunku do poprzednich lat się zmniejsza? Chodzi o wielkość, czyli zasięg lodu. 31 maja 2013 roku mieliśmy 11 677 813 km2, a w roku 2012 tego samego dnia 11 447 813 km2. Czyli o 230 tys. km2 więcej. Stąd właśnie te 901 km3 więcej.
Reasumując dane są dobre, ale grubość lodu nieco rozwiewa wątpliwości, gdyż właśnie grubość ma istotne znaczenie. Cienki lód będzie się szybko topić. Możemy się spodziewać, że mimo dużej objętości, trend ostatnich 2 miesięcy zostanie szybko złamany. Ponieważ dane PIOMAS ukazują się raz na miesiąc, nie wiemy jak jest np. dziś. Po tym jak w ciągu dwóch dni zniknęło prawie 250 tys. km2. Topnienie przyspieszyło, ale może później spowolni. Możliwe, że trend zostanie złamany za tydzień, za dwa tygodnie. A może być tak, że w Arktyce w tym roku będzie w miarę chłodno i pochmurno, więc nic się nie stanie.
Zobacz także:
Na podstawie - Arctic Neven
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz