Mija rok, gdy Arktykę nawiedził potężny sztorm o huraganowej sile. Między 5 a 10 sierpnia nad Arktyką szalał GAC-2012, który zniszczył ponad 0,8 mln km2 lodu. Następnie do końca sierpnia stopiło się prawie 1,6 mln km2. Sierpień zeszłego roku okazał się rekordowy, jeśli chodzi o topnienie lodu. Przez cały miesiąc dosłownie z dymem poszło niemal 2,7 mln km2, prawie tyle co w lipcu. Pamiętajmy, że to w lipcu ma miejsce szczyt topnienia lodu. W sierpniu proces ten zwalnia ze względu na mniejszy poziom nasłonecznienia, co wiąże się ze zbliżającą się nocą polarną.
Dziś mamy nowy sztorm w Arktyce, dokładnie wtedy, gdy rok temu nad Arktyką panował gigant wytwarzający fale morskie nawet do 12 metrów wysokości. Obecny sztorm jest mniej więcej o połowę słabszy od GAC-2013. Wiatr wieje tam około 55-60 km/h, a porywy sięgają prawie 90 km/h. Ciśnienie dziś spadło tam do 976 hPa.
Sztorm, który znajduje się na północ od Morza Wschodniosyberyjskiego powinien wygasnąć w piątek (9 sierpnia). Przemieści się wtedy nad biegun północny, a nad Morzem Czukockim może powstać wtedy wyż, który sprowadzi ciepłe powietrze nad spory obszar Oceanu Arktycznego. Teraz ciepłe masy powietrza i w najbliższych dniach są ściągane nad Morze Beauforta, przez co lód zaczął się tam dosyć szybko topić. Mimo to nie należy sądzić, że w tym roku nad Arktyką powtórzy się zeszłoroczna katastrofa.
Jest możliwe, że obecny, dość głęboki niż wywrze negatywny wpływ na pokrywę lodową, ale zmiany te raczej nie będą duże. W dalszym ciągu bardzo prawdopodobne jest, że pokrywa lodowa na początku września będzie mieć 5 mln km2, ewentualnie 4,8-4,6 mln km2, ale nie mniej. Chyba, że zajdą jakieś nowe nieprzewidziane zmiany, które będą miały kolosalny wpływ na arktyczny lód. Zobaczymy.
Zobacz także:
http://arctic.atmos.uiuc.edu/cryosphere/arctic.sea.ice.interactive.html
OdpowiedzUsuńWiem.
OdpowiedzUsuńLód się w grenlandii topi, a Polska nawiedza fala upałów
OdpowiedzUsuń