piątek, 23 sierpnia 2013

Sierpień 2013 - największy przyrost lodu w historii

Analizując dane National Snow and Ice Data Center (NSIDC), można śmiało stwierdzić, że to będzie największy przyrost pokrywy lodowej w historii pomiarów. Chyba, że jeszcze topnienie przyspieszy. Pomiary satelitarne rozpoczęły się w 1979 roku. W roku 1996 czapa lodowa 22 sierpnia była większa o 1,39 mln km2 względem 1995 roku. W tym roku mamy 1,45 mln km2 lodu więcej niż rok temu o tej samej porze. A to oznacza, że padł chlubny dla tego ekosystemu rekord. Być może w latach 70-tych, czy wcześniej także zdarzały się takie fluktuacje. Jako, że nie ma na ten temat danych, to sprawa dużo odleglejszych czasów jest nieznana. 

Stan arktycznego lodu morskiego, AMSR2.

Sam stan lodu w tym roku jest na tle ostatnich lat i tak zły. Pokrywa lodowa jest pokruszona, w szczególności po rosyjskiej stronie liczne obszary, gdzie występuje kra o koncentracji 75%. Szczególnie widoczne jest to na północ od Ziemi Franciszka Józefa. Sama koncentracja lodu nie ma znaczenia, gdyż za trzy tygodnie, a może i nawet (kto wie) wcześniej skończy się sezon topnienia.  

Zmiany w zasięgu lodu w 2013 roku na tle 2012 i średniej z okresu 1981-2010. W prawym, górnym rogu wyszczególnienie dziennych zmian dla 2013 i 2012 roku, NSDIC.

Pokrywa lodowa w tym miesiącu topi się z typową dla tego okresu prędkością wynoszącą 30-45 tys. km2 na dobę, gdzie występowały dni ze znacznymi ubytkami rzędu 80-100 tys. km2. Lód topi się tak samo jak w 2008, 2009, a nawet jak w 2010 roku, gdzie w tym ostatnim nastąpił spadek. Topi się wolniej niż w 2007, 2011 i 2012 roku. W tym miesiącu nie było ani potężnych wyżów, które by pozwalały promieniom słonecznym nagrzewać wodę i topić lód. Nie było też silnego sztormu. O słabym sezonie topnienia świadczy pogoda. Liczne niże z silnymi wiatrami zmniejszały koncentracje lodu, ale zwiększały zasięg czapy, przy jednoczesnym zamarzaniu prześwitów między krami. Toteż powierzchnia lodu zmniejszała się powoli, a nawet przyrastała. Nie należy jednak twierdzić, że nagle globalne ocieplenie się skończyło, Po prostu w Arktyce w tym roku było zimniej niż zwykle, za to znacznie powyżej normy jest na Antarktydzie. 

Zasięg lodu dla 22 sierpnia w okresie 1988-2013, NSIDC.

Biorąc pod uwagę ostatnie ćwierćwiecze trend wciąż jest spadkowy i nie zaburzy go tegoroczny przyrost lodu. Na tle okresu 2006-2012 to średnia z małym plusem.  Lodu jest mniej niż w 2006 i 2009 roku, tylko trochę więcej niż w 2010 roku. Biorąc pod uwagę linie trendów z ostatnich lat, możliwe jest przebicie poziomu 5 mln km2.  Możliwy był względnie szybki spadek zasięgu lodu w okresie 18-24 sierpnia, ale wyż na rosyjską częścią Oceanu Arktycznego nie przyniósł znaczących zmian, co zresztą i tak można było się spodziewać. Słońce świeci już bardzo nisko, więc działanie wyżowej pogody może przynieść i spadek lodu, ale i też jego wzrost, gdyż nocą powietrze szybko się wychładza.  Pole działania dnia polarnego jest już ograniczone. Jedyne, co teraz będzie topić lód to wody morskie oddalone od paku lodowego, które z prądem mogą się zbliżyć do niego i penetrować go nawet od spodu. Toteż topnienie lodu trwa do połowy września, a nawet i dłużej. Tak samo jest w drugiej połowie marca, a nawet w pierwszej połowie kwietnia, gdzie często występuje seria dni z przyrostami. W każdym bądź razie lód będzie się topić coraz wolniej. 

Czapa lodowa 22 sierpnia 2013 na tle średnie z okresu 1981-2010, NSIDC

Tej mapy nie trzeba powiększać, by zauważyć, że czapa lodowa w Arktyce jest mniejsza niż w okresie 1981-2010. W tym roku sporo stopiło się na północ od Ziemi Franciszka Józefa, wolne od lodu jest także Morze Łaptiewów. Na tle 2007 i 2012 roku, lód nie zniknął z Morza Wschodniosyberyjskiego i Beauforta. Wciąż pokryte lodem są północne krańce Morza Czukockiego.
 


Anomalia termiczne wód na północ od 60-tego równoleżnika, 23 sierpnia 2013 roku, DMI/COI.
Mapa DMI pokazuje nam, że lód wciąż będzie się topić na północ od Svalbardu i Ziemi Franciszka Józefa. Roztopów należy się spodziewać jeszcze w Morzu Łaptiewów, powinna też w końcu zniknąć resztka lodu rejonie Cieśninie Wilkickiego.Ograniczone może być topnienie w Morzu Beauforta i Czukockim, wody są tam zbyt mało ciepłe.


Pokruszony lód w rosyjskiej części Oceanu Arktycznego (w prawym, dolnym rogu wyspa Bolszewik, należąca do Ziemi Północnej), 22 sierpnia 2013 roku, Terra-Modis.

Zdjęcie Terra pokazuje zniszczoną strukturę czapy lodowej w rosyjskiej części Oceanu Arktycznego. Kra lodowa jest nawet na biegunie północnym. To powinno wydawać się przerażające, ale gdy spojrzymy na zdjęcie poniżej, to nic specjalnego się nie dzieje. Szczególnie, że to nie maj, tylko już druga połowa sierpnia. W latach 80-tych lód mógł się tak zachować, ale trzeba brać pod uwagę, że czapa lodowa była w całości odporna na takie zmiany, jakie pojawiły się w tym wieku. Grubość lodu była wtedy dwukrotnie większa. 

Trzy okręty podwodne spotkały się w maju 1987 roku, na biegunie północnym.

Ten rok będzie niezwykły, gdyż wielu klimatologów spodziewało się kolejnego rekordu, a na 2015, ewentualnie 2016 rok zapowiadany był zanik pokrywy lodowej do zera. To może być możliwe. Lód w 2014 roku może zostać osłabiony i rozpaść się w następnym roku, przy sprzyjającej pogodzie. Ale bardziej prawdopodobny jest okres 2017-2020.  Dużą rolę będzie też odgrywać zima, jeśli będzie za ciepła to lód nie będzie dostatecznie szybko przyrasta. 


Zobacz także:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz