Zasięg występowania lodu morskiego w Arktyce kształtował się w lutym znacznie poniżej średniej wieloletniej. Mimo tego faktu nadal pozostawał wyższy od wartości notowanych w ciągu kilku ostatnich lat. Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie lutego. Pojawiły się nawet perspektywy, że marcowe maksimum może wypaść w lutym.
Średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej w lutym 2021 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu dla okresu 1981-2010 dla lutego. Sea Ice Index - NSIDC
Średni zasięg lodu w lutym 2021 roku wyniósł 14,39 mln km2 - to siódma najmniejsza w historii pomiarów wartość. Arktyczna pokrywa lodowa zajmowała obszar 0,91 mln km2 mniejszy niż wynosi średnia 1981-2010, a jednocześnie 0,42 mln km2 większy od rekordowej z lutego 2018 roku. Mimo iż pokrywa lodowa miała w lutym rozmiary wyraźnie mniejsze od średniej, to w wielu miejscach różnice były niewielkie lub żadne z uwagi na wzór pogodowy, jaki miał miejsce. Najmniejsze zlodzenie występowało w obrębie Półwyspu Labradorskiego, w nieco mniejszym stopniu na Morzu Beringa. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje anomalie koncentracji lodu morskiego dla lutego 2021 roku.
Znacznie mniejsze zlodzenie niż zwykle miało też miejsce na północ i na zachód od Svalbardu, co wiązało się z określonymi wzorami układów barycznych i ponadprzeciętnymi temperaturami w połowie lutego.
Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2020/21 roku w stosunku do ostatnich lat i średniej 1981-2010.
Średnie tempo wzrostu zasięgu lodu w lutym wyniosło jedynie 9,9 tys. km2/dziennie, podczas gdy średnia wieloletnia wynosi 20,3 tys. km2/dziennie. W pierwszej połowie miesiąca tempo przyrostu było wręcz szybsze od średniej, wyniosło ponad 30 tys. km2/dziennie. W drugiej połowie miesiąca na skutek zmian pogodowych doszło do poważnego regresu.
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 dla lutego 2021 roku. Wartość anomalii na poziomie ciśnienia 925 hPa (750 m.n.p.m). NOAA/ESRL
Pierwsza połowa miesiąca cechowała się występowaniem bardzo wysokiego ciśnienia atmosferycznego nad centralną częścią Oceanu Arktycznego, które napędzało zgodny z ruchem wskazówek zegarach dryf lodu w tzw. wirze Beauforta. Panowała ujemna oscylacja arktyczna, która była związana z rozpadem wiru polarnego. Miało miejsce wtedy silne meandrowanie prądu strumieniowego, przez co Polska odczuła jego skutki. W drugiej połowie miesiąca sytuacja zaczęła się zmieniać, wyż przesunął się nad Morze Beauforta, gdzie wartości ciśnienia atmosferycznego przekraczały 1030 hPa. Wyż doprowadził do wzmocnienia wiru Morza Beauforta i transportu grubego lodu wzdłuż wybrzeży wysp Archipelagu Arktycznego w kierunku Alaski.
Zmiany średnich miesięcznych temperatur w Arktyce (60-90oN) dla lutego w latach 1975-2021. NOAA/NCEP Rozpad wiru doprowadził do tego, że nad Oceanem Arktycznym temperatury były ponadprzeciętnie wysokie, nawet 6oC wyższe od średniej z okresu 1981-2010. Inna sytuacja była poza Oceanem Arktycznym nad lądami. Rozpad wiru podprowadził do dużych skrajności, Europę, część Syberii,a także USA nawiedziły silne mrozy, a także śnieżyce. Polska doświadczyła kilkunastostopniowych mrozów i śnieżyc. Warto podkreślić, że duże opady śniegu, to wynik właśnie globalnego ocieplenia - rosnącej ilości pary wodnej w atmosferze. Mimo iż opady np. w Warszawie wcale nie były takie duże, wywołało to wiele niepotrzebnego szumu medialnego. Luty 2021 w Arktyce nie był rekordowo ciepły, ale mimo to, jak pokazuje wykres, były one jednymi z najwyższych w historii.
Średni miesięczny zasięg lodu morskiego dla lutego w latach 1979-2021.
Średnioroczne tempo spadku zlodzenia w trendzie wynosi dla lutego 2021 roku 43,8 tys. km2, a więc 2,9% na dekadę w stosunku do średniej 1981-2010. Od 1979 roku zlodzenie arktycznych wód w przypadku lutego skurczyło się o 1,84 mln km2.
Antarktyczny lód morski
Zasięg lodu morskiego na Oceanie Południowym wokół Antarktydy osiągnął swoje minimum 21 lutego.
Średni zasięg antarktycznej pokrywy lodowej w lutym 2021 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu dla okresu 1981-2010 dla lutego. Sea Ice Index - NSIDC
Antarktyczne minimum, które przypada zwykle pod koniec lutego było 10-tym najmniejszym w historii pomiarów. Potem lód morski zaczął szybko zwiększać swoje rozmiary. Średnie miesięczne zlodzenie wokół Antarktydy było 12-tym najmniejszym w historii. Mimo powolnych roztopów lodu morskiego, inaczej sytuacja wygląda w przypadku lądolodu i odrywania się coraz większych gór lodowych.
Na podstawie National Snow and Ice Data Center: Fluctuating pressures
Zobacz także:
Za krótko piszesz. Pisz dłuższe newsy. Czuję pustkę gdy czytam kilka linijek o Antarktydzie,proszę Pana.
OdpowiedzUsuńZa krótko piszesz. Pisz dłuższe komentarze. Czuję pustkę gdy czytam kilka linijek komentarza, proszę Pana.
UsuńTrudno ogłaszać, początek sezonu roztopów, gdy w najbliższym czasie, widać znaczne, anomalie ujemne, w arktyce, a w Polsce, a także w Europie, na horyzoncie, znaczne ochłodzenie-możliwe, że spadnie jeszcze, nawet śnieg, a w nocy spory, jak na tą porę Roku, mróz.
OdpowiedzUsuńJednak ubyło już, ponad 200 tys km2,według JAXA, i kto wie, czy maksimum zasięgu, lodu morskiego, z 10 marca, uda się, jeszcze przebić, chociażby wróciło, do arktyki, zamarzanie?