W kwietniu tego roku nie padł rekord najmniejszego zasięgu pokrywy śnieżnej. Co nie znaczy, że globalnego ocieplenia nie ma. W trakcie postępującego globalnego ocieplenia wielokrotnie będziemy mieli do czynienia ze śnieżną zimą. Zdjęcie po lewej pokazuje śnieżną i dość mroźną zimę w zachodniej Polsce w 2010 roku. Mimo to 2010 rok był według WMO najcieplejszym w historii pomiarów. Spójrzmy na wykres i przyjrzyjmy się zmianom na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci.
Średni zasięg występowania pokrywy śnieżnej dla kwietnia w poszczególnych latach. Global Snow Lab
Średni zasięg występowania śniegu na półkuli północnej (na południowej śniegu praktycznie nie ma ze względu na niewielką ilość lądu, etc.) wyniósł 28,55 mln km2 nie był najmniejszym, ale był jednym z najmniejszych w historii pomiarów. Rekordowo mało śniegu było w kwietniu 1990 roku - 28,12 mln km2. W 2012 roku zaś było 28,27 mln km2, a w 2013 zasięg pokrywy śnieżnej liczył 32,59 mln km2, najwięcej od 1996 roku.
Ilość dni w roku w ujęciu globalnym, kiedy opad był większy, niż 10 mm dziennie, wyrażona jako anomalia w stosunku do okresu referencyjnego 1961-1990. Alexander i inni, 2006
Czy to, że w tym roku nie padł rekord dla kwietnia oznacza jakiś zastój w globalnym ociepleniu? Przede wszystkim dawno już minęły czasy, kiedy w kwietniu gdy śnieg topnieje na Syberii czy w Kanadzie, zasięg śniegu liczył po 34-35 mln km2. Dawno minęły czasy gdy śnieg zimą leżał we Francji, zachodnich Niemczech czy w Anglii, choć zdarzają się lata, gdy w tych państwach opady śniegu występują i to dość obficie. No i musimy wiedzieć, czemu takie ekstrema ze śniegiem mają miejsce w krajach w których nie powinny mieć miejsca. Przyczyną jest... globalne ocieplenie. Wraz z ocieplaniem się oceanów do atmosfery trafia większa ilość wilgoci. Większa wilgotność powietrza zazwyczaj prowadzi do większych opadów, a także zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia opadów ekstremalnych. Potwierdzają to obserwacje.
Warto zwrócić uwagę na to, że opady śniegu występują przy temperaturach powietrza między -10°C a 0°C. Jeśli temperatura jest niższa, wilgotność atmosfery jest zbyt mała, by mogły mieć miejsce duże opady śniegu. Istotne jest także to, że z powodu ocieplania się Arktyki, coraz intensywniejsze będą zaburzenia w zachowaniu się prądów strumieniowych. Nie zdziwmy się jeśli kiedyś śnieg spadnie na przykład w lutym 2022 roku w... Rzymie. Podczas gdy na biegunie północnym temperatura wzrośnie nawet do kilku stopniu powyżej zera.
"Warto zwrócić uwagę na to, że opady śniegu występują przy temperaturach powietrza między -10°C a 0°C. Jeśli temperatura jest niższa, wilgotność atmosfery jest zbyt mała, by mogły mieć miejsce duże opady śniegu"
OdpowiedzUsuńJa znam wiele przypadków zupełnie innych.Przy całkiem niskiej tempraturze były spore opady śniegu.Nierzadko było poniej-20.
"Nie zdziwmy się jeśli kiedyś śnieg spadnie na przykład w lutym 2022 roku w... Rzymie. Podczas gdy na biegunie północnym temperatura wzrośnie nawet do kilku stopniu powyżej zera."
To jest standard w Rzymie.Pod warunkiem że pomiary wykonuje się 5 kilometrów nad ziemią.
Zaprawdę powiadam Ci, że kiedyś (za 3-5 lat) zobaczysz śnieg w styczniu w Rzymie, nie 5 km na ziemią, a na Ziemi i bedzie to 10 cm śniegu. Na biegunie zaś ujrzysz +5oC.
UsuńObawiam się że to nie jest pewne.Po 1 musze dożyć,Po 2 muszę nie być ślepy.Po 3 muszę być wtedy w Rzymie albo mieć widoki z tego czasu i 10 cm śniegu co to miałoby znaczyć?Czy chodzi o warstwę 10cm śniegu czy śnieg którego górna warstwa jest 10 nad ziemią?Bo to zupełnie co innego.Bo w 1 przyadku t jest niemal niemożliwe byłoby musiał być opad ponad 10 cm śniegu a to odpowiada niemal potopowi.No chyba że chodziło o karczmę"Rzym".Ale nie wiem czy jest taka na Syberii.Natomiast tutaj może być całkiem sporo śniegu bez problemu:http://pl.wikipedia.org/wiki/Rzym_%28wojew%C3%B3dztwo_kujawsko-pomorskie%29
UsuńOpady śniegu na niższych szerokościach geograficznych już się pojawiały. np. w Jerozolimie, Madrycie, czy w Rzymie. W ostatnich latach mamy do czynienia ze zmianami w ruchach prądów strumieniowych, które sterują masami powietrza. Dochodzi do sytuacji, gdzie zimą pada bardzo dużo śniegu przez co sceptycy globalnego ocieplenia twierdzą, że się nie ociepla, bo dużo nasypało, jak o ostatnio w USA. Nie wiedzą dwóch rzeczy: zaburzeń w prądach strum. (może spaść nawet w Kairze), wzroście wilgoci w atmosferze.
UsuńBez obawy, dożyjesz, chyba, że masz 80 lat.
Obawiam się że wojna nadal może zaistnieć.Już np.Niemcy czy Rosja udowodnili że są niepewni.A Ukraińcy też są jak UPA.Nie wspominając o swirach z Izraela czy USA.Do tego jest znaczne skażenie przyrody i nie tylko.Oczywiście nie zaprzeczam że możliwe są różne zboczenia ale to nie znaczy że to z pewnością wystąpi!Do tego co tam robi ta Jerozolima?Przecież ona jest ponad 800 metrów nad poziomem morza a stolica Włoch niecałe 100.
Usuń